Życie jest jak żonglowanie gorącymi ziemniakami

 

Powolutku z nóżki na nóżkę nadchodzi wiosna, a my jesteśmy coraz bardziej zmęczeni i coraz bardziej zestresowani. Trzeba o siebie zadbać, a zwłaszcza o swój komfort psychiczny, dlatego warto od czasu do czasu sięgnąć po lekturę lżejszego kalibru.

 

Wspaniały styl pisania Katarzyny Gacek jest mi już znany z powieści W jak morderstwo. Przekonałam się wtedy, że oprócz kreowania zabawnych sytuacji, Pani Kasia potrafi także stworzyć ciekawą i  intrygującą fabułę z zaskakującymi zwrotami akcji. Powieść W jak morderstwo doczekała się ekranizacji, którą można zobaczyć na Netflixie, która moim zdaniem nie dorównuje oryginałowi. Reklamowany jako trzymający w napięciu kryminał spod znaku Agaty Christie i błyskotliwa komedia w jednym, gdzie ten opis bardziej pasuje mi do książki, która mi się podobała, a film niestety oceniam jako średni, mimo grającej tam plejady polskich gwiazd.   Zastrzegam, że to są moje prywatne odczucia i być może komuś ta filmowa wersja powieści się podoba, tylko ja się czepiam i marudzę.

Powieść „Pies ogrodnika” wzbudziła we mnie niekłamany zachwyt i bardzo zachęcam do jej przeczytania.

 

Z cyklu Halina przeczytała i poleca

 

Katarzyna Gacek – Pies ogrodnika – premiera 09 marca 2022 – Wydawnictwo Znak

 

#RECENZJA*

 

 

Życie jest jak żonglowanie gorącymi ziemniakami

 

[…]nic nie jest dane raz na zawsze. Zwłaszcza relacje. I choćby nie wiadomo jak dobrze funkcjonowały, trzeba o nie dbać”.

 

Co może wyniknąć z podglądania ptaków przez lornetkę? Ano przypadkiem można, zamiast ciekawego ptaka dostrzec telefon męża, z którego on w pośpiechu wysyła wiadomość. Gdy okazuje się, że SMS, który Gaja niechcący dostrzegła, wcale nie był przeznaczony dla niej, nie ma już wątpliwości, że mąż ma  kochankę. Zaskoczona kobieta wszystkiego mogła się spodziewać, ale nie zdrady męża.

 

 " Nie zna piekło straszliwszej furii nad wściekłość zranionej kobiety". Gaja  przygotowuje perfekcyjną zemstę na wiarołomnym małżonku. Wiadomo, że wkurzona kobieta posunie się do wszystkiego, nawet do założenia podglądu i podsłuchu w mieszkaniu rywalki. Pomaga jej w tym przyjaciółka zza płotu Matylda. Bezczelna kochanka domyśla się jednak całej intrygi i wspólnie z kochankiem zakładają pułapkę na Gaję, w którą ta nieświadomie wpada.  

 

Gaja będzie zmuszona, by zmienić swoje pozornie poukładane życie. Zdesperowana kobieta, postanawia założyć agencję detektywistyczną. Jest tak zdeterminowana, że nie może jej w tym przeszkodzić nawet brak licencji. Postanawia zatrudnić kogoś, kto ją będzie miał. Osobnicy rodzaju męskiego nie są zainteresowani współpracą z kobietą, więc nie mając innego wyjścia Gaja, zatrudnia jedyną kandydatkę, która się pojawiła w agencji, niemającej o pracy detektywa zielonego pojęcia. Za to Klara ma tupet, żyje na luzie,  niczym się nie przejmuje, lubi kłamać, ale przy tym jest bystra i spostrzegawcza.  Nieformalnie w agencji pomaga także bojaźliwa i wycofana Matylda. Powstaje niezły team, który wydaje się, że nie ma racji bytu, ale gdzie diabeł nie może, wiadomo babę pośle, a tu są trzy, które na zasadzie przeciwności wspaniale się uzupełniają. Wbrew pozorom razem dają sobie świetnie radę, nawet wytropić mordercę. W tle tej niezwykłej historii pojawia się tajemnicza przeszłość Gai, którą tylko w niewielkim stopniu udało mi się poznać. Sądzę, że więcej szczegółów z jej życia autorka ujawni w kolejnych częściach.

 

Jestem pod wielkim wrażeniem talentu pisarskiego Katarzyny Gacek. Stworzyła nietuzinkową historię, w której pierwsze skrzypce gra niezwykłe trio, a czytanie o ich przygodach zapewniło mi przednią zabawę. Dziewczyny są naprawdę niesamowite, szalone i nieprzewidywalne. Relacje pomiędzy nimi, momentami wręcz komiczne. Tak lekko i przyjemnie dawno nie czytało mi się żadnej powieści, trudno mi by było przypomnieć sobie kiedy po lekturze książki czułam się tak zadowolona i zrelaksowana.  „Pies ogrodnika”, to znakomita komedia kryminalna, która co prawda nie wzbudziła we mnie salw śmiechu, ale zapewniła wspaniałą rozrywkę na najwyższym poziomie. Podobało mi się w niej dosłownie wszystko. Kreacja bohaterów, konstrukcja fabuły, prowadzenie intrygi kryminalnej, inteligenta, zabawna, wciągająca fabuła, świetnie stworzone tło obyczajowe, błyskotliwe dialogi i lekkie pióro autorki. Byłam tak zaabsorbowana lekturą, że  nim się obejrzałam, nastąpił koniec. Pociesza mnie jednak fakt, że to początek niezwykłych przygód bohaterek Agencji detektywistycznej Czajka i coś czuję, że będzie się działo, bo że dziewczyny dopiero się rozkręcają, nie mam najmniejszych wątpliwości. „Pies ogrodnika”, to książka, która wciąga niczym rasowy kryminał i bawi niczym najlepsza komedia, bo jest w niej wszystkiego po trochu, ale ta wspaniała mieszanka, ma jedną wadę. Nie można się oderwać od lektury. Czytanie tej książki to gwarancja nieposprzątanego domu i nieugotowanego obiadu. Jak każdy potrzebowałam normalności, dobrych emocji i ta książka mi to zapewniła. Zakończenie zaskakuje i zapowiada kontynuację, której już nie mogę się doczekać.

 

„Ale jak na złość ich pierwsza sprawa nie miała nic wspólnego ani z rozwodem, ani obserwacją, a już na pewno nie miała nic wspólnego z banałem”.

 

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl


Autor: Katarzyna Gacek
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 448
Gatunek: komedia kryminalna
Data premiery: 09 marca 2022
Moja ocena: 09/10




Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

WYWIAD Z MAŁGORZATĄ LIS

Zapach śmierci

Na granicy życia i śmierci - recenzja