Książkowe polecajki Haliny

 

Witam Was bardzo serdecznie.

 Od dziś, od tego wpisu postanowiłam, że nie tylko na FB, ale także tutaj będę dzieliła się z Wami moimi przemyśleniami. Polecać nowości książkowe i nie tylko. Pokazywać te książki, które sama wybrałam i zamierzam je przeczytać. Dzielić się z Wami moją pasją, wielką miłością do książek, a czasem także fotografią, jak mi się uda coś ciekawego zatrzymać w kadrze. 

Od rana niekoniecznie miałam dobry humor, bo przywitał mnie pochmurny poranek z aurą typowo jesienną. Nawet ogromny kubek kawy nie był w stanie rozruszać moich szarych komórek. Miałam napisać recenzję książki, którą przeczytałam w ubiegłym tygodniu, a jej lektura wzbudziła moje ogromne emocje i wzrost poziomu adrenaliny, lecz niestety nie potrafiłam napisać sensownie nawet dwóch zdań.  Niby miałam głowę pełną pomysłów, co napiszę w recenzji, ale dziś realizacja tego, jak ubrać w słowa wszystkie moje emocje, szła mi jak po grudzie. Z powodu braku weny twórczej i tego, że pisanie recenzji zupełnie mi się nie kleiło, postanowiłam tylko zaprezentować Wam najnowsze dzieło Bartosza Szczygielskiego. Autor jest znany z tego, że lubi sobie stawiać wyzwania i zaskakiwać swoich czytelników. Poznałam już twórczość autora z thrillera „Krok trzeci”, w którym udowodnił mi, że jest bystrym obserwatorem otaczającej nas rzeczywistości i porusza mnóstwo problemów, które dotyka nasze społeczeństwo. Mnóstwa wrażeń dostarczyła mi doskonała znajomość ludzkiej psychiki, inteligentna narracja, skomplikowane kreacje postaci, mnóstwo kłamstw i intryg. Miałam też kilka zastrzeżeń do tego thrillera, a mój największy zarzut dotyczył tego, że nic w „Kroku trzecim” nie było powiedziane wprost. Jedno jest pewne, że lektura tej książki wzbudziła moje emocje, a takie jest zadanie literatury. Ma budzić emocje. 

 

Od lektury „Kroku trzeciego” minęło sporo czasu, autor zmienił wydawcę, napisał od tamtej pory kilka thrillerów, ale czy zmienił styl pisania, tego nie wiem. Dopiero się o tym przekonam.

 

Bartosz Szczygielski – Nim skończy się noc – premiera 10 sierpnia 2022 r. – Wydawnictwo Czwarta Strona Kryminału.

 

Opis wydawcy brzmi niezwykle ekscytująco:

 

Agata kocha męża, ale już go nie lubi. Monika satysfakcję w sypialni osiąga poza małżeńskim łożem. Justyna życiową tragedię przeżywa zupełnie sama, choć nie powinna.

Wszystkie spędzają weekend z mężami w idealnym miejscu, by naprawić swoje związki. Chcą oderwać się od rozpraszających zdobyczy cywilizacji, dzwoniących smartfonów i ciągłych powiadomień. Miało być tak romantycznie. Kominek, sypiący za oknem śnieg i oni.

Las, spokój i nadzieja. Przecież ona umiera ostatnia. Ale śmierć miała inne plany. Przyszła wcześniej, niezapowiedziana, by zabrać… kogoś.

Trzy pary, sześć osób i setki kłamstw.

I ktoś, kogo nikt się nie spodziewał.

Emocjonujący thriller o ludzkich słabościach i konsekwencjach budowania relacji opartych na kłamstwach. Tam, gdzie kończy się prawda, rozpoczyna się pełna pułapek gra, której finału nie sposób przewidzieć”  

 

Teraz już z Wami się żegnam, życząc spokojnego wieczoru i mam nadzieję, że jutro będzie lepszy dzień i uda mi się dokończyć pisanie recenzji „Patostreamerów”

 



Komentarze

  1. Też mam chrapkę na ten tytuł, ale w przeciwieństwie do Ciebie Autora nie znam w ogóle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tamtej mam lekkie obawy, bo to był bardzo inteligentny thriller, tylko, że trudny w odbiorze.

      Usuń
  2. Książka już na mojej półce. Zapowiada się intrygująca lektura.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

WYWIAD Z MAŁGORZATĄ LIS

Zapach śmierci

Na granicy życia i śmierci - recenzja