Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2022

W mroku niepamięci

Obraz
 Dzień dobry. Witam wszystkich serdecznie Ciągle jesteśmy bombardowani ze wszystkich możliwych stron, informacjami o jednej jedynej chorobie, która nęka nasze społeczeństwo. Nie, nie tylko nasze, ale cały świat. Nie ma innych dolegliwości i chorób, wszystkie zniknęły jak za dotknięciem różdżki z powierzchni ziemi. Nie trzeba się nimi zajmować i leczyć, bo mamy teraz inną chorobę, ważniejszą. Niestety tamte, pomimo pobożnych życzeń co niektórych, wcale nie zniknęły i trzeba o tym mówić i to mówić głośno. Postanowiłam w moim co poniedziałkowym cyklu wspomnieć o książce, która swoją premierę miała w 2011 roku, potem doczekała się w 2014 wznowienia. Na jej podstawie nakręcono film, a w rolę dr Alice Howland, która odkrywa, że ma wczesne objawy choroby Alzheimera, wcieliła się znakomita Julianne Moore, po tym jak propozycję roli chorej pani profesor odrzuciły według autorki książki, inne znane aktorki Michelle Pfeiffer, Julia Roberts, Diane Lane oraz Nicole Kidman. Z cyklu st

Błędne koło

Obraz
 Dzień dobry. Witam wszystkich serdecznie. Alkohol w naszym kraju pije się od zawsze i jest to normalne, przecież piją wszyscy. Spotkany na ulicy pijany mężczyzna, za bardzo nikogo nie dziwi, chociaż spoglądamy na niego z dezaprobatą, natomiast pijana kobieta, budzi w nas niesmak, ale czy zdziwienie. Pijany człowiek, który wystawił się na widok publiczny, to tylko jedna strona medalu, gdyż największe dramaty rozgrywają się w domach, a osoba, która regularnie sięga po alkohol, wcale nie musi upijać się do nieprzytomności. Alkoholizm, to straszna i podstępna choroba, która może dopaść każdego. Niewinne drinki po południu, czasem piwko traktowane jak napój, lampka wina do kolacji, a potem coraz więcej, coraz częściej, aż w końcu na odwrót jest już za późno. Bez fachowej pomocy alkoholik nie jest w stanie sobie poradzić, tylko że najpierw sam przed sobą musi przyznać, że ma problem, żeby taką pomoc uzyskać. Kobiety piją mniej, ale za to szybciej wpadają w nałóg i trudniej z

Kluczowy moment

Obraz
  Dzień dobry. Witam wszystkich serdecznie. Niedawno przedstawiałam, Wam „Burzę” – Zuzanny Gajewskiej na moim blogu, dziś czas na recenzję i parę refleksji po lekturze. Zuzanna Gajewska to znana blogerka, promotorka czytelnictwa, która postanowiła spróbować swoich sił jako pisarz i stworzyć powieść kryminalną. Kryminał, to gatunek dość popularny w ostatnich latach, ale trudny i wymagający. Debiutującemu autorowi nie łatwo jest sprostać wymaganiom czytelników, bo na naszym rynku jest sporo autorów, wielu godnych polecenia, więc taki, którego nikt nie zna, ma przed sobą nie lada wyzwanie. Musi przedstawić taką historię, która wciągnie, zaangażuje i zachwyci czytelnika, by potem zechciał sięgnąć po kolejną książkę autora. Lektura Burzy wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, chwilami wywołała nawet lekki uśmiech na twarzy i dała sporo do myślenia. Moim zdaniem, nie do końca jest to kryminał, pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że raczej powieść obyczajowa z wątkiem krym

Rembrandt, wojna i dziewczyna z kabaretu

Obraz
 Dzień dobry. Witam wszystkich serdecznie Książka, którą Wam dziś przedstawiam, jest pierwszą i jak do tej pory, przynajmniej jak dla mnie najlepszą częścią cyklu Irenka Górecka. Później też duże wrażenie, ale już dużo mniejsze zrobiła na mnie druga część „Koniec i początek”. Dużo bardziej poważna i nie mogłam się wtedy zgodzić z większością opinii o niej, że książka jest łatwa i relaksująca. Jak dla mnie to słodko – gorzka opowieść, której nie da się czytać jednym tchem, gdyż chwilami trzeba zrobić chwilę przerwy na refleksje i przemyślenia. Ostatnia „Jej drugie życie”, które miało być dopełnieniem losów rezolutnej Irenki, która skradła moje serce w „Dziewczynie z kabaretu”, a później w „Początku i końcu", niestety nie spełniła moich oczekiwań, bo okazało się, że ta część, to zupełnie inna opowieść, znacznie odbiegająca formą od dwóch pozostałych. Pomimo że miała to być kontynuacja cyklu, to nie potrafiłam doszukać się specyficznego stylu i klimatu z poprzednich czę

Właściwy klucz

Obraz
  Dzień dobry. Witam wszystkich serdecznie. Lektura "Topielisk" i "Murszu" spowodowała podział czytelników, który dotyczy odbioru powieści. Część z nich twierdzi, że "Mursz" pobił "Topieliska" i jest zdecydowanie lepszy od swojej poprzedniczki, natomiast druga część twierdzi, że to właśnie "Topieliska"" są lepsze. Dyskusja taka rozgorzała pomiędzy czytelnikami głównie z powodu tego, że Mursz" łączy się bezpośrednio z "Topieliskami", chociaż nieznacznie. Tym łącznikiem jest Pola, główna bohaterka "Topielisk", która występuje tu jako jedna z narratorek i to wszystko, bo innych łączników nie znalazłam, więc każdą z powieści można czytać odrębnie bez szkody, że cokolwiek się straciło. O ile "Topieliska" opowiadają historię kobiety, która przeżyła traumy i autorka pokazuje, jakie z tego tytułu poniosła konsekwencje jej psychika, to "Mursz" przedstawia koleje losu, aż trzech kob

Życie to nie bajka

Obraz
  Dzień dobry kochani. Witam wszystkich serdecznie. Ścieżki losu są czasem nieprzewidywalne, kręte. Na swojej życiowej drodze spotykamy ludzi, którzy swoją obecnością, chociażby na chwilę wnoszą coś dobrego. Uśmiech, podanie ręki, dobre słowo. Czasem coś doradzą, czasem coś dla nas zrobią, tak po prostu nie oczekując nic w zamian.   Od tego momentu, wszystko zaczyna toczyć się w dobrym, lepszym kierunku. Ci ludzie, pojawiają się w naszym życiu niczym postacie nie z tego świata, chociaż tak naprawdę pozornie   nic szczególnego dla nas nie zrobili, a jednak. Jest jakoś inaczej. Sądzę, że wszystko dzieje się po coś, ktoś w jakimś celu wskazał nam drogę. Tę właściwą, dobrą. Może po to, żebyśmy teraz to my komuś pomogli ? Z cyklu Blog Książki Haliny poleca: Od tej powieści zapałałam sympatią do historii tworzonych przez Agatę Kołakowską. Stare, ale jare: Agata Kołakowska – Igraszki losu – premiera 06 września 2016 – Wydawnictwo Prószyński i S-ka   *RECENZJA*   ŻYCIE TO NIE B

We wraku

Obraz
  Dobry wieczór kochani. Witam wszystkich serdecznie. Niedawno premierę miał „Mursz” Ewy Przydrygi. Przeglądając informację na temat tej książki, między innymi natrafiłam na taką, w której było napisane, że jest ona kontynuacją „Topielisk”. „Topieliska” kupiłam już jakiś czas temu i ciągle nosiłam się z zamiarem jej przeczytania. Teraz skoro ukazał się ciąg dalszy tamtej historii, niezwłocznie należało nadrobić lekturę. Już wiem, że „Mursz” z „Topieliskami” łączy jedynie główna bohaterka, ale zawsze to coś. Dzięki zachowaniu kolejności mogłam zrozumieć postępowanie Poli w "Murszu". Pani Ewa Przydryga przybliżyła mi w "Topieliskach" kilka pojęć psychologicznych, o których słyszałam, ale moja wiedza na ten temat była znikoma. Autorka dogłębnie analizuje na przykładzie Poli, zachowanie kogoś, kto przeżył traumy i ubarwia je   fikcją literacką, dzięki czemu łatwiej te pojęcia było mi sobie przyswoić i zrozumieć. Z cyklu Blog Książki Haliny poleca: Ewa Przydryga

Niezapomniane wakacje

Obraz
  Dzień dobry kochani. Witam wszystkich serdecznie.   W ostatnim czasie manipulacja stała się głównym narzędziem w sterowaniu naszym strachem i wpływania na nasze zachowanie. Nie chcę tutaj analizować tego, kto, jak i dlaczego to robi publicznie w mediach, które tę manipulację głównie umożliwiają, bo słuchania o tym już każdy z nas ma zwyczajnie dość. Zastanawialiście się, ilu manipulantów żyje wśród nas? I najgorsze w tym wszystkim, jest to, że nikt im nie ma tego za złe. Może trudno się zorientować, że dana osoba nami manipuluje. Jakie techniki stosują? Wszystkich po trochu. Od kłamstwa począwszy, udawania niewiniątka, odwracania uwagi, wzbudzania poczucia winy, udawania ofiary, wykorzystywania wdzięku osobistego na projekcji winy skończywszy.   Po co to robią? Motywy manipulatorów są różnorakie, ale większość z nich można sprowadzić do potrzeby zysku lub kontroli. Może jedno i drugie. Nasuwa się mi stwierdzenie, a właściwie dwa. Cel nie uświęca środków. Nie czyń bliźniemu, co

Strażniczka umarłych

Obraz
  Dzień dobry. Witam ponownie. Dziś jedna z książek znalezionych na stosiku hańby, podczas sprzątania świątecznego. Zaczęłam ją czytać w starym roku, a skończyłam w nowym. Pierwsza książka, przeczytana w tym roku. „Balsamistka” jest debiutem Magdaleny Adaszewskiej, która do tej pory specjalizowała się w tekstach publicystycznych do znanych magazynów, takich jak „Elle”, „Twój styl”, czy „Pani” oraz biografiach sławnych osób z showbiznesu. Postanowiła napisać   thriller, a raczej moim zdaniem kryminał. Na rynku powieści kryminalnych, który jest już jakoś ukształtowany, trudno debiutantom wpaść na jakiś nietuzinkowy pomysł, by przyciągnąć uwagę czytelników. Ogromnym atutem tej książki jest to, że czyta się ją dość szybko, chociaż autorka nie ułatwiła życia czytelnikowi.   Mnogość postaci i wątków, zawiła fabuła i mnóstwo poruszonych problemów.   O nudzie nie ma mowy, ale na koniec pozostało parę ale… Magdalena Adaszewska miała świetny pomysł na fabułę i ma niewątpliwie talent do tworz

Pilnuj swojej prywatności

Obraz
  Dzień dobry kochani. Witam wszystkich serdecznie.   Pani Małgorzata Rogala znajduje się w gronie moich ulubionych polskich autorek, ciągle o tym wspominam, bo chętnie sięgam po książki, które napisała. Moja przygoda z powieściami Pani Małgosi, a właściwe z serią Agata Górska i Sławek Tomczyk zaczęła się dokładnie 19 maja 2018 roku, kiedy to wypożyczyłam i przeczytałam „Zapłatę”, wydaną w 2015 roku, która występowała wtedy w zupełnie innej szacie graficznej. I wiecie co? Chyba zakochałam się w tej serii od pierwszego zaczytania i tak jest do tej pory, bo ta miłość do tej serii wciąż trwa.  Nie przeczytałam tylko ostatniej części „Kwestia winy”, ale spokojnie, kupiłam ją i mam na półce, na pewno przeczytam.  Ostatnio Pani Małgosia zaczarowała mnie swoją nową serią Pełnia tajemnic, której początkiem jest, „Milcząc jak grób”. Może to nowa historia, inni bohaterowie, w zasadzie bohaterka, ale to wciąż moja ulubiona autorka, która nadal imponuje mi swoim warsztatem pisarskim, niezmiern