W cieniu wojny
Dzień dobry kochani. Witam Was bardzo serdecznie.
Na wstępie chciałam złożyć życzenia wszystkim mamom dorosłych
dzieci, nastolatek i tych małych dzieciaczków, a także tym paniom, które wkrótce
zostaną mamusiami. Żeby nigdy nie zabrakło Wam sił i cierpliwości, byście
zawsze pomagały swoim dzieciom podnieść się z upadku i opatrywały ich rany.
Niezależnie dużym, czy małym. Zawsze jesteście im potrzebne, chociaż nie będą
chciały się do tego przyznać.
Cytując znany portal czytelniczy: „Magdalena Wala popularność
zdobyła jako autorka powieści historycznych, choć, jak sama przyznaje, gdy
zasiada do pisania, nie interesują jej wielkie bitwy czy podniosłe wydarzenia z
podręczników. Zafascynowana jest ludzką codziennością, życiem zwykłych osób, o
których historia nie wspomina. Wielką przyjemność sprawia jej zbieranie
materiałów do planowanych powieści, tropienie minionych zwyczajów, wynajdywanie
mało znanych faktów, zapoznawanie się z jak największą liczbą szczegółów, by
wiernie odtworzyć przeszłość”.
Książka Magdaleny Wali – „W sercu wroga”, oprócz historii osadzonej w czasach okupacji, opowiada
także o macierzyństwie. O skali wyrzeczeń,
o strachu o dzieci, o ogromnym bólu po stracie synów, których wojna im zabrała,
ale także o sile kobiet, które w obliczu zagrożenia i strachu potrafiły
stanowczo wyrazić swoje zdanie, chociaż ich rola im na to nie pozwalała, a
także polityka prowadzona przez nazistowskie Niemcy. Matka w obronie swego
dziecka jest gotowa na wszystko.
To bardzo piękna i mądra w przekazie książka, która mnie oczarowała
i ogromnie żałuję, że tak późno miałam okazję przekonać się o tym, jak Magdalena
Wala pięknie pisze i z jaką niezwykłą empatią opowiada historie, które zrodziły
się w jej głowie.
Z cyklu Halina przeczytała i poleca:
Magdalena Wala – W sercu wroga – premiera 18 maja 2022
r. – Wydawnictwo Książnica
*RECENZJA*
W cieniu wojny
„Jej głos jako kobiety i tak się nie liczył, a
nierozważnym słowem mogła ściągnąć kłopoty na najbliższych. Im dłużej trwałą
wojna, tym bardziej bezlitośni stawali się ci, którzy mieli choć odrobinę
władzy.”
Powieść historyczno – obyczajowa, tak najprościej można by
napisać o tej książce, ale „W sercu wroga” to nie jest zwykła historia osadzona
w czasach drugiej wojny światowej, to mistrzowsko napisana powieść o tym, że
niczego w życiu nie można być pewnym, bo nic nie trwa wiecznie. Opowieść o
silnych kobietach, które próbują nie tylko przetrwać, ale chcą żyć i chronić swoją
rodzinę w czasie gdy nad światem szaleje
wojenna zawierucha. Magdalena Wala pokazuje wojnę z zupełnie innej strony, której nie znałam. Przedstawia
codzienność w gospodarstwach Niemców na
Mazurach i pracowników tam zesłanych do przymusowej pracy różnych narodowości,
z naszywkami na ubraniach , oznakowanych niczym zwierzęta.
Amalia Heyn jest rodowitą Mazurką, lecz ślub z Niemcem, powoduje, że wchodzi do rodziny nazistów i z
tą chwilą czas beztroski kończy się dla niej definitywnie. Jej mąż został wysłany
na front, a w domu rządy sprawuje despotyczny teść, ślepo wierzący w potęgę
Hitlera i Rzeszy. Dziewczyna bez
szemrania i jakichkolwiek sprzeciwów słucha poleceń nestora rodu, bo kobiety w
tym domu nie mają prawa głosu. Milczy i żyje na uboczu, próbując przetrwać
każdy kolejny dzień, ale coraz trudniej jest jej odnaleźć się w rodzinie, która
akceptuje okrucieństwa wojny i dyskryminowanie mniejszości. Czuje się
okradziona z tożsamości i serce jej pęka z żalu, kiedy widzi, jak otaczająca ją
rzeczywistość staje się coraz bardziej bezlitosna. Martwi się o męża walczącego
na froncie, a jej jedyną pociechą jest
Else, mała córeczka, w której widzi cały świat.
Do Heynów trafia przymusowy robotnik, Piotr Liszkiewicz,
który pała nienawiścią do Niemców, a na wszelkie przejawy dobroci ze strony
Amalii, reaguje pogardą i złośliwością,
trudno mu bowiem przyjąć pomoc z rąk
przedstawicielki znienawidzonego narodu. Nawiązanie jakichkolwiek relacji z
Niemką nie mieści mu się w głowie, ale nie zdaje sobie sprawy, że kobieta jest
jedyną osobą, która mu dobrze życzy.
Wydaje się, że nie ma możliwości, żeby tych dwoje, którzy
stoją po przeciwnych stronach barykady,
darzących się wzajemną niechęcią, mogli nawiązać jakieś porozumienie. Chociaż
Amalia bardzo się stara, żeby Piotrowi mimo przykrego położenia było w miarę
dobrze, to on traktuje ją wrogo i z nieufnością. Kobiecie nie zależy na jego
sympatii, lecz jedynie na poprawnej relacji i szacunku. Czuje się z źle z tym,
że młody mężczyzna został zmuszony do pracy w ich gospodarstwie, które jest
klatką dla nich obojga, żadne z nich nie może go dobrowolnie opuścić. Mimo
początkowej niechęci między Amalią a Piotrem nawiązuje się w końcu nić
porozumienia, chociaż wiedzą, że ich przyjaźń jest z góry skazana na
niepowodzenie i zagrożona karą śmierci.
Jestem pod ogromnym wrażeniem tej historii, w której autorka
świetnie oddała atmosferę tamtych
trudnych dni, przepełnionych strachem, bezsilnością i rozpaczą, ale nie
brakuje w niej też nadziei, że wojna
kiedyś się skończy i będzie można żyć normalnie. Magdalena Wala doskonale
przedstawiła tragizm wojny,
rzeczywistość życia ludzi na wsi w tamtym okresie, nakreśliła barwne postacie,
pokazując przy tym, że nic do końca nie jest jednoznaczne, a rzeczywistość
wojenna często zmuszała ludzi do decyzji
wbrew sobie, i że trudno w takich czasach było zachować człowieczeństwo, bo
wojna wyzwoliła w niektórych najgorsze instynkty.
Powieść czyta się z ogromnym zainteresowaniem, ze łzami w
oczach. „W sercu wroga”, to przepiękna,
wzruszająca i chwytająca za serce
historia. Piękna opowieść o rodzącym się uczuciu, które nie ma prawa zaistnieć,
o potrzebie kochania i bycia kochanym. O szacunku do drugiego człowieka,
zachowaniu człowieczeństwa mimo wszystko. Cenna lekcja historii, mało znanej,
lecz wartej poznania. Magdalena Wala
przybliżyła mi kulturę Mazur, lokalny język i zwyczaje.
I co jeszcze zasługuje na podkreślenie, to fakt, że książka
została napisana przepięknym językiem, z ogromną starannością i dbałością o
szczegóły. Do tego wspaniałe odmalowane tło historyczne, które tworzy
niesamowity klimat tej powieści.
Zakończenie pozostawiło mnie w
niepewności. „W sercu wroga”, to dopiero początek drogi głównej bohaterki,
zaledwie preludium do dalszego ciągu historii.
„Od lat wszyscy byli zdani na widzimisię rządzących, pozbawieni jakiejkolwiek możliwości wpływania na własny los. Skazano ich na dwa wybory, oba złe. Podporządkować się i żyć albo skończyć w więzieniu lub obozie pracy”.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Książnica
Myślę, że i mnie mogłaby bardzo mocno wciągnąć.
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak.
UsuńLubię książki, które mają bogate tło historyczne. Nie znam autorki, ale chętnie się zapoznam z treścią książki.
OdpowiedzUsuńTo moja pierwsza książka tej autorki, ale bardzo mi się podobała.
Usuń