Niedawno skończyłam czytać „Pakt” Anny Potyry, trzeci tom
kryminału o komisarzu Lorenzie i już nie mogę doczekać się kolejnej części.
„Pakt” wciąga od samego początku i nie wypuszcza, aż do końca. Jestem
zachwycona lekturą tej książki i – co więcej – będę ją polecać każdemu, bo
naprawdę warto ją przeczytać.
Jeżeli lubicie dobrze napisane kryminały, czytajcie „Pakt” i
nie martwcie się, tym, że być może nie czytaliście dwóch poprzednich części, bo
każda z nich jest zamkniętą historią, którą można czytać niezależnie, natomiast wszystkie tak samo polecam. Każda z
nich jest warta uwagi.
Z cyklu Halina przeczytała i poleca:
Anna Potyra – Pakt – premiera 08 marca 2022 roku –
Wydawnictwo Zysk i S-ka
*RECENZJA*
Zaklęty krąg
„Przecież szok i smutek zawsze w końcu mijały.
Powtarzała sobie, że potrzeba czasu, i dziwiła się, że czas płynął, a wszystko
tylko zmieniało się na gorsze. Wtedy jeszcze nie rozumiała, że poczucie winy
było jak zostawione w słońcu mięso. Im dłużej leżało, tym bardziej dawało o
sobie znać”.
Pewne tragiczne
zdarzenie, łączy grupę ludzi więzami nie
do rozerwania. Postanowili wtedy, że wszyscy będą solidarnie milczeć, aby
prawda nigdy nie ujrzała światła dziennego.
Mija dwadzieścia lat, a życie każdego z nich potoczyło się zupełnie
inaczej, ale jedno jest pewne, że to, co się wtedy stało, jest ciążącym na nich
piętnem, którego nie wymazał czas. Wydaje się, że demony przeszłości zostały
raz na zawsze zamknięte w pudełku wspomnień uczestników tamtego zdarzenia, ale
wieczko, pewnego dnia, bez względu na to, jak bardzo będą zaklinać
rzeczywistość, się otworzy.
Paweł Zwoliński
dorobił się fortuny i postanowił wrócić w rodzinne strony i odkupić stary
zrujnowany pałac poniemiecki w Rokitnikach, małej pomorskiej miejscowości i
przywrócić mu dawną świetność. W realizacji postanowień nie przeszkadza mu nawet fakt, że dwadzieścia lat temu na
terenie pałacu młoda dziewczyna popełniła samobójstwo. Po dawnej tragedii nie
ma już śladu, a do odnowionych stajni po osiemdziesięciu latach wróciły konie,
pałac tętni życiem. Wydaje się, że życie właścicieli toczy się niczym w bajce,
lecz pod tą piękną fasadą kryją się ponure sekrety.
Komisarz Adam
Lorenz przyjeżdża do Rokitnik na zaproszenie swojego przyjaciela. Ma zamiar
odpocząć i odetchnąć od codziennych obowiązków w pięknym otoczeniu i miłej atmosferze. Niestety w dniu jego
przyjazdu znika bez śladu młoda Ukrainka, pracownica majątku. Wszystko wskazuje
na to, że dziewczyna padła ofiarą przestępstwa, ale gdy zostaną odnalezione jej
zwłoki, te podejrzenia zmienią się w rzeczywistość. Komisarz nie potrafi nad tą
sprawą przejść do porządku dziennego i rozpoczyna własne śledztwo. Nie
przewidział tylko, z czym tak naprawdę przyjdzie mu się zmierzyć.
Anna Potyra
stworzyła kolejną interesującą zagadkę kryminalną, którą perfekcyjnie
poprowadziła od samego początku do końca. Świetnie skonstruowana fabuła, lekkie pióro i bardzo
dobrze wykreowani bohaterowie, to główne atuty tej powieści. Było czystą przyjemnością,
obserwowanie postępów w śledztwie, tego jak komisarz krok po kroku odkrywa
mroczne tajemnice mieszkańców Rokitnik, a kolejne tropy w sprawie coraz
bardziej przybliżają go do ułożenia tej makabrycznej układanki. Komisarz nie
jest osamotniony w swoim śledztwie, bo dzielnie towarzyszy mu prokurator Maria
Szafrańska, kobieta z charakterem, która, pomimo że jest niedoceniana w męskim
świecie, to niejednokrotnie udowadnia, że jest doskonałym śledczym z otwartym
umysłem. Ta dwójka z uporem maniaka dąży do odkrycia prawdy mającej drugie dno,
które wszystkich zaskoczy. Autorka wspaniale zobrazowała małą społeczność, w
której wszyscy doskonale się znają, ale mimo to nie udało im się dostrzec, że
jedno z nich jest bezwzględnym psychopatą, który morduje młode kobiety.
Adam Lorenz ma
utrudnione zadanie, bo oprócz prokuratorki nie może liczyć na żadne wsparcie z
zewnątrz i dodatkowo w kręgu podejrzanych znajduje się jego przyjaciel.
Komisarz staje przed trudnym wyborem, bo z jednej strony chce być lojalny wobec
przyjaciela, a z drugiej ma moralny obowiązek prowadzenia rzetelnego śledztwa. Jedno jest pewne, że po
zakończeniu sprawy nic już nie będzie takie samo. W tle czynności śledczych
pojawia się sytuacja pracowników z Ukrainy w Polsce, ich warunki życia i aspekty
psychologiczne przebywania z daleka od rodziny. W fabułę autorka zgrabnie
wplotła także historię wojny w Donbasie
w 2014 roku, kiedy to przyjaciele i sąsiedzi z dnia na dzień stali się dla
siebie wrogami. Ta wojna spowodowała nieodwracalne zmiany w psychice, wywołała
stres pourazowy u wszystkich, którzy wzięli w niej udział.
[…]” zło nie pozostawia po sobie żadnych
śladów. Jedynie w duszy człowieka. Ale tego przecież nie widać”
Książkę przeczytałam dzięki współpracy z Wydawnictwem Zysk i
S-ka
Autor: Anna Potyra
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Ilość stron: 364
Gatunek: kryminał/ sensacja
Data premiery: 08 marca 2022
Moja ocena: 09/10
Pomału wracam do kryminałów więc wezmę tę książkę pod uwagę :)
OdpowiedzUsuńTo taki interesujący kryminał, bez krwistych opisów.
UsuńKsiążka już u mnie i na pewno w wolnej chwili do niej zajrzę.
OdpowiedzUsuńPolecam Ci Wioletko, myślę, że Ci się spodoba.
UsuńCiekawi mnie ten tytuł. Jeszcze nie znam Autorki.
OdpowiedzUsuńWydała jeszcze dwie inne o komisarzu Lorenzu, ale można czytać je niezależnie.
OdpowiedzUsuń