Zbrodnia sprzed lat
Witam Was ponownie moi kochani.
Wypoczęci, gotowi do działania, zwłaszcza że w perspektywie
długi weekend, mam nadzieję, że dobry humor dopisuje wszystkim. Jeszcze jedna
dobra wiadomość. Podobno lato nadciąga do Polski, ale w dobie sprzecznych
informacji, żeby zapewnić sobie tzw. clickbajty to już nie wiadomo, w co
wierzyć. Zrobią wszystko by przyciągnąć naszą uwagę. Okaże się niedługo, jak to
z tym latem jest.
Tak naprawdę to chcę Was zachęcić do lektury serii
kryminalnej Pani Małgorzaty Rogali.
Słowo zapłata kojarzy mi się jednoznacznie z odpłaceniem
się. Tak się zastanawiam, co by było gdybyśmy wszystkim, którzy w jakiś sposób
nas skrzywdzili, odpłacali na zasadzie Starego Testamentu – „oko za oko, ząb za
ząb”. Zemsta, czy wybaczenie, co przynosi większą ulgę? Gdy ktoś nas skrzywdzi,
w krótkiej perspektywie czasowej zemsta przynosi ulgę, ale potem wzbudza
poczucie winy. Przebaczenie wymaga od nas większego wysiłku, ale uwalnia od
negatywnych emocji. Tyle psychologia, ale wybaczyć, a zapomnieć to już zupełnie
inna bajka. Co na ten temat sądzicie?
Zapraszam Was do przeczytania mojej recenzji, która napisałam po lekturze „Zapłaty” trzy lata temu, ale nadal zgadzam się z tym, co wtedy napisałam.
Z cyklu Blog Książki Haliny poleca.
*RECENZJA*
Zbrodnia sprzed lat
Jako że cykl Agata Górska i Sławek Tomczyk – Małgorzaty
Rogali od dawna zaprzątał moje myśli i bardzo chciałam się przekonać czy
twórczość autorki wzbudzi we mnie taki sam entuzjazm, jak w dość licznej grupie
czytelników, z wielkim zapałem zabrałam się za lekturę "Zapłaty
".
Oglądając swoim zwyczajem książkę ze wszystkich stron, zostałam mile
zaskoczona. Autorka traktuje z dużym dystansem zarówno siebie jak i swoje
utwory. Nie ma na okładce jej biogramu, natomiast zamieszczony opis spowodował,
że poczułam się zaintrygowana. Pani Małgosia, zamiast mówić o sobie, woli
słuchać innych, co w dzisiejszych czasach jest rzadkością i do tego stworzyła
całkiem miły w odbiorze kobiecy kryminał, który zapewnił mi doskonałą rozrywkę.
Zwróciła też moją uwagę niedwuznaczna okładka, której sens wyklarował mi się w
trakcie czytania, ponieważ ma ona ścisły związek z niebanalnym narzędziem
zbrodni.
Rogala zręcznie połączyła wątek kryminalny, który jest motywem przewodnim z
powieścią obyczajową, gdzie poświęciła odpowiednią ilość uwagi życiu prywatnemu
swoich bohaterów. Autorka nie próbuje nikogo naśladować, wykreowała własny
świat i dopasowała doń wymyślone postacie. Nie popadła w modne ostatnio
schematy i nie stworzyła dramatycznego tła społecznego ani też zmęczonych
życiem i pracą śledczych, gdzie ich problemy egzystencjalne dominują zagadkę
kryminalną.
Górska i Tomczyk niezwykle sympatyczna para policjantów, którzy przypadli mi do
gustu, chociaż momentami zachowują się nieprofesjonalnie, a nawet zabawnie.
Szczególnie jedna scena z Agatą w roli głównej wywołała mój szeroki uśmiech.
Nie opisuję szczegółów, ponieważ nie chcę nikomu psuć przyjemności z czytania,
a kto czytał, doskonale wie, o jakiej przygodzie policjantki wspomniałam.
Powieść od samego początku mnie wciągnęła, nie pozwalając odłożyć książki,
pomimo przewidywalności czytało mi się świetnie. Uwielbiam kryminały, które
oprócz wartkiej akcji zawierają ciekawie przedstawione życie prywatne
bohaterów, a postacie są interesujące i wiarygodnie zbudowane. Autorka tak
skonstruowała opowieść, że w ogóle nie było mi żal denatów, bo ich śmierć była
konsekwencją czynów, które popełnili w przeszłości. Wykorzystała klasyczny
motyw zemsty, ale i tak nie do końca miałam pewność, kto jej pragnie.
Autorka sama przyznaje, że pisanie powieści kryminalnych wymaga większej uwagi
i logicznego myślenia. To taki rodzaj rozgrywki między autorem a czytelnikiem,
gdzie autor robi wszystko, aby wyprowadzić czytelnika w pole, a czytelnik
natomiast próbuje jak, najwcześniej wytypować sprawcę jednocześnie oczekując
zaskoczenia. Przyznaję, że Pani Małgosi udało się wciągnąć mnie w swoją
rozgrywkę, wzbudzając moje zainteresowanie od samego początku do końca.
Podsumowując "Zapłata" jest powieścią kryminalną o prostej
konstrukcji, z niefrasującą atmosferą, ale za to ze sporym ładunkiem
emocjonalnym. Czytało mi się doskonale, gdyż jest to rozrywka w najczystszej
postaci. Co prawda liczyłam na inne połączenia par, ale autorka postanowiła
inaczej.
Polecam gorąco powieść szczególnie czytelniczkom, chociaż myślę, że panowie też
znajdą tu coś dla siebie.
„Ludzie często zaczynali rozumieć, co zrobili innym, dopiero wtedy, gdy
doświadczali tego samego.”
Bardzo lubię książki Autorki. Jest ciekawa i ma bardzo przyjemny, wciągający styl.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, ja też czytam wszystkie, które wydaje.
Usuń