Kłopotami jesień się zaczyna

 

Dzień dobry, witam wszystkich bardzo serdecznie.

 

Większość z Was rozpoczęła zapewne już weekendowy odpoczynek. W takim razie mam propozycję dla tych, którzy lubią spędzać wolny czas z książką.

Danuta Karolewicz autorka wielu znakomitych powieści obyczajowych napisała kryminał. Po jego przeczytaniu z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że jest to powieść z rozbudowanym tłem obyczajowym z wątkiem kryminalnym. Mimo popełnionej zbrodni, w książce panuje lekki klimat, nie ma tu stosu trupów i hektolitrów krwi. Jest to powieść, którą czyta się doskonale. Propozycja w sam raz na weekendowe odprężenie.

Akcja powieści dzieje się w rodzimym mieście autorki w rezydencji lokalnych bogaczy, patrzących na każdego z góry, jeśli tylko ma mniej pieniędzy niż oni. Niestety nie są bez skazy i śledztwo w sprawie zabójstwa powoli odkryje wszystkie ich sekrety.

 

Kto w rezydencji skrywa największą i przerażającą tajemnicę?
Czy będzie kolejna ofiara?
Czy policyjnym śledczym uda się rozwiązać sprawę?

Wraz z Danutą Korolewicz zapraszam do rozwikłania zagadki kryminalnej!

 

Z cyklu Halina przeczytała i poleca:

 

Danuta Karolewicz – Mimozami jesień się zaczyna  - premiera 14 marca 2022  – Wydawnictwo Lucky

 

*RECENZJA*

 

Kłopotami jesień się zaczyna

 

„Jak życie potrafi dokopać! Przypomina ciemność za oknami. Nie wiadomo, co jest na zewnątrz, dopóki nie otworzy się okna i nie wychyli głowy. Nie wiadomo, co będzie jutro, pojutrze, bo wszelkie plany mogą się nagle rozsypać jak potłuczone lustro”.

 

Alicja jest świeżo upieczoną rozwódką, a rozstanie z wiarołomnym małżonkiem traktuje niczym dar losu i cieszy się swoją wolnością. Postanawia rozpocząć nowy etap w swoim życiu, ale niestety nie wszystko idzie po jej myśli, bo musi opuścić dawne mieszkanie i niespodziewanie swoje stanowisko pracy z powodu redukcji etatów. O ile problem mieszkania udaje jej się jakoś rozwiązać, to niestety poszukiwania pracy spełzają na niczym. Kurczą się jej zasoby pieniężne i zdesperowana kobieta chwyta się przysłowiowej brzytwy. Za namową przyjaciółki podejmuje pracę pokojówki w rezydencji lokalnych bogaczy Richterów. Pracodawcy Alicji są aroganccy i wyniośli, oceniają wszystkich przez pryzmat pieniądza, ale nie mając innego wyjścia, kobieta musi schować dumę do kieszeni  i rzetelnie wykonywać swoje obowiązki. W dniu ślubu najstarszej córki Richterów polecono jej powitanie młodej pary szampanem. Jakie jest jej przerażenie, gdy w osobie pana młodego rozpoznaje swojego byłego męża. Oboje są zaskoczeni w równym stopniu tym spotkaniem i nie są zainteresowani tym, żeby ktokolwiek odkrył fakt, że byli kiedyś małżeństwem. Pozornie wszystko przebiega bez zakłóceń, aż do chwili gdy po uroczystościach Alicja nieoczekiwanie znajduje trupa w mimozach i  niechcący zostaje zamieszana w sprawę kryminalną.

 

Fabuła książki, która na początku wydawała mi się lekką powieścią obyczajową, zmienia odtąd swój charakter. Kończy się typowa powieść obyczajowa, a zaczyna kryminał, bynajmniej nie krwisty i przerażający, więc wielbiciele tego gatunku mogą poczuć się rozczarowani.

Prym w tej historii wiedzie nowobogacka rodzina Richterów, która z racji posiadanego majątku pogardza i pomiata innymi. Oceniają wszystkich miarą pieniędzy, a wcale nie są tacy idealni, za jakich chcieliby uchodzić. Nieoczekiwane morderstwo w ich rezydencji kładzie się szerokim cieniem na ich nieskazitelnych relacjach i stopniowo na wierzch wychodzą mroczne tajemnice. Okazuje się, że Rychterowie nie są tak kochającym i zgodnym stadłem, jak postrzegają ich wszyscy wokół.

 

Danuta Karolewicz napisała świetną powieść obyczajową z ciekawym wątkiem kryminalnym, którą czyta się wprost rewelacyjnie, dzięki lekkiemu stylowi, w jakim jest napisana. W tej książce nie ma niczego za dużo ani za mało. Jest tu zebranie wszystkich podejrzanych w jednym pomieszczeniu jak u Agathy Christie, sprytny policjant, mający genialny plan jak schwytać winowajcę, inteligentny morderca, którego zgubiła własna pycha o nieomylności i w końcu jest wielki finał, w którym następuje odkrycie tożsamości mordercy. Co prawda jego personaliów domyśliłam się dużo wcześniej, pomimo że autorka próbowała pod koniec zmylić tropy, to i tak nie zepsuło mi to przyjemności z lektury i satysfakcji, że moje podejrzenia się potwierdziły.

Do gustu przypadła mi kreacja wszystkich bohaterów, nawet tych drugoplanowych. Mataczyli, zaciemniali prawdziwy obraz i składali niespójne wyjaśnienia, które utrudniały śledztwo komisarzowi. Każde z nich miało coś na sumieniu, każde coś do ukrycia. Największą sympatię jednak zyskała u mnie Maria, emerytowana fotograf, której spostrzegawczość i bystrość umysłu zaskoczyła mnie najbardziej.

 

 „Mimozami jesień się zaczyna”, to lekki kryminał ze świetnym pomysłem na fabułę, z szeroko rozbudowanym tłem obyczajowym, zapewniający znakomitą rozrywkę na bardzo dobrym poziomie. To jedna z tych książek, której się nie odłoży, dopóki nie pozna zakończenia.

 

„Kryminalistyka zna przypadki zabójstw z różnych pobudek. Nagłych przypływów złości, nienawiści, która tłumiona wreszcie wybucha niepohamowanie, zazdrości, zdrady, miłości szalonej, namiętnej albo …nieodwzajemnionej”.

 

Książkę przeczytałam dzięki współpracy z Wydawnictwem Lucky


Autor: Danuta Karolewicz
Wydawnictwo: Lucky
Ilość stron: 368
Gatunek: kryminał
Data premiery: 14 marca 2022
Moja ocena: 07/10




Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

WYWIAD Z MAŁGORZATĄ LIS

Zapach śmierci

Na granicy życia i śmierci - recenzja