Zapalnik

 Cześć, witam Was ponownie moi kochani.

Nigdy nie możemy być pewni, że któregoś dnia nie znajdziemy się na celowniku psychopaty. Czy ten miły kierowca w autobusie, pomocny sąsiad, sympatyczny ksiądz, znany lekarz, fryzjer, któregoś dnia nie stwierdzi, że w jego pojęciu zasługujemy na śmierć? Zrobiliśmy coś nie tak, jesteśmy do kogoś podobni z jego przeszłości, nieważne. Wystarczy jeden impuls, zapalnik, by obudzić w kimś bestię. Co powoduje, że z człowieka wychodzi potwór? Geny czy środowisko?

Człowiek z chorą psychiką, nie zważa na zasady i prawo, bo i tak doprowadzi do tragedii. Większość z nas reaguje odrazą, ale i ciekawością na doniesienia o bezlitosnych, pozbawionych sumienia zabójcach, którzy coraz częściej pojawiają się w filmach, programach telewizyjnych i prasie, teraz także w literaturze. Najgorszy jest jednak fakt, że mamy błędne wyobrażenie o psychopatach, bo psychopatami czasem są ludzie w naszym otoczeniu, z którymi nieświadomie wchodzimy w relacje, które oni potem bezlitośnie wykorzystują. Nie każdy z nich to od razu przestępca, nie każdy od razu zabija, to ludzie bez skrupułów, niezdolni do troszczenia się o los innych. To ludzie bez empatii, którzy manipulują, wykorzystują i dążą wyłącznie do spełnienia swoich egoistycznych marzeń, a przy tym nigdy nie mają wyrzutów sumienia. Szczególnie zaś przerażający jest fakt, że osobom postronnym wydają się zwykle całkiem normalni. Niezwykle inteligentni, potrafią okręcić wokół palca każdego, kogo spotkają na swojej drodze. Coraz więcej wokół nas krętaczy, naciągaczy, oszustów, często ludzi będących na wysokich stanowiskach. Jak ich rozpoznać, jak się przed nimi chronić? Jak chronić przed kimś takim naszą rodzinę? Jak postępować, by nie wejść w relacje z kimś takim? Ilu psychopatów mnie się zdarzyło w życiu spotkać?

Tymi rozważaniami chciałam wprowadzić Was w atmosferę najnowszej powieści Ewy Pirce, która dotychczas znana była czytelnikom z innego rodzaju literatury. Z książek chwytających za serce, pozostających na długo w pamięci. Tym razem autorka postanowiła postawić na mroczny klimat. Przed Wami powieść, która mrozi krew w żyłach, w której psychopatyczny morderca „oddziela ziarno od plew. Niesie uzdrowienie światu”

„Zbaw nas ode złego”  - Ewa Price – premiera 17 maja 2021 – debiutujące na rynku Wydawnictwo Plectrum

 

Z cyklu blog Książki Haliny przedstawia:

 

*RECENZJA*

 Zapalnik

„Każdy człowiek jest odpowiedzialny za swoje czyny. Otrzymuje karę tak jak i nagrodę – w zależności od tego, na co akurat zasłużył.” 

Ewa Price oferuje niezłe połączenie kryminału z thrillerem, ale obawiam się, że to nie wystarczy, aby zapamiętać tę książkę na dłuższy czas. Plusem „Zbaw nas ode złego” jest atmosfera, stworzenie tajemnicy strachu i kreacja nietuzinkowej postaci psychopatycznego mordercy. Jedno jest pewne, powieść jest szokująca. Realistyczne opisy zbrodni popełnianych przez Mesjasza przyprawiają o ciarki na plecach.

„Zbaw nas ode złego” czyta się całkiem nieźle, o ile nie będzie się od tej książki oczekiwać rewolucyjności, a bardziej stawiać na rozrywkę. Nie jest to pozycja obowiązkowa, gdyż zapewne za rok nie będzie się o niej pamiętać, jednak trzeba przyznać, że jest sprawnie napisana i ma w sobie coś takiego, że nie pozwoli odłożyć się aż do końca, co nie jest trudne, bo objętość książki nie przekracza dwustu stron. Ta mała objętość jest zapewne powodem, że niektóre wątki są potraktowane pobieżnie, a motywacje postaci niesatysfakcjonujące.

Na plus nietypowa postać psychopatycznego mordercy, który w każdym człowieku upatruje siedliska zła i grzechu, co tym samym czyni go potencjalną ofiarą. Ofiarą jednostki o chorym umyśle, który mniema się za posłańca Zbawiciela i oczyszcza świat z grzeszników poprzez zadawanie im okrutnych cierpień i śmierci.  Przekonany o słuszności własnego postępowania, usprawiedliwia swoje czyny, jako dobre i zbawienne. Empatyczny człowiek, którego kochają dzieci, będący w rzeczywistości bezwzględnym oprawcą dla osób, które według niego zasługują na śmierć za grzechy, jakie popełnili. Nie ma litości, nie ma wybaczenia.

To jak autorka przedstawiła postać psychopaty, robi niesamowite wrażenie, dokonała bardzo wnikliwej analizy umysłu chorego człowieka, który nie miał nikogo, kto obdarzyłby go miłością i czułością, kto wyciągnąłby do niego rękę. Jako dziecko, stracił, to, co miał najcenniejsze i fakt, że nikt mu nie pomógł, utrwalił w nim poczucie krzywdy, które w perspektywie czasu przyczyniło się do rozwoju jego psychopatycznych skłonności. Traumatyczne przejścia z przeszłości odcisnęły piętno na jego psychice, zadziałały niczym zapalnik.

Narracja poprowadzona jest w dwóch perspektywach. Pozwala to czytelnikowi na śledzenie poczynań mordercy jak i inspektora, który depcze mu po piętach. W pewnym momencie działania tej dwójki się zazębiają i zaczyna się toczyć między nimi swoista gra, w której stawką jest ocalenie kolejnej ofiary. Na uwagę zasługuje tytułowanie rozdziałów, oznaczone, jako psalm, do którego dodany jest cytat z pisma świętego i to taki, który idealnie pasuje do danego rozdziału.

Szkoda, że autorka nie pokusiła się o głębsze rozbudowanie wątku śledztwa i nie umieściła akcji w Polsce. Trochę zabrakło mi opisu, jak to się stało, że Gabriel został księdzem. Plus za motywację komisarza zaangażowanego w wytropienie mordercy i kreacje jego postaci. Na minus nadmierny brutalizm, okrucieństwo i epatowanie krwią, które skutecznie odwraca uwagę od ważniejszych aspektów powieści, a przynajmniej takich, które powinny były się w niej znaleźć.

Z jednej strony wydaje się, że to świetna książka, ale jednak nie do końca. Bardzo dobry pomysł i świetna fabuła, którym zabrakło dopracowania. Akcja toczy się w zawrotnym tempie, może, dlatego czuję niedosyt z powodu braku rozwinięcia niektórych wątków i nawiązania relacji z bohaterami. Staram się być jak najbardziej obiektywna w swojej ocenie i nie chcę tymi uwagami zniechęcać autorki, a wprost przeciwnie zmotywować do pisania kolejnych thrillerów, bo trudno mi nie docenić odwagi i talentu Pani Ewy Price.

Czas spędzony ze "Zbaw nas ode złego" nie był czasem straconym, zmusił mnie do refleksji nad postępowaniem niektórych ludzi ich motywacjami i wartościami, jakie w życiu reprezentują, i że czasem jest potrzebna pomoc specjalisty.

 „Nikt nie chce odchodzić w samotności. Rodzimy się w otoczeniu ludzi, a umieramy w towarzystwie pustki i przerażenia. Tak nie powinno być.”

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Plectrum

 

Tytuł: Zbaw nas ode złego
Autor: Ewa Pirce
Wydawnictwo: Plectrum
Ilość stron: 192
Gatunek:  thriller/kryminał
Data premiery: 17 maja 2021
Moja ocena: 06/10




Komentarze

  1. Chętnie przeczytam :) ciekawi mnie sposób wykreowania bohatera i to, co siedzi w jego głowie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

WYWIAD Z MAŁGORZATĄ LIS

Zapach śmierci

Na granicy życia i śmierci - recenzja