PODSZEPTY SERCA
𝘞𝘵𝘰𝘳𝘦𝘬 27-02-2024
*ℝ𝔼ℂ𝔼ℕℤ𝕁𝔸*
________________
Dobry wieczór. Witam Was ponownie bardzo serdecznie.
Czytając 𝐽𝑒𝑑𝑦𝑛𝑒 𝑚𝑎𝑟𝑧𝑒𝑛𝑖𝑒,
czuję się w pełni usatysfakcjonowana. Dopóki istnieją takie autorki, jak Małgorzata
Garkowska, które potrafią tworzyć niezwykłe powieści, pełne emocji, pisać
przepięknym, niezwykle plastycznym językiem, fenomenalnie oddając klimat
opisywanych czasów, to jestem spokojna o dalsze losy naszej rodzimej
literatury. 𝐽𝑒𝑑𝑦𝑛𝑒 𝑚𝑎𝑟𝑧𝑒𝑛𝑖𝑒
to przepiękna historia, od której trudno się oderwać. Podobnie jak powieść 𝐽𝑒𝑑𝑦𝑛𝑦 𝑤𝑎𝑙𝑐,
była dla mnie prawdziwą ucztą literacką z najwyższej półki i dopieściła
wszystkie moje zmysły. Stanowi ona doskonałe uzupełnienie 𝐽𝑒𝑑𝑦𝑛𝑒𝑔𝑜 𝑤𝑎𝑙𝑐𝑎,
z tą tylko różnicą, że tym razem historię widzimy oczyma Tatiany, którą
mieliśmy okazję poznać w poprzedniej powieści.
ᴢ ᴄʏᴋʟᴜ ʜᴀʟɪɴᴀ ᴘʀᴢᴇᴄᴢʏᴛᴀᴌᴀ ɪ ʙᴀʀᴅᴢᴏ ᴘᴏʟᴇᴄᴀ:
𝗠𝗮ł𝗴𝗼𝗿𝘇𝗮𝘁𝗮
𝗚𝗮𝗿𝗸𝗼𝘄𝘀𝗸𝗮
– 𝗝𝗲𝗱𝘆𝗻𝗲 𝗺𝗮𝗿𝘇𝗲𝗻𝗶𝗲
– 𝗽𝗿𝗲𝗺𝗶𝗲𝗿𝗮 𝟭𝟰 𝗹𝘂𝘁𝗲𝗴𝗼
𝟮𝟬𝟮𝟰 𝗿. – 𝗪𝘆𝗱𝗮𝘄𝗻𝗶𝗰𝘁𝘄𝗼
𝗙𝗹𝗼𝘄
ᴛʏᴛᴜᴌ
ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗣𝗼𝗱𝘀𝘇𝗲𝗽𝘁𝘆
𝘀𝗲𝗿𝗰𝗮
𝑁𝑖𝑒
𝑚𝑜ż𝑒𝑠𝑧 𝑤𝑖𝑒𝑐𝑧𝑛𝑖𝑒
𝑜𝑔𝑙ą𝑑𝑎ć 𝑠𝑖ę 𝑧𝑎
𝑠𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒, 𝑏𝑜 𝑧𝑔𝑢b𝑖𝑠𝑧
𝑑𝑟𝑜𝑔ę.
Tatiana
była jedyną córką spośród czwórki rodzeństwa w rodzinie Makarow. Od
najmłodszych lat lubiła stawiać na swoim i zamiast spędzać czas na nauce, uciekała oknem, bo od książek wolała towarzystwo
wiejskich dzieci pasących gęsi. Biegała na bosaka i była równie umorusana, jak wszystkie
dzieci. Przeistaczała się tu w zupełnie kogoś innego, nie musiała przejmować
się etykietą i czekać, aż ktoś jej pozwoli się odezwać. Zakusy
niesfornej
i upartej Tatiany do ciągłych ucieczek na łąki dopiero zostały poskromione
przez wyproszonego kucyka i naukę gry na
fortepianie, do czego wykazywała niebywały talent. Ośmioletnia Tania, jak o
pasaniu gęsi, zaczęła marzyć o nauce w konserwatorium, a jej przyjaźń z dziećmi
zarządcy stopniowo zaczyna słabnąć.
Jorgus,
Liepa, Adam i Tatiana przyjaźnili się od dziecka i razem przesiadywali nad rzeką.
Czas nieubłaganie płynie, a dni nie są już takie proste, jak dawniej, gdy pewna
dziewczynka z dworu uparła się, by pasać gęsi z dziećmi zarządcy. 𝑁𝑖𝑐 𝑗𝑢ż
𝑛𝑖𝑒 𝑏𝑦ł𝑜 𝑡𝑎𝑘𝑖𝑒
𝑗𝑎𝑘 𝑤𝑡𝑒𝑑𝑦, 𝑔𝑑𝑦
𝑑𝑤𝑎 𝑜𝑑𝑙𝑒𝑔ł𝑒
ś𝑤𝑖𝑎𝑡𝑦 𝑧𝑏𝑙𝑖ż𝑦ł𝑦
𝑠𝑖ę 𝑖 𝑧𝑚𝑖𝑒𝑠𝑧𝑎ł𝑦,
𝑎 𝑜𝑛𝑖 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑐𝑦
𝑤𝑖𝑒𝑟𝑧𝑦𝑙𝑖, ż𝑒
𝑡𝑎𝑘 𝑧𝑜𝑠𝑡𝑎𝑛𝑖𝑒.
𝑇𝑒𝑟𝑎𝑧 𝑛𝑖𝑒𝑝𝑎𝑠u𝑗ą𝑐𝑒
𝑑𝑜 𝑠𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒 𝑒𝑙𝑒𝑚𝑒𝑛𝑡𝑦
𝑤ł𝑎ś𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑟𝑎𝑐𝑎ł𝑦
𝑛𝑎 𝑠𝑤𝑜𝑗𝑒 𝑚𝑖𝑒𝑗𝑠𝑐𝑎.
𝑇𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑜𝑛𝑖 𝑗𝑎𝑘𝑜ś
𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑜𝑡𝑟𝑎𝑓𝑖𝑙𝑖
𝑠𝑖ę 𝑧 𝑡𝑦𝑚 𝑝𝑜𝑔𝑜𝑑𝑧𝑖ć.
Z dzieci zaczęli zmieniać się w podlotki, potem w mężczyzn i kobiety. Jorgus i
Adam dostrzegli w Tatianie kobietę, a Liepa i Tatiana mężczyznę w Adamie. Tatianie nawet wydawało się, że jest
zakochana w Adamie, ale gdy na święta wraz z braćmi przyjeżdża do dworku
przystojny oficer wojsk carskich Paweł Orłowski, dziewczyna od razu traci dla
niego głowę, ale on widzi w niej tylko młodszą siostrę przyjaciół. Fakt, że Paweł nie zwraca na nią uwagi,
powoduje, że dziewczyna jeszcze bardziej szuka jego towarzystwa.
Czas
szczęścia rodziny Makarow kończy się wraz z wybuchem wojny rosyjsko –
japońskiej, na którą zostaną wysłani dwaj bracia Tatiany i ukochany Paweł. Potem pożar, który niszczy majątek zmusza
rodzinę do porzucenia ukochanego Kormiałowa. Bracia już nigdy z wojny nie
wrócą, a Tatiana z Miszą, najmłodszym z braci wyjeżdża do Warszawy. Dziewczyna
liczy, że zamieszkanie w Warszawie umożliwi jej nie tylko naukę, ale da szansę
na widzenia z Orłowskim. Miasto jednak nie jest już takie jak zapamiętała.
Panuje w nim napięcie, a na ulicach pełno żandarmów, policjantów i Kozaków.
Dziewczynę nie za bardzo interesuje polityka i jej nie rozumie. Polityka dla
niej to niszczycielska siła, która z łatwością wybudowała mur strachu i niedopowiedzeń
pomiędzy ludźmi. Ona nie potrafiła się z tym pogodzić, dla niej przede
wszystkim liczył się człowiek, a nie narodowość. To, co dla niej było naturalne, dla innych
było niemożliwe.
Niespełnione
porywy serca Tatiana przelewa w muzykę i grę na fortepianie. Brak
zainteresowania Pawła rekompensuje sobie znajomością z szarmanckim lekkoduchem
Fiodorem Buninem, wystawiając na szwank swoją reputację, a także narażając życie
swojego jedynego ukochanego brata. Nadal zabiega o względy Orłowskiego, chociaż
doskonale wie, że jego serce należy do hrabiny Sorokiny. Trudno mieć za złe
zakochanej bez pamięci dziewczynie, że uczucie do Orłowskiego ma tak ogromny
wpływ na jej postępowanie, ale jej wcześniejsze zachowania sprawiają, że
rozterki sercowe Tatiany jawią się jako zachcianki rozkapryszonej panny, która
w życiu zawsze dostawała tego, czego chciała.
Z
jednej strony imponował mi ten nieposkromiony charakterek Tatiany, a z drugiej
co rusz irytowała mnie swoim postępowaniem, a zwłaszcza wtedy, gdy przez
nierozważne jej zachowanie, cierpiała cała rodzina. Niepokorna, kochliwa i jak
na tamte czasy dość beztrosko podchodząca do relacji damsko- męskich, często
kierująca się afektami i impulsami. Od dziecka uparta i niesforna. Działająca
emocjonalnie pod wpływem chwili, wbrew
konwenansom. Często nie robiła tego, czego od niej oczekiwano, bo postępowała,
jak jej się podobało. Z łatwością nawiązywała relacje z mężczyznami, schlebiało
jej zainteresowanie z ich strony, ale
ten, na którego atencji najbardziej jej zależało, tego zainteresowania w ogóle
nie okazywał.
Gdy
w końcu udaje jej się spełnić marzenie i zostaje żoną Pawła, Tatiana boleśnie
przekonuje się, jak to jest zajmować mało zaszczytne drugie miejsce, chociaż
Paweł ze wszystkich sił starał się być dobrym mężem i ukrywać przed Tatianą uczucie
do owdowiałej Eweliny. Może gdyby Tatiana wcześniej nie
zachowywała się tak swobodnie w relacjach damsko- męskich współczułabym jej
bardziej, a tak miałam wrażenie, że dziewczyna sięga po to, co chce, bo nie
uznaje porażki i odrzucenia.
𝐽𝑒𝑑𝑦𝑛𝑒
𝑚𝑎𝑟𝑧𝑒𝑛𝑖𝑒 opowiada
o latach młodzieńczych zauroczeń, nastoletnich miłości, które miały być na
zawsze. Burzliwych związkach, namiętnościach i trudnych wyborach. Jestem pod
wrażeniem wirtuozerii pisarskiej Małgorzaty Garkowskiej, zachwycił mnie sposób,
w jaki odmalowała barwny obraz przełomu XIX i XX wieku. Zauroczyły mnie ze
smakiem opisywane sceny miłosne, które są pełne autentycznej pasji i miłości. Wprawiły
w podziw niesamowite opisy huśtawki uczuć bohaterów, która raz wprawiona w ruch
nie będzie mogła się zatrzymać. Bardzo im współczułam, bo znaleźli się w
potrzasku własnych uczuć i cokolwiek by nie zrobili i tak ktoś musiał
ucierpieć. […] 𝑠𝑝𝑒ł𝑛𝑖𝑜𝑛𝑒
𝑚𝑎𝑟𝑧𝑒𝑛𝑖𝑎 𝑠𝑚𝑎𝑘𝑢𝑗ą
𝑐𝑧𝑎𝑠𝑒𝑚 𝑔𝑜𝑟𝑧𝑘𝑜.
Cudownie było obserwować Tatianę i Pawła, jak dojrzewają, jak zaczynają
doceniać to, co w życiu jest najważniejsze. Tatiana z rozpuszczonej,
niefrasobliwej i irytującej osóbki zmienia się w kobietę, która dla dobra
ukochanego stawia wszystko na jedną kartę, dając mu wolność wyboru, doskonale
zdając sobie sprawę z tego, że być może przegra. Paweł miota się pomiędzy obowiązkiem
a uczuciami do Eweliny i będzie potrzebował czasu, by dokonać właściwego
wyboru, by mógł się przekonać, co było tylko zauroczeniem, a co jest prawdziwą
miłością. Ewelina budzi sprzeczne uczucia, bo nagle zachowuje się tak jakby
zapomniała, że Paweł ma żonę, a ona, gdy miała prawo wyboru, oddała serce
Sorokinowi. Jeszcze krew szumi w żyłach, jeszcze szybko bije serce, ale
niestety ta przepiękna podróż w czasie właśnie dobiegła końca. Wygasły emocje,
ucichły słowa miłości, wybrzmiała melodia serc.
Do zobaczenia znów, w kolejnej innej historii.
𝐵𝑜
𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑜ż𝑛𝑎 𝑠𝑧𝑐𝑧ęś𝑐𝑖𝑎
𝑤𝑦𝑐𝑧𝑒𝑘𝑖𝑤𝑎ć,
𝑐𝑧𝑎𝑠𝑒𝑚 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎
𝑚𝑢 𝑝𝑜𝑚ó𝑐, 𝑛𝑎𝑤𝑒𝑡
𝑔𝑑𝑦 𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑎 𝑝𝑒𝑤𝑛𝑜ś𝑐𝑖,
𝑐𝑧𝑦 𝑤 𝑒𝑓𝑒𝑘𝑐𝑖𝑒
𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑚𝑖𝑒𝑛𝑖
𝑠𝑖ę 𝑤 ż𝑎𝑙.
Dziś
już z Wami się żegnam życząc spokojnego i dobrego wieczoru.
____________________________________
Autor: Małgorzata Garkowska
Wydawnictwo: Flow
Ilość stron: 352
Gatunek: obyczajowa / romans
Data premiery: 14 lutego 2024
Moja ocena: 09/10
Jaka piękna okładka. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńWioletko to prawda. Obie części mają takie cudne okładki.
Usuń