Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2021

Ślepa miłość

Obraz
  Cześć, witam Was kochani w ten lutowy mroźny wieczór. Dziś chciałam Wam przedstawić nowe wydawnictwo Czarna Dama i pierwszą  książkę  jaką wydali " 50 wesel i pogrzeb" Magdaleny Kubasiewicz.  „Była biała suknia, huczne wesele, a na końcu … padł trup.” „50 wesel i pogrzeb”, to debiutancki kryminał Magdaleny Kubasiewicz, autorki powieści obyczajowych i fantastycznych. Tytuł trochę skojarzył mi się ze znaną angielską komedią romantyczną "Cztery wesela i pogrzeb", ale nie dajcie się zwieść, to nie jest komedia, a tym bardziej romantyczna, chociaż nie brakuje w tym kryminale czarnego humoru. Bardzo lubię kryminały polskich autorów, chyba ze względu na swojsko brzmiące imiona oraz akcję umiejscowioną dobrze mi znanych miejscach. Tym razem w tle piękny Kraków. Bajkowe wesele, zjawiskowa panna młoda, trup i tajemnice z przeszłości, które chce rozwikłać Emilia Brzeska. Nietypowa to postać jak na detektywa. Dziewczyna zarabia na życie, jako fotograf, uwieczniając

Krawiec losu

Obraz
  Cześć, witam Was ponownie moi kochani. To nic, że karnawał się skończył, bo i tak za bardzo nie było możliwości, by zostać królową parkietu, ale na pewno takie okazje jeszcze nadejdą, święcie w to wierzę. Myślę, że w każdej z nas drzemie romantyczka i każda z nas zapewne pozwoliłaby wszyć w rąbek swojej sukienki życzenie, które w magiczny sposób mogłoby się spełnić. Każda ma takie marzenie, jedno maleńkie, takie tyciusieńkie, ja też mam. Oczywiście nie chcę, żebyście zdradzały, jakie, bo to słodka tajemnica każdej z nas. Nigdy nie lubiłam nosić sukienek (pan Leonard byłby zbulwersowany), ale to może kwestia krawca, który uszyłby dla mnie tę właściwą, jedyną w swoim rodzaju, w której poczułabym się jak księżniczka z bajki. Teraz to już raczej jak majestatyczna monarchini.     Zapraszam Was do przeczytania mojej recenzji książki „Szczęście na miarę” Agaty Kołakowskiej wydanej Wydawnictwo Prószyński premiera 26 stycznia 2021 r., żebyście mogli się przekonać, skąd te moje romantycz

Studium człowieczeństwa

Obraz
  Cześć, witam Was ponownie moi kochani.   Z cyklu Blog Książki Haliny poleca   Co dzieje się z nami, gdy umieramy? Czy po śmierci jest jeszcze coś, czy wszystko pryska niczym bańka mydlana? Czy po naszej śmierci nasza świadomość rozpadnie się tak samo jak ciało ? To chyba byłoby zbyt proste i głupie, gdyby nasze życie kończyło się ot tak. Ja mam nadzieję, że nasze życie cielesne to wstęp do życia wiecznego, że istnieje coś po za tym co znamy . Wiem, że zaczął się weekend i większość z Was jest w wyśmienitym humorze, a ja zadaję takie filozoficzne pytania, ale to wskutek lektury książki, którą skończyłam niedawno czytać, ale jej treść i przekaz wciąż tkwią w mojej głowie.   Ile razy jedna chwila, moment w naszym życiu zmienia wszystko? Niewyobrażalne cierpienie może dotknąć każdego i w każdej chwili. W jednej chwili. Zapraszam was do przeczytania recenzji książki „W jednej chwili’   Suzanne Redfearn – premiera 09 luty 2021 r. Dom Wydawniczy Rebis   *RECENZJA* „Czy dob

Dwa statki mijające się nocą

Obraz
  Cześć, witam Was ponownie moi kochani. Zima nie odpuszcza, za naszymi oknami śnieżnie i mroźnie, a więc przenieśmy się, chociaż na chwilę do krainy kwitnącej wiśni. Jeżeli mamy już ochotę na trochę ciepła, a może nawet już na wiosnę, to ta książka nie będzie opowieścią o podziwianiu urody kwiatów wiśni. Kolorem przewodnim nie będzie róż i w powietrzu nie będzie unosił się zapach kwiatów. Ta historia jest smutna i tragiczna, chociaż napisana pięknym językiem. Ana Johns zainspirowana prawdziwymi zdarzeniami, napisała powieść. Piękną, poetycką ze wspaniałą oprawą. Fascynujemy się Japonią, a tak mało wiemy na temat jej historii i kultury.   Z cyklu blog Książki Haliny poleca Zapraszam do przeczytania mojej recenzji „Kobiety w białym Kimonie” – Any Johns – premiera 20.01.2021 r. Wydawnictwo Kobiece   *RECENZJA*   „Kobieta w białym kimonie „    Ana Johns   Dwa statki mijające się nocą   „Aby zrozumieć dokąd zmierzasz, musisz poznać swoje korzenie, jak i cel”.  

Dylematy matki

Obraz
  Cześć, witam Was ponownie moi kochani Z cyklu Blog Książki Haliny poleca Dziś recenzja powieści trudnej, emocjonalnej, wielowarstwowej. Musiałam dać sobie kilka dni na zmierzenie się z tym co chciałam o niej napisać, bo „Odruch”, to powieść o ciemnej stronie macierzyństwa. Kobiety, zanim zostaną matkami, często nie zdają sobie sprawy z odpowiedzialności, jaką przyjdzie im dźwigać i nie będzie to obrazek sielski i anielski, daleki od wcześniejszych wyobrażeń, kiedy umęczone i niewyspane nie mają czasu na chwilę wytchnienia. Bycie matką wbrew pozorom, to ogromne wyzwanie, zostaje się nią na całe życie. Łatwiej tę rolę spełniać, kobietom, które chcą z nimi zostać, bo czują do tego powołanie, wzywa  je do tego instynkt macierzyński. Gorzej gdy próbują zaspokoić marzenia partnera, rodziny, rodzą dzieci, bo wszyscy tego od nich oczekują, a co z pragnieniami kobiety, która otwarcie nie przyzna, że o tym nie marzyła. Społeczny stereotyp - Kobieta powinna mieć potrzebę zostania matką, bo