Zwątpienie i wiara

 Dzień dobry.

Witam Wszystkich serdecznie.

Weekend przed nami, a na zewnątrz coraz bardziej czuć ducha jesieni. Nawet Złota Polska jesień nas opuściła. Na jesienną chandrę jest jedna rada. Książki oczywiście, teraz zwłaszcza gdy wieczory coraz dłuższe. Nic lepiej nie oderwie nas od wieczornego mroku za oknem niż świetna książka w ręku, kocyk i kubek dobrej herbatki lub kawki, co kto woli. Dzięki mojej przygodzie z blogowaniem przeczytałam mnóstwo książek i tak się zastanawiam, że chyba w większości polskich autorów. Przekonałam się, że nasza polska literatura ma się dobrze. Będzie tak, dopóki nie zabraknie ludzi, dla których pisanie jest pasją i tą pasją będą dzielić się z czytelnikami, tworząc kolejne piękne historie i serce się raduje, że tak jest.
Anna Stryjewska, znana czytelniczkom głównie z cyklu o Zośce, młodej dziewczynie, która odważy się podążyć za głosem serca, aby realizować swoją pasję. Historia oparta na faktach pokazuje życie niewielkiej społeczności wiejskiej lat 60. Autorka napisała kilka innych powieści obyczajowych, które teraz wiem, że warto poznać.
To kolejna polska autorka, która zachwyciła mnie swą prozą, dostarczyła mnóstwa emocji podczas czytania książki. Opowieść o Barbarze upadłej gwieździe estrady przywodzi mi na myśl los Elżbiety Dmoch z zespołu Dwa plus jeden, czy Violetty Villas. Gdyby dobrze poszperać, takich historii przecudownej kariery, a potem totalnego upadku znalazłoby się więcej.
Z cyklu Blog Książki Haliny poleca:
Anna Stryjewska - strona autorska – Skradziona Kołysanka – premiera 15 września 2021 – Wydawnictwo Szara Godzina

*RECENZJA*

Zwątpienie i wiara

"Jak czasami przekorny bywa los. To, co wydaje się zdradliwe, okazuje się zbawieniem".

„Skradziona kołysanka”, to historia o znajomych, którzy są wokół, gdy się w życiu dobrze powodzi, tłumie wielbicieli, wtedy gdy się błyszczy i robi karierę. To także historia nieszczęśliwej matki pogrążonej w rozpaczy po starcie dziecka i zdradliwym mężu. I w końcu historia o niszczącym działaniu nałogu, który prowadzi na samo dno.
Jednego dnia można być kochanym i sławnym, mieć wszystko. Piękny dom, oszałamiającą karierę, przystojnego i kochającego męża, oraz cudowne dziecko, a drugiego nie mieć już nic. Jednego dnia można być wysoko na świeczniku, a drugiego zostać z niego zepchniętym. Im wyższy świecznik, tym upadek boleśniejszy. Im większe zaufanie do wszystkich, tym większe rozczarowanie, gdy zawiodą. Nagle z gwiazdy estrady, której przeboje nuci cała Polska, można zamienić się w żebraczkę mieszkającą na końcu świata w nędznej chatce w Bieszczadach, zamiast w pięknym domu z ogrodem. Zamiast rodziny i przyjaciół mieć za jedyne towarzystwo, przygarnięte bezdomne zwierzęta. Zamiast pięknych strojów i wspaniałego życia, łachy i egzystencję menela.
Los Basi gwiazdy kochanej i uwielbianej przez tłumy jest nie do pozazdroszczenia. Była ufna i kochająca, dlatego nie mogła uwierzyć, gdy została zdradzona. Na domiar złego ktoś porwał jej ukochane i jedyne dziecko. Od tego momentu życie kobiety toczy się po równi pochyłej. Wpada w szpony rozpaczy i alkoholizmu. Mąż nie jest już zainteresowany rozpaczającą wciąż kobietą, nie przeżywa tragedii utraty dziecka, tak jak ona. Trwa przy niej tylko kochająca i współczująca matka, ale i jej w końcu zabraknie. Kiedy już wie, że wszyscy się od niej odwrócili, postanawia wyjechać w Bieszczady, wierzy, że może gdzieś na końcu świata odnajdzie swoje dziecko. Dni płyną i nic się nie zmienia, a kobieta coraz bardziej pogrąża się w nałogu i staje się pośmiewiskiem całej wsi.
Pewnego dnia budzi w niej nadzieję usłyszana niespodziewanie kołysanka, którą napisała dla swojej córeczki. Kiedy wydaje się, że życie Basi zaczyna wychodzić na prostą i może wreszcie zaświeci światełko w tunelu, pojawi się nawet szansa na miłość, dotyka ją kolejna tragedia. Jedynym ratunkiem jest dla niej praca woźnej w szkole i przyjaźń małej zagubionej dziewczynki, ale z czasem i to traci dla niej sens.
Anna Stryjewska w perfekcyjny sposób przeplata historie dawnej świetności życia Barbary, z jej kompletnym upadkiem, gdy znalazła się na samym dnie po stracie dziecka. Zastosowała dwa plany czasowe, które pozwalają spojrzeć na historie Barbary z dwóch różnych perspektyw. Pokazuje naprzemiennie, doskonały obraz życia gwiazdy i złamanego przez los człowieka. Ten kontrast, wstrząsa czytelnikiem do głębi. Z jednej strony piękna i szczęśliwa gwiazda u szczytu sławy, a z drugiej zdegenerowana kobieta, zniszczona przez alkohol. Przejmujący obraz nieszczęśliwej matki, pogrążonej w rozpaczy po stracie swojej córeczki, która zostaje odtrącona przez wszystkich, wzbudza niesamowite emocje.
„Skradziona kołysanka” to historia kompletnego upadku człowieka, zniszczonego przez życie, ale nie pozbawionej nadziei. Każdy może się podźwignąć, jeżeli znajdzie choćby jedną dobrą duszę, która będzie o niego walczyć za wszelką cenę.
Tak bardzo kibicowałam Basi, chciałam, żeby wyszła na prostą i zwyczajnie znalazła w życiu szczęście. Anna Stryjewska napisała przepiękną historię, która doprowadziła mnie do łez, ale dała też nadzieję, że nigdy nie jesteśmy sami. Zawsze znajdzie się ktoś, komu na nas zależy i pomoże nam się podnieść.
Anna Stryjewska, to kolejna polska autorka, która zachwyciła mnie swą prozą, dostarczyła mnóstwa emocji podczas czytania książki. Opowieść o Barbarze upadłej gwieździe estrady przywodzi mi na myśl los Elżbiety Dmoch z zespołu Dwa plus jeden, czy Violetty Villas. Gdyby dobrze poszperać, takich historii przecudownej kariery, a potem totalnego upadku znalazłoby się więcej.

„ Jednak są na świecie dobrzy ludzie[…] Potrafią wlać w człowieka odrobinę nadziei … jakie to ważne w dzisiejszym, zabieganym świecie!”

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Tytuł: Skradziona kołysanka
Autor: Anna  Stryjewska
Wydawnictwo: Szara Godzina
Ilość stron: 368
Gatunek:  Powieść obyczajowa
Data premiery: 29 września  2021
Moja ocena: 08/10





Komentarze

  1. Jakaż to wzruszająca historia. Piękna książką, którą warto polecać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, wzruszyła mnie do łez. Gratuluję Ci patronatu. :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

WYWIAD Z MAŁGORZATĄ LIS

Zapach śmierci

Na granicy życia i śmierci - recenzja