W ZAWIERUSZE WOJNY
𝘗𝘪ą𝘵𝘦𝘬 26-04-2024
*ℝ𝔼ℂ𝔼ℕℤ𝕁𝔸*
________________
Dzień dobry. Witam Was bardzo serdecznie.
𝑊𝑎𝑙𝑘𝑎
to kolejna część jednej z moich ukochanych sag, którą od samego początku jestem
zauroczona. Daria Kaszubowska tak wspaniale i z ogromną czułością opowiada o ziemi
kaszubskiej i jej dumnych mieszkańcach, że nie sposób zakochać się w tym
regionie. Zdążyłam się przywiązać do bohaterów sagi, pośród których czuję się
jak w rodzinie i nie potrafiłam spokojnie czytać o ich wojennych losach. Robiłam
to ze ściśniętym gardłem, roniąc co chwila łzy. To najsmutniejsza i najbardziej
tragiczna część z całej sagi. Zdawałam sobie sprawę, że Daria Kaszubowska nie
mogła tych zdarzeń opisać inaczej, ale to nie stanowiło dla mnie żadnej
pociechy.
𝑊𝑎𝑙𝑘𝑎
to opowieść pełna strachu o siebie i swoich bliskich, o trudnych wyborach,
które niejednokrotnie decydowały o życiu. To nie tylko lekcja pokory wobec losu,
ale opowieść o piekle niemieckiej okupacji, gdzie ważniejsze niż kiedykolwiek stawały
się więzi rodzinne oraz ojczyzna, zarówno ta duża, jak i ta mała. Chylę czoło
przed niesamowitą wiedzą historyczną autorki. Dziś z perspektywy upływającego
czasu, coraz trudniej odtworzyć tamte dzieje, wielu świadków owych zdarzeń już
nie żyje, a Niemcy starannie zacierali za sobą ślady masowych zbrodni, które
popełnili. Autorka pięknie splotła losy fikcyjnych bohaterów z prawdą
historyczną, przeniosła w świat obrazów i emocji tak silnych, że ta historia
zostanie we mnie już na zawsze.
ᴢ ᴄʏᴋʟᴜ ʜᴀʟɪɴᴀ ᴘʀᴢᴇᴄᴢʏᴛᴀᴌᴀ ɪ ʙᴀʀᴅᴢᴏ ᴘᴏʟᴇᴄᴀ:
𝗗𝗮𝗿𝗶𝗮
𝗞𝗮𝘀𝘇𝘂𝗯𝗼𝘄𝘀𝗸𝗮
– 𝗪𝗮𝗹𝗸𝗮. 𝗦𝗮𝗴𝗮
𝗸𝗮𝘀𝘇𝘂𝗯𝘀𝗸𝗮
– 𝗰𝘇. -𝟰 – 𝗽𝗿𝗲𝗺𝗶𝗲𝗿𝗮
𝟭𝟬 𝗸𝘄𝗶𝗲𝘁𝗻𝗶𝗮
𝟮𝟬𝟮𝟰 𝗿. – 𝗪𝘆𝗱𝗮𝘄𝗻𝗶𝗰𝘁𝘄𝗼
𝗙𝗹𝗼𝘄
ᴛʏᴛᴜᴌ
ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝙒 𝙯𝙖𝙬𝙞𝙚𝙧𝙪𝙨𝙯𝙚
𝙬𝙤𝙟𝙣𝙮
𝐵ó𝑔
𝑑𝑎𝑗𝑒 𝑛𝑎𝑚 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖𝑐ó𝑤,
𝑏𝑦 𝑛𝑎𝑠 𝑤𝑦𝑐ℎ𝑜𝑤𝑎𝑙𝑖,
𝑑𝑎𝑐ℎ 𝑛𝑎𝑑 𝑔ł𝑜𝑤ą,
𝑏𝑦ś𝑚𝑦 𝑚𝑖𝑒𝑙𝑖
𝑔𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑚𝑖𝑒𝑠𝑧𝑘𝑎ć
𝑖 𝑑𝑜𝑘ą𝑑 𝑤𝑟𝑎𝑐𝑎ć
, 𝑖 𝑂𝑗𝑐𝑧𝑦𝑧𝑛ę, 𝑔𝑑𝑧𝑖𝑒
ż𝑦𝑗𝑒𝑚𝑦 𝑧 𝑛𝑎𝑠𝑧𝑦𝑚𝑖
𝑏𝑟𝑎ć𝑚𝑖 𝑖 𝑠𝑖𝑜𝑠𝑡𝑟𝑎𝑚𝑖
𝑖 𝑔𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑝𝑜𝑤𝑖𝑛𝑛𝑖ś𝑚𝑦
𝑐𝑧𝑢ć 𝑠𝑖ę 𝑏𝑒𝑧𝑝𝑖𝑒𝑐𝑧𝑛𝑖𝑒.
𝐽𝑒ś𝑙𝑖 𝑘𝑡𝑜ś 𝑢𝑑𝑒𝑟𝑧𝑎
𝑤 𝑛𝑎𝑠𝑧𝑎 𝑚𝑎𝑡𝑘ę
𝑙𝑢𝑏 𝑜𝑗𝑐𝑎 – 𝑛𝑎𝑠𝑧𝑦𝑚
𝑜𝑏𝑜𝑤𝑖ą𝑧𝑘𝑖𝑒𝑚
𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑠𝑡𝑎𝑛ąć 𝑤
𝑖𝑐ℎ 𝑜𝑏𝑟𝑜𝑛𝑖𝑒.
𝐽𝑒ś𝑙𝑖 𝑐ℎ𝑐𝑒 𝑧𝑏𝑢𝑟𝑧𝑦ć
𝑑𝑜𝑚 – 𝑠𝑝𝑟𝑧𝑒𝑐𝑖𝑤𝑖𝑎𝑚𝑦
𝑠𝑖ę. 𝐴 𝑗𝑒ś𝑙𝑖 𝑛𝑖𝑠𝑧𝑐𝑧𝑦
𝑛𝑎𝑠𝑧𝑎 𝑂𝑗𝑐𝑧𝑦𝑧𝑛ę
– 𝑖𝑑𝑧𝑖𝑒𝑚𝑦 𝑧𝑎
𝑛𝑖ą 𝑤𝑎𝑙𝑐𝑧𝑦ć.
Widmo
wojny zawisło nad światem. Marta miewa przerażające sny, w których widzi pole
pełne krwi i trupów, rozdziobywanych przez ptaki. Ludzie zaklinają rzeczywistość,
ale to, co nieuchronne zbliża się wielkimi krokami.
Anna
i Markus, Kaszubka i Niemiec zakochali się kiedyś wbrew podziałom, ale teraz
coraz częściej sprzeczają się o swoje poglądy. Ich syn Otto służy Führerowi,
nie we wszystkim się z nim zgadza, ale ogólnie jest zachwycony polityką, jaki
prowadzi. Anna podświadomie czuje, że
Hitler to zły człowiek, który dla dobra Rzeszy poświęci jednostkę. Nienawidzi bowiem
Żydów i Polaków. Dodatkowo para nie jest zadowolona z wyboru córki kandydata na
męża, który w kręgach towarzyskich nie cieszy się dobrą opinią.
Brunon
i Marta żyją w szczęśliwym związku, rodzi im się kolejne dziecko. Pelagia,
chociaż już wiekowa dziarsko trzyma wodze domowego ogniska, na co ugodowa Marta
się zgadza. Zofka bystra dziewczyna wpada w oko Staszkowi Bachowi, lecz
dziewczyna nie odwzajemnia jego atencji, a wprost przeciwnie ma
zupełnie inne plany.
Piotr
Stoltman wiedzie w miarę ustabilizowane życie u boku Lisel i wspólnie wychowują
jej syna Sambora, natomiast Monika odkąd Jyndrys uratował ją z rąk brutalnego
Huberta Wójcika, wiedzie spokojne i szczęśliwe życie u boku dobrotliwego
Ślązaka. A Anton niespokojny duch, służy w wojsku.
Wybuch
wojny przewróci do góry nogami życie wszystkich, choć do końca mieli
nadzieję, że najgorsze jednak nie nadejdzie. Wprawdzie czuli na plecach oddech
nadciągającej wojny, słyszeli szaleństwo w słowach uwielbianego przez Niemców Hitlera,
ale łudzili się, że Anglia i Francja nie pozwolą Polaków skrzywdzić. Niestety czas pokaże, jak bardzo się mylili.
Jeszcze
śpiewają ptaki i szumią drzewa, a powietrze wypełniają aromaty żywicy, igliwia,
grzybów i wilgotnej ziemi. Na łąkach spokojnie pasą się krowy, drogę znienacka
przecina bury kot, po niebie krąży jastrząb, ale w oddali słychać już
pomruk nadciągającej strasznej wojennej nawałnicy, najtragiczniejszej w
dziejach polskiego narodu. Żal ściska
serce,
oczy wypełniają się łzami, ale nie da się powstrzymać tego, co nieuniknione.
Łatwiej w powieściach przyjąć do świadomości wojenną rzeczywistość, gdy nie
jest się tak bardzo przywiązanym do bohaterów powieści, jak w tym przypadku a
Kaszubom nie oddało całego serca.
Młodzi
ludzie z głowami pełnymi ideałów i sercem do walki, ginęli w bezsensownych
potyczkach z regularnym wojskiem najeźdźcy, albo w egzekucjach pod murem.
Wojska polskie dzielnie bronili swojego kraju, chociaż zdawali sobie sprawę, że
nie mają szans z tak silnym agresorem, a pomoc aliantów nigdy nie nadejdzie, bo
to była tylko polityczna gadka.
Niektóre
sceny zostaną już ze mną na zawsze.
Piotr uśmiechający się z troską do żony, prowadzony przez gestapowców. Bernard
syn Brunona klęczący i modlący się 𝐿𝑖𝑡𝑎𝑛𝑖ą
𝐿𝑜𝑟𝑒𝑡𝑎ń𝑠𝑘ą pod
przydrożną figurą matki Boskiej wraz z towarzyszami broni. Janek syn Moniki
stający się tarczą przed kulami dla dziewczyny, która mogła zostać miłością jego
życia. Anton wrzucający z grupą desperatów granaty do niemieckich czołgów.
Brunon aresztowany pod domem i załadowany na oczach rodziny do ciężarówki jak
zwierzę i wywieziony do obozu i wiele, wiele innych scen. […] 𝑙𝑎𝑠 𝑏𝑦ł 𝑐𝑖𝑐ℎ𝑦,
𝑗𝑎𝑘𝑏𝑦 𝑡𝑟𝑤𝑎ł
𝑤 𝑧𝑑𝑢𝑚𝑖𝑒𝑛𝑖𝑢
𝑛𝑎𝑑 𝑡𝑦𝑚, 𝑐𝑜 𝑠𝑖ę
𝑡u𝑡𝑎𝑗 𝑑𝑧𝑖𝑎ł𝑜.
Gdy
ucichły echa kampanii wrześniowej, okupant brutalnie wkroczył na kaszubską ziemię i zaczął wprowadzać swoje
porządki. Ludzie buntowali się, a walka
z najeźdźcą zeszła do podziemi, ale
czasem wola walki i miłość do ojczyzny nie wystarczyła. Od patriotyzmu często
silniejszy był strach o bliskich. Ludzie z tego strachu podpisywali volkslistę,
a potem Niemcy w „podzięce” wysyłali ich synów jako mięso armatnie na
wojnę. Każdy w każdej chwili mógł
zginąć. Od kuli lub w obozie koncentracyjnym po donosie „życzliwego” sąsiada. Nikt nikomu nie ufał, a wszechobecny strach
paraliżował normalne funkcjonowanie. Jednak mimo wszystko każdy starał się żyć
w miarę normalnie. Obchodzić święta,
żenić się, chrzcić dzieci, uprawiać
pole. Wbrew pozorom człowiek potrafi dużo znieść i się przystosować.
𝑊𝑎𝑙𝑘𝑎
to najbardziej emocjonująca i wstrząsająca część ze wszystkich. Daria Kaszubowska
wrzuciła swoich fikcyjnych bohaterów w zdarzenia, które niestety miały miejsce
i nie wszyscy z wojennej zawieruchy wyjdą obronną ręką. Nie było łatwo, bo tak
bardzo z wszystkimi się zżyłam, ale
przecież nie można było inaczej. Dawno mnie tak serce nie bolało jak podczas
lektury tej książki, co oznacza tylko jedno, że Daria Kaszubowska jest
mistrzynią w kreowaniu ówczesnej rzeczywistości. Potrafi jak rzadko kto dzielić
się swoimi emocjami i tak pięknie je przekazać.
𝑊𝑎𝑙𝑘𝑎
to powieść pełna przeogromnych emocji, a zarazem prawdy historycznej. Pod
buciorem okupanta, życie wszystkich ludzi nie tylko Stoltmanów przewróciło się
do góry nogami. Kto przeżyje, a kto z życiem musi się pożegnać? To jedyna
powieść osadzona w czasach II wojny światowej, która wydaje mi się tak
wiarygodna. Może dlatego, że jest pokazana przez pryzmat
osobistych dramatów głównych
bohaterów, do których zdołałam się przywiązać jak do rodziny. Daria Kaszubowska
opowiada historię z niezwykłą czułością i wrażliwością, nie ocenia i nikomu nie
wystawia rachunków. Oprócz niezwykle wstrząsających scen pojawiają się także takie,
które budzą odrobinę nadziei. Chociażby wtedy, gdy Inga mówi przypadkowemu człowiekowi,
któremu pod wpływem impulsu ocala życie, że mama nauczyła ją widzieć w innych
przede wszystkim ludzi, a dopiero później narodowość, poglądy i wyznanie.
𝑊𝑎𝑙𝑘𝑎
to niezwykle realistyczna powieść, a przy tym bardzo emocjonalna i
wstrząsająca. Nie mogła być inna, takie
były wtedy realia, taka była rzeczywistość. Opowieść o tym, że w każdym
narodzie są ludzie dobrzy i źli. To nie wojna tworzy z ludzi bestie, ale to w ludzkich
bestiach wojna wyzwala najgorsze instynkty. Okrucieństwo i brak
człowieczeństwa.
Jest
rok 1943 trwa wojna i trawa okupacja…
𝑁𝑖𝑒𝑚𝑐𝑦
𝑝𝑜𝑑𝑛𝑖𝑒ś𝑙𝑖 𝑟ę𝑘ę
𝑛𝑎 𝑛𝑎𝑠𝑧𝑦𝑐ℎ 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖𝑐ó𝑤,
𝑧𝑏𝑢𝑟𝑧𝑦𝑙𝑖 𝑛𝑎𝑠𝑧𝑒
𝑑𝑜m𝑦, 𝑝𝑜𝑔𝑤𝑎ł𝑐𝑖𝑙𝑖
𝑃𝑜𝑙𝑠𝑘ę. 𝑈𝑑𝑒𝑟𝑧𝑦𝑙𝑖
𝑤 𝑐𝑧ł𝑜𝑤𝑖𝑒𝑐𝑧𝑒ń𝑠𝑡𝑤𝑜,
𝑤 𝑙𝑢𝑑𝑧𝑘𝑎 𝑔𝑜𝑑𝑛𝑜ść
𝑖 𝑝𝑟𝑎𝑤𝑜 𝑑𝑜 ż𝑦𝑐𝑖𝑎!
𝑁𝑎 𝑧𝑏𝑟𝑜𝑑𝑛𝑖𝑐𝑧𝑦
ℎ𝑖𝑡𝑙𝑒𝑟𝑜𝑤𝑠𝑘𝑖
𝑠𝑦𝑠𝑡𝑒𝑚 𝑛𝑖𝑒
𝑑𝑎𝑗𝑒𝑚𝑦 𝑧𝑔𝑜𝑑𝑦!
𝑁𝑖𝑒 𝑤𝑜𝑙𝑛o 𝑛𝑎𝑚 𝑑𝑎ć 𝑛𝑎 𝑡𝑜
𝑧𝑔𝑜𝑑𝑦!
Dziś
z Wami już się żegnam, życząc wszystkim wspaniałego popołudnia,.
____________________________________
Autor: Daria Kaszubowska
Wydawnictwo: Flow
Ilość stron: 320
Gatunek: obyczajowa / z historią w tle
Data premiery: 10 kwietnia 2024
Moja ocena: 10
/10
Komentarze
Prześlij komentarz