ZAPOWIEDZI, NOWOŚCI, PREMIERY
Ś𝘳𝘰𝘥𝘢 24-04-2024
ℤ𝕒𝕡𝕠𝕨𝕚𝕖𝕕ź
___________
Dzień dobry. Witam Was bardzo serdecznie.
ᴍᴀɢᴅᴀʟᴇɴᴀ ᴡɪᴛᴋɪᴇᴡɪᴄᴢ – 𝑼𝒍𝒐𝒕𝒏𝒚 𝒛𝒂𝒑𝒂𝒄𝒉 𝒄𝒛𝒆𝒓𝒆ś𝒏𝒊 – 2͟4͟ ͟k͟w͟i͟e͟t͟n͟i͟a͟ ͟
Dziś wielki dzień. Dzień premiery drugiej „czereśniowej” opowieści
Magdaleny Witkiewicz.
Dla mnie książki Magdaleny Witkiewicz są jak jasne latarenki dające światło
w ciemności jak plasterki miodu zasklepiające ranę. Dające nadzieję, że na
świecie jest mnóstwo dobrych ludzi, którzy pojawiają się w naszym życiu w
odpowiednim momencie. Właśnie wtedy, gdy potrzebujemy tego najbardziej, bo
nie jesteśmy samotną wyspą i by żyć i kochać potrzebujemy drugiego człowieka.
Tu zostawiam Wam opis wydawcy
________ᴏᴘɪs ᴡʏᴅᴀᴡᴄʏ______
Marianna zaczyna nowe życie. Podczas przeprowadzki w jednej z książek
znajduje zasuszone liście bluszczu. Momentalnie przypomina sobie spacer przed
laty, kiedy w łódzkim parku Rejtana spędziła cudowne chwile z Michałem,
mężczyzną, którego kochała. Piękne wspomnienie sprawia, że odżywają skrywane
przez lata emocje – rozgoryczenie spowodowane niechęcią rodziny do jej wybranka
i tęsknotę za niespełnioną miłością. Zapisane w pamięci kadry z beztroskiej
młodości przywołują również tragiczne losy prababci Elsy… Elsa Zellmer
pochodziła z zamożnej rodziny o niemieckich korzeniach. Wbrew bliskim wyszła za
mąż za Maksymiliana Brzozowskiego, syna zubożałych polskich patriotów.
Niezwykła miłość zwykłych nastolatków pokonała wiele trudności i wszystko
wskazywało na to, że ta historia znajdzie szczęśliwe zakończenie. Wtedy jednak
kapryśny los zesłał na nich ogromną tragedię... Czy rodzina Elsy widziała
więcej niż oczy zakochanej kobiety? Czy Marianna odważy się odczarować
przeszłość? Czy dzięki poznaniu losów prababki sprawi, że drzewko rodowe
rozkwitnie szczęściem?
To opowieść o uczuciach ulotnych jak zapach czereśni, których owoce smakują
słodko bez względu na upływający czas i przeciwności losu.
Teraz już z Wami się żegnam, życząc Wam wspaniałego dnia.
___________
___________________
Jestem bardzo ciekawa kontynuacji historii Magdy.
OdpowiedzUsuńKontynuacji jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuń