Każdy wierzy, w to co chce uwierzyć

 Cześć witam Was ponownie moi kochani. 

Recenzja książki, która u mnie trafiła na półkę - Ulubione i polecam z czystym sumieniem. 

„Dama z blizną” miała wczoraj swoją premierę. – Wydana nakładem StudiaO’rety. Z racji święta mojego bloga przeniosłam recenzję tej książki na dzisiaj.

Długo zastanawiałam się, co napisać we wstępie, bo cokolwiek by to było i tak zapewne lekko zdradzi, o czym jest powieść, a tym samym zepsuję Wam radość czytania, a tego robić bym nie chciała. 

Miałam już przyjemność poznać styl pisania Pani Izabeli Szylko, o czym też już wspominałam, w komedii kryminalnej – Szpilki za milion – premiera 15 lutego 2018 – wydana nakładem Wydawnictwa Słowne (wtedy jeszcze Burda  Publishing Polska) – recenzję tej sympatycznej historii możecie znaleźć na moim blogu i portalu internetowym Lubimyczytać. Bez dwóch zdań ta powieść stanowi świetną rozrywkę, polecam.  Natomiast „Dama z blizną”, to rasowy kryminał, ale wierzcie mi, że się na nim nie zawiedziecie, polecam go z czystym sumieniem. Autorka pracowała nad książką dwa lata, dopieściła każdy szczegół, dopracowała każdy wątek. Pani Izabela Szylko pokazała, jak łatwo ulegamy manipulacjom. Nie zdajemy sobie nawet sprawy z tego, ilu ludzi jest zaangażowanych w pracę nad tym jak "ogłupić" społeczeństwo. W ostatnim czasie bardzo to widać, ale nie wszyscy chcieli to zobaczyć i dali się zmanipulować. Niestety. Po lekturze nasunęła mi się jeszcze jedna refleksja. Zraniona i zdradzona kobieta jest gorsza niż furia. Dama z blizną na twarzy, którą można usunąć przy pomocy nowoczesnej techniki, ale tę bliznę, którą nosi w sercu niestety już nie.

Na podsumowanie moich rozważań dodaję komentarz recenzentki, który świetnie obrazuje obie książki autorki.

@Rudolfina w dyskusji pod tą książką Nakanapie w komentarzu napisała tak: „to jest niebo i ziemia. Po Szpilkach poczujesz, jaki świat jest piękny, a po Damie zupełnie zmienisz na ten temat zdanie. Zastanów się, czy nie lepiej, żeby było odwrotnie”.

Z cyklu Blog Książki Haliny poleca

 

*RECENZJA*

 

Każdy wierzy, w to co chce uwierzyć

 

 „Podobno prawdziwe oblicze ludzi najlepiej poznać można w chwili próby”.

 

Pani Izabela Szylko napisała znakomity kryminał, omijając skrupulatnie ścieżki wytyczone przez innych pisarzy. „Dama z blizną” wyróżnia się na tle innych powieści kryminalnych, bo nie powiela schematów, a autorka proponuje czytelnikowi zupełnie coś nowego. Od pierwszej strony czuć, że ma się do czynienia z profesjonalistką w każdym calu. Osobą, która ma talent do pisania i ogromną wiedzę, którą potrafi przekazać. Autorka udowodniła, że jest świetnym obserwatorem, a swoje spostrzeżenia perfekcyjnie umie przelać na papier. Pisze lekkim piórem o wszystkim, o czym z pozoru wiemy, ale i tak otwieramy szeroko oczy. Nie omieszkała dać pstryczka w nos mediom, politykom, w pewnym sensie celebrytom. Świetny kryminał, który z całą mocą obnaża naszą polską rzeczywistość. Porusza wiele problemów, z którymi ostatnio mamy do czynienia, ale autorka nie narzuca swojego zdania, to czytelnik wyciąga wnioski i wydaje osądy. Misternie utkana fabuła, gdzie każdy wątek, każdy podrzucany trop jest potrzebny i pojawia się we właściwym czasie. Nic tu nie jest przypadkowe, nieprzemyślane. Dopracowany każdy szczegół, każdy wątek. Czytelnik czuje, że autorka doskonale zna to środowisko i wie, o czym pisze, tym bardziej ogarnia go konsternacja, bo jeżeli sądził, że jest inaczej, objawia mu się naga prawda. Prawda o całym zakłamanym świecie polityki, mass mediów i ludzi, którzy dla pieniędzy i władzy zrobią dosłownie wszystko.

Autorka podzieliła książkę na trzy części, z których każda oznacza inny punkt widzenia.

 Pierwszy akt, to historia seryjnego mordercy, który porywa i kaleczy kobiety. Na kolejną ofiarę upatrzył sobie Adelę Dobosz, żonę kandydata na prezydenta. Policjant Hardy tropiący psychopatę, ściga się z czasem, a kiedy udaje mu się schwytać sprawcę i uratować Adelę, wydaje się, że to koniec historii. Nie tym razem, to dopiero początek, następuje akt drugi.

Druga odsłona, to kampania wyborcza Marka Dobosza przedstawiciela partii prawicowej, który ma wysokie poparcie i duże szanse na wygraną. Tymczasem Adela, przeżywająca traumę po uprowadzeniu, znika na dłuższy czas i nikt nie wie, gdzie jest. Pewnego dnia niespodziewanie się pojawia, nie wiele wyjaśniając. Marek tak bardzo cieszy się z jej powrotu, że nie zadaje pytań i chętnie godzi się na wyjazd na Mazury, żeby zaczerpnąć oddechu przed czekającą ich kampanią wyborczą. Niestety wyjazd zamiast relaksu przynosi kolejne kłopoty. 

 Kiedy już wszystko wydaje się jasne, następuje zmiana narratora i czas na finał? Finał, który jest niesztampowym podsumowaniem całości, kiedy wszystkie sekrety i tajemnice wychodzą na jaw. Czytelnik przeciera oczy i stwierdza, że nie do wiary, jak dobra była ta historia i że tak dał się wodzić za nos autorce. W tym momencie cała historia jawi się już w innym kontekście, niż do tej pory można było sądzić.

Trudno pisać mi o tym niesamowitym kryminale, od którego nie dało się oderwać, nie zdradzając za dużo z treści. "Dama z blizną", to dobrze napisana książka, która zmusza do refleksji i przemyśleń, która pozwala na wyciągnięcie własnych wniosków. Znalazłam tu nie tylko zawiedzione zaufanie, nieuczciwość, powiązania i zależności, mistyfikację i niedopowiedzenia, ale także wszechobecną manipulację, która dotyka nas każdego dnia i staje się coraz bardziej nachalna i wyrafinowana. Często otrzymujemy zafałszowany obraz rzeczywistości, a nasza wiedza o świecie staje się coraz uboższa. Pozwoliliśmy sobie na założenie klapek na oczy i wierzymy we wszystko, co serwują nam media, wyłączając myślenie. Widzimy wyłącznie to, co chcemy widzieć, albo to, co inni chcą, żebyśmy zobaczyli.

 

Na koniec parafrazując Grzegorza Ciechowskiego - Nie pytaj o Polskę, bo póki my żyjemy, ona żyje też.

 

„Kłamstwo dotrze do miliona, a sprostowanie do jednej czwartej”

 

 

Tytuł: Dama z blizną
Autor: Izabela Szylko
Wydawnictwo: Studio O’Rety
Ilość stron: 314
Gatunek:  thriller psychologiczny/ kryminał
Data premiery: 10 czerwca 2021
Moja ocena 10/10



Komentarze

  1. Zgadzam się. Świetna książka. Cieszę się, że mogłam jej patronować medialnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo wysoka ocena i bardzo pozytywne opinia. Zapiszę sobie tytuł i w wolnej chwili przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na co dzień nie trawię polityki, a tutaj w ogóle mi nie przeszkadzała. Polecam świetny kryminał. :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

WYWIAD Z MAŁGORZATĄ LIS

Zapach śmierci

Na granicy życia i śmierci - recenzja