Milczenie nie zawsze jest złotem
Dzień dobry.
Witam Wszystkich serdecznie.
Za to napisała
świetną powieść kryminalną z rozbudowanym tłem społecznym o
prostej konstrukcji, z niefrasującą atmosferą, ale ze sporym ładunkiem
emocjonalnym. Książkę czytało mi się doskonale, gdyż była to rozrywka w
najczystszej postaci. Teraz po tylu latach, kiedy autorka jest już znana szerokiemu gronu czytelników i
rozpoczęła nową serię kryminalną z innymi bohaterami, niezmiennie mnie zachwyca
i mogę śmiało stwierdzić, że nadal
świetnie pisze, a nawet zdecydowanie lepiej. Sięgając po książki Małgorzaty
Rogali, wiem, że się nie zawiodę i otrzymam rozrywkę na bardzo dobrym poziomie.
Powieści tej autorki są dla mnie nadal wyjątkowe, a styl jej pisania jest
jedyny w swoim rodzaju. To, co wzbudza mój nieustający zachwyt i ma ogromny
wpływ na odbiór książek Pani Małgosi, to jest wyróżniający się sposób jej
pisania. Wszystkie książki Pani Małgosi są napisane poprawną polszczyzną i z
wielką dbałością o szczegóły.
Z cyklu Blog Książki Haliny poleca:
Małgorzata Rogala – Milcząc jak grób – premiera 27 października 2021 r. – Wydawnictwo Czwarta Strona Kryminału
Milczenie nie zawsze jest złotem
„Brak reakcji jest przyzwoleniem”
Monika Gniewosz, wzorowa policjantka musi opuścić warszawską
komendę i swoje miejsce zamieszkania. Powodów jej wiele. Długie lata pozwalała
swojemu mężowi znęcać się nad sobą, aż do feralnego dnia, gdy przekroczył
wszelkie granice. Ukochana matka stała się wspólniczką swojego męża w prowadzeniu nielegalnych interesów, ale to ona
przebywa w więzieniu i milczy, nie chcąc przeciwko niemu zeznawać. Monika musi
wyjechać, odciąć się od tego co było i być bliżej miejsca, gdzie osadzona jest
jej matka. Przyjmuje więc ofertę pracy w odciętym od zewnętrznego świata
miasteczku. Zabiera ze sobą zbuntowaną i obrażoną na cały świat córkę, skromny
dobytek, wsiada do auta i przyjeżdża do Pełni.
Zostaje życzliwie przyjęta przez załogę komendy, może tylko trochę mniej
łaskawym okiem patrzy na nią przełożony, ale zahartowana życiem policjantka, potrafi
wyrażać głośno swoje zdanie i stawiać granice.
Monika czuje, że znalazła swoje miejsce na ziemi, jest sielsko i
anielsko, lecz wkrótce okazuje się, że to tylko pozory. Ta spokojna miejscowość
ma swoje nierozwiązane tajemnice, niedokończone śledztwa, w których Bogusz
dostrzega luki i wiele zaniedbań. Nie daje jej spokoju, że mimo upływu czasu
nie zostały wyjaśnione zaginięcia dwóch kobiet, które zniknęły w zagadkowych
okolicznościach. Dodatkowo ktoś szantażuje jej matkę i zmusza do milczenia, nie
dając szans na obronę.
Po tę książkę sięgałam bez większych obaw i się nie
zawiodłam. Jestem zachwycona i usatysfakcjonowana moją wizytą w Pełni. Pojawiło
się tu sporo postaci, ale każda z nich miała do odegrania w tej historii swoją
rolę. Jednych można było polubić a innych wprost przeciwnie. Autorka podobnie
jak w innych swoich książkach nie epatuje brutalnością, hektolitrami krwi, ani
makabrycznymi opisami zbrodni, fabuła „Milcząc jak grób”, głównie skupia się na
warstwie społecznej i samym śledztwie. Dla
dodania smaczku pojawia się w powieści trochę metafizyki, która znajduje w tej
historii logiczne uzasadnienie. Jak zwykle przy okazji rozwiązywania zagadki
kryminalnej, Pani Małgosia porusza ważne aspekty społeczne, takie jak przemoc
domową czy przedmiotowe traktowanie kobiet. Świetnie wyszedł autorce wątek z
nastolatkami, który ubarwił fabułę, a zarazem stał się pretekstem do zaprezentowania wspaniałej relacji matki z córką.
Kreacja postaci policjantki Darii, zapalonej pasjonatki
botaniki sądowej, była bardzo oryginalnym pomysłem. To jej wiedza na temat
pyłków roślin, pozwoliła ująć prawdziwego sprawcę, a mnie spojrzeć na pracę
śledczych w innym kontekście. Okazuje się, że takie niuanse w kryminalistyce
pomagają wytropić winowajcę, kiedy
wszelkie pomysły na wykrycie sprawcy się już skończą i trudno zdobyć
inne dowody. Ogromne wrażenie zrobił na
mnie też, doskonały research autorki, związany z ceramiką i sztuką ozdabiania
jej. Ten niecodzienny wątek ma duże znaczenie w powieści. Pani Małgosia puszcza też oko do swojego
środowiska, wspominając o tym, że chęć
zaistnienia za wszelką cenę pozwala na wywoływanie bezsensownych awantur,
przesłaniających ważniejsze aspekty związanych z literaturą.
„Milcząc jak grób” to nie tylko zwykły kryminał, ale świetnie skonstruowana i zgrabnie napisana powieść poruszająca wiele
problemów dotyczących codziennego
życia. Lekkość języka i niesamowita
dbałość o jego poprawność sprawiają, że
książkę czyta się błyskawicznie i z ogromną przyjemnością, której nie
popsuł nawet fakt, że nie było mi zbyt
trudno wytypować głównego winowajcę. Być może
szybciej wpadłam na trop podejrzanego, niż śledczy, ale ja nie
potrzebowałam na to w przeciwieństwie do nich
niezbitych dowodów. No i na koniec główna bohaterka, która od samego początku zyskała moją sympatię i z
wielką niecierpliwością będę wyglądała jej dalszych przygód.
Muszę przyznać, że ja jeszcze nie poznałam książek tej autorki. Wszystko jednak przede mną.
OdpowiedzUsuńPolecam Ci, myślę, że Ci się spodobają.
UsuńLubię jej książki, więc zapewne i przy tej będę się dobrze bawiła.
OdpowiedzUsuńNa pewno. Także lubię książki Małgorzaty Rogali, jej sposób pisania.
UsuńMam i czeka na swoją kolej!
OdpowiedzUsuńMiłej lektury. Ciekawa jestem twoich wrażeń.
Usuń