Książkowe polecajki Haliny - wrzesień

 

Witam serdecznie moi kochani.

Za oknami jakby odrobinę raźniej, temperatury takie sobie i chyba już nie tak nieprzyjazne, jak na początku a może przyzwyczailiśmy się już do nich. Moja tajna broń na zimno to gruby sweter, ciepłe skarpety, milutki w dotyku kocyk i kubek gorącej herbaty. Trzeba przecież jakoś sobie radzić. Jedyna pociecha w tym wszystkim to taka, że ten czas sprzyja czytaniu, więc nadrabiam zaległe lektury, ale czytam też nowości. A Wy kochani, dajecie radę?

Wczoraj dotarła do mnie przesyłka z książką, na którą bardzo czekałam. Tak się cieszę, patrząc na nią. Po lekturze pierwszej części Makowej spódnicy – Jak kamień w wodę napisałam tak: ”Nowa powieść Zofii Mąkosy jest doskonała, napisana z ogromną pasją i zaangażowaniem. Autorka zaimponowała mi niesamowitą wiedzą historyczną, dbałością o szczegóły i oczarowała wspaniałą kreacją bohaterów. Nawet przez chwilę nie zakładałam, żeby ta powieść miała mnie w którymś momencie zawieść lub rozczarować. Liczyłam na wielką ucztę literacką, i taką dostałam. Nawet chyba większą niż zakładałam. Zakochałam się w bohaterach powieści pani Zofii, a najbardziej moje serce skradła Wiga, stara zielarka, doświadczona przez życie, która pomimo dobrego serca i chęci niesienia pomocy innym, oberwała najbardziej. Chciałam nadal czytać, chciałam dowiedzieć się więcej, ale niestety ta znakomita powieść, na tę chwilę ma swój koniec i nie pozostaje mi nic innego jak czekać na jej ciąg dalszy”.

I doczekałam się kochani, a radość wypełnia moje serce.

Druga część Makowej spódnicy – Siostry będzie miała premierę 28 września, to zaledwie za kilka dni. Czekacie?

Zofia Mąkosa – Makowa spódnica – Siostry – premiera 28 września 2022 r. – Wydawnictwo Książnica

Na tę chwilę mogę podzielić się jedynie opisem wydawcy , który znalazłam na okładce:

„Jest rok 1661. Przez Rzeszę Niemiecką przetacza się fala procesów o czary. Podejrzane są głównie zielarki i akuszerki, kat nie próżnuje, płoną stosy. Wiga powraca do rodzinnej wsi w pobliżu Kolzig i opiekuje się umierającym ojcem. Jej wnuczka Rozalka dorasta w Zulich, w domu cyrulika Tytusa. W życiu obu kobiet nie brakuje małych dramatów, nierozwikłanych tajemnic oraz lęku. Jednak prawdziwe niebezpieczeństwo dopiero nadciąga. Ktoś poluje na córkę „wiedźmy w makowej spódnicy” oraz jej babkę – „czarownicę”. Okazją do wyrównania osobistych porachunków stają się procesy o czary w Kolzig.
 
Wiga i Rozalia muszą stawić czoło trudom codzienności i zmierzyć się ze śmiertelnym zagrożeniem. W tej walce najważniejsze okazują się inne kobiety – wspierające siostry – oraz mężczyźni, dla których prawość i przyzwoitość nie są jedynie pustymi słowami”.

Tym razem nie trzeba będzie czekać na ciąg dalszy, bo ta przejmująca historia znajdzie w tej powieści swoje zakończenie. Ależ to będzie uczta literacka, na którą już się cieszę.



Komentarze

  1. Zwrócę na nią uwagę i poczekam na recenzję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetna, wspaniała uczta literacka. Polecam Ci z całego serca :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

WYWIAD Z MAŁGORZATĄ LIS

Zapach śmierci

Na granicy życia i śmierci - recenzja