Most pomiędzy przeszłością a teraźniejszością
Cześć, witam Was ponownie moi kochani.
Dziś przedstawiam Wam najnowszą powieść Marty Reich – Każde
twoje słowo – premiera 08 czerwca – Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Uwielbiam, kiedy autor/autorka oprócz zgrabnie opowiedzianej
historii, która jest świetną rozrywką, wywoła w czytelniku głębsze refleksje i
zmusi do własnych przemyśleń.
Bardzo wstrząsnął mną jeden cytat z książki, – „Kiedy znasz
kogoś całe życie i uważasz za przyjaciela, bardzo trudno Ci uwierzyć, że tak
naprawdę był twoim największym wrogiem”. I wtedy nasunął mi się jeszcze jeden, napisany
przez Aleksandra Dumasa, a który został wypowiedziany ustami bohatera jego
powieści, Kardynała Richelieu - „Boże,
strzeż mnie od przyjaciół, z wrogami poradzę sobie sam.”
Czasami w życiu podejmujemy złe decyzje, przyjaciele, których
uważaliśmy za prawdziwych, okazują się myślącymi o sobie egoistami, a jedna
plotka może prowadzić do ogromnych konsekwencji i niedomówień. Jest to wyjątkowo smutne i
uwrażliwia na to, że bardzo trudno być
przygotowanym na takie zachowania. Uświadamia, że otaczające nas osoby nie
zawsze są takie, na jakie się kreują i często, gdy w końcu odkrywają swoje
prawdziwe oblicze, okazuje się, że dalsza znajomość nie ma sensu. Pod płaszczykiem
uśmiechów i czułych gestów nierzadko kryje się ciemne wnętrze i złe zamiary. W
większości przypadków relacje takie, często po latach kończą się poczuciem, że
zostało się wykorzystanym. Niesmak pozostaje na zawsze. Najczęściej ci
dobrzy ludzie otrzymują wiele cierpienia od tych złych nie zdając sobie z tego
sprawy. Zwłaszcza, kiedy w swoich decyzjach kierują się dobrem innych, a nie
swoim, dla tej osoby uczynili wszystko, co było możliwe, a kiedy sami potrzebowali
pomocy nie otrzymali podobnego wsparcia od nich.
*RECENZJA*
Most pomiędzy przeszłością a teraźniejszością.
"Najczęściej
ranimy tych, którzy są nam najbliżsi".
Marta Reich opowiada o świecie młodych ludzi kiedyś i teraz.
Konfrontuje ich marzenia z rzeczywistością po latach. „Każde twoje słowo”, to
powieść o młodzieży, która żyje ideałami, buja w obłokach, i chodzi z głową w
chmurach. Marzy o karierze, dobrze płatnej pracy w zagranicznej firmie. Myślą,
że tylko wyjazd za granicę pozwoli im te marzenia spełnić, a tu w kraju nie
oczekują niczego dobrego, a potem następuje zderzenie z rzeczywistością, która
nijak ma się do tych wyobrażeń.
Słowa, obietnice, niedomówienia, zawiedzione nadzieje,
niespełnione marzenia, wyścig szczurów w korporacji i ogromna miłość, która
mimo minionych lat, wciąż jeszcze się tli, nie chce zgasnąć, wystarczy jeden intensywny
podmuch wiatru, by rozpaliła się na nowo.
Jacek i Karolina tak bardzo się kochali, mieli wspólne
marzenia i plany na przyszłość, ale jednak nie są razem. Minęło długich
piętnaście lat i chociaż oboje skrzętnie dbali o to, by się nie spotkać, los zdrajca
ponownie skrzyżował ich drogi. Niestety wydarzenia sprzed lat rzucają cień na
ich relacje. Tamte zdarzenia tkwią w sercu niby cierń, nie pozwalają o sobie
zapomnieć. Jak ponownie zaufać komuś, kto tak zawiódł?
Pierwsza miłość determinuje w jakimś sensie całe przyszłe
życie, zwłaszcza wtedy, gdy mimo przysiąg i pięknych słów, okazuje się, że ta
druga osoba oczekiwała zupełnie czegoś innego. Historia przedstawiona z
perspektywy teraźniejszości, jak i przeszłości. Czytelnik powoli krok po kroku
dowiaduje się, co, kto i dlaczego było powodem, że tych dwoje, mimo wyjątkowego
uczucia, które ich łączyło, nie są razem. Co ich poróżniło tak bardzo, że nie
mogli dojść do porozumienia?
Karolina cierpi, Karolina nie potrafi poukładać sobie życia,
porzuciła marzenia i pracuje w korporacji, chociaż bardzo tego nie chciała.
Jacek, którego nadzieje na wspólną przyszłość rozsypały się, jak domek z kart
zmienił tożsamość i na stałe osiadł w Londynie.
Urazy, domysły, brak porozumienia, słowa, które powiedzieli
i te, które stłumili, rozdzieliły ich i nigdy już nie doszli do porozumienia.
Słowa mają moc sprawczą. Nie da się cofnąć raz wypowiedzianych snów, które
zapadają głęboko w pamięć, zakorzeniając się w zakamarkach serca, by
pielęgnowane urazą i żalem wzrastać powoli i któregoś dnia dać o sobie znać.
Kiedy wszyscy zawiodą, ukochany, przyjaciele, trudno
utrzymać się na powierzchni? W takich sytuacjach kładkę nad kłopotami
najczęściej przerzucają ludzie, których byśmy o to nie podejrzewali, że zdobędą
się na bezinteresowną pomoc.
„Każde twoje słowo”, to powieść nie tylko o niedomówieniach
i zawiedzionych uczuciach, ale także o nadziei i daniu, sobie drugiej szansy.
To powieść o zdradzie, kłamstwach, krzywdzących plotkach, ale co najważniejsze,
porusza ważny problem adopcji ze wskazaniem, które społeczeństwo pozornie
akceptuje i stwierdza, że słusznie, iż kobieta przekazała dziecko w lepsze ręce
i stwarza mu życiowe szanse. Nie zmienia to jednak faktu, że taka kobieta jest
stygmatyzowana. Oddała własne dziecko, więc jest zła.
Marta Reich włożyła ogromną pracę, by jej powieść wypadła
wiarygodnie, a czytelnik poczuł więź z bohaterami i bardzo chciał, żeby ich
ścieżki życia się wyprostowały.
Powieść o życiu,
piękna i uniwersalna o budowaniu i rozwijaniu poczucia własnej wartości, nawiązywaniu i utrzymywaniu relacji z innymi i o tym, że
"wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma".
„Tylko pasja i miłość.
Tylko o to warto się bić. Reszta tak naprawdę nie ma znaczenia”.
Jestem bardzo mocno zainteresowana tą książką, gdyż lubię takie klimaty.
OdpowiedzUsuńmam nadzieje, że Ci się spodoba :)
Usuń