ZAGADKOWE ŚMIERCI
𝘚𝘰𝘣𝘰𝘵𝘢 𝟤𝟧-𝟢𝟣-𝟤𝟢𝟤𝟧
*ℝ𝔼ℂ𝔼ℕℤ𝕁𝔸 *
________________
Dobry
wieczór, witam Was bardzo serdecznie.
Poprzednia
część 𝑊𝑎𝑟𝑠𝑧𝑎𝑤𝑖𝑎𝑛𝑘𝑖
skończyła się w dość nieoczekiwanym momencie,
a zachwyciła mnie na tyle mocno, że z największą przyjemnością sięgnęłam
po jej kontynuację – 𝐺𝑑𝑦 𝑧𝑔𝑎𝑠𝑛ą
ś𝑤𝑖𝑎𝑡ł𝑎. Wydarzenia w tej części mają
miejsce dwa lata po tych opisanych w 𝑊𝑎𝑟𝑠𝑧𝑎𝑤𝑖𝑎𝑛𝑐𝑒.
Do
Warszawy, po prawie półtorarocznej nieobecności, wraca wraz z matką i siostrą
Leontyna Rapacka. Panie wróciły do stolicy po pobycie w Szwajcarii, mając
nadzieję, że tak długa nieobecność pozwoliła społeczeństwu zapomnieć o skandalu
związanym ze śmiercią adwokata Rapackiego oraz samobójczą śmiercią jego syna. Kobiety
sądzą, że dwa lata to wystarczający czas, by ludzie zapomnieli o atmosferze
skandalu wokół ich rodziny i pozwolili im na powrót do normalnego życia w
społeczeństwie.
ᴢ ᴄʏᴋʟᴜ ʜᴀʟɪɴᴀ ᴘʀᴢᴇᴄᴢʏᴛᴀᴌᴀ ɪ ᴘᴏʟᴇᴄᴀ:
𝗜𝗱𝗮
Ż𝗺𝗶𝗲𝗷𝗲𝘄𝘀𝗸𝗮
– 𝗪𝗮𝗿𝘀𝘇𝗮𝘄𝗶𝗮𝗻𝗸𝗮.
𝗚𝗱𝘆 𝘇𝗴𝗮𝘀𝗻ą ś𝘄𝗶𝗮𝘁ł𝗮
– 𝗽𝗿𝗲𝗺𝗶𝗲𝗿𝗮 𝟭𝟳
𝗹𝗶𝗽𝗰𝗮 𝟮𝟬𝟮𝟰
𝗿. – 𝗪𝘆𝗱𝗮𝘄𝗻𝗶𝗰𝘁𝘄𝗼
𝗦𝗸𝗮𝗿𝗽𝗮 𝗪𝗮𝗿𝘀𝘇𝗮𝘄𝘀𝗸𝗮
ᴛʏᴛᴜᴌ
ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗭𝗮𝗴𝗮𝗱𝗸𝗼𝘄𝗲
ś𝗺𝗶𝗲𝗿𝗰𝗶
________________________________________
𝐿𝑢𝑑𝑧𝑖𝑒
𝑚𝑜𝑟𝑑𝑢𝑗ą 𝑠𝑖ę 𝑤𝑦łą𝑐𝑧𝑛𝑖𝑒
𝑧 𝑝𝑜𝑤𝑜𝑑𝑢 𝑏𝑎𝑛𝑎𝑙𝑛𝑦𝑐ℎ
𝑠𝑝𝑟𝑎𝑤. 𝑍 𝑚𝑖ł𝑜ś𝑐𝑖,
𝑧 𝑧𝑎𝑧𝑑𝑟𝑜ś𝑐𝑖
𝑖 𝑑𝑙𝑎 𝑝𝑖𝑒𝑛𝑖ę𝑑𝑧𝑦.
Leontyna,
sama zarządza majątkiem, ponieważ matka nie ma do tego głowy, a Helenka jest na
to zbyt młoda, poza tym bardzo poważnie odchorowała tamte zdarzenia. Nagła
śmierć ojca, zupełnie nieoczekiwana, jak uderzenie pioruna, zmusiła Leontynę do
stawienia czoła brutalnej rzeczywistości. Po samobójczej śmierci brata Ludwika
poczuła, jak grunt usuwa jej się spod nóg. Zrozumiała, że teraz musi polegać
tylko na sobie, bo ci, na których kiedyś mogła liczyć, mogli zniknąć w każdej
chwili. To doświadczenie sprawiło, że stała się silniejsza, zaczęła myśleć
samodzielnie. Wobec braku mężczyzny w rodzinie to ona stała się jej głową. Ma dwadzieścia
cztery lata, w towarzystwie uchodzi za starą pannę, co daje jej pewną swobodę,
jakiej młodsze niezamężne kobiety nie mają. Jednak jej myśli wciąż krążą wokół
tajemnicy morderstwa ojca. Dałaby wiele, by poznać prawdę. Uważa, że nawet
najgorsza prawda jest lepsza od niepewności, plotek i zawieszenia w niewiedzy.
Leontyna
pogodziła się już z faktem, że nigdy nie będzie mogła wstąpić w związek
małżeński z rosyjskim policjantem Wrońskim. Nawet wydawało jej się, że o nim
zapomniała. Niestety, zaraz po powrocie Leontyna dowiedziała się, że Woronin
trafił do więzienia, oskarżony o zamordowanie swojej kochanki, znanej baletnicy
Zofii Ostrowskiej. Co gorsza milczy, jak zaklęty, nie próbuje się bronić i
odmawia jakiejkolwiek pomocy. Panna Rapacka początkowo nie chce mieć nic
wspólnego z tą sprawą, ale wkrótce dowiaduje się, że ma dług wdzięczności wobec
policjanta, bo to on uratował ich rodzinny majątek, dzięki czemu mogą teraz żyć
na przyzwoitym poziomie. Paszkiewicz, wynajęty przez Michaiła, wierzy, że tylko
Leontyna jest w stanie przekonać Aleksandra, by pozwolił się bronić i sam
zacząć walczyć o swoją wolność i chciał udowodnić niewinność.
Sędzia
Bojko jest przekonany o winie Woronina, ale podczas gdy ten siedzi w więzieniu,
ktoś w podobny sposób morduje kolejną baletnicę, a potem jeszcze jedną. Mimo to
sędzia nie zamierza zrezygnować z oskarżenia Aleksandra o zamordowanie
Ostrowskiej, ponieważ jego zdaniem wina Woronina jest niekwestionowana. Nie
przyjmuje do wiadomości oczywistych dowodów, które wskazują, że to niemożliwe,
bo Woronin na czas zabójstwa ma niepodważalne alibi. Bojko jest jednak
nieustępliwy i marzy o wysłaniu policjanta na Sybir. Innego zdania są stary
sędzia Mironow oraz asesor kolegialny Langer, którzy za wszelką cenę pragną
znaleźć prawdziwego mordercę baletnicy i nie dopuścić do skazania niewinnego
człowieka. Obydwaj dostrzegają, że Bojko nie prowadzi śledztwa rzetelnie.
Leontyna
jest wstrząśnięta wizytą w ratuszu i spotkaniem z Woroninem. Już wie, że nie
zapomniała o nim, a zdradzieckie serce wciąż go kocha, chociaż z drugiej strony
rozsądek bije na alarm. Wie, że nie może się nim przejmować, że nie powinna.
Nie ma do tego prawa. 𝐽𝑎𝑘𝑖𝑘𝑜𝑙𝑤𝑖𝑒𝑘
𝑏𝑦 𝑏𝑦ł, 𝑗𝑎𝑘𝑏𝑦
𝑜 𝑛𝑖ą 𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑏𝑎ł,
𝑖𝑙𝑢 𝑝𝑖𝑒𝑛𝑖ę𝑑𝑧𝑦
𝑛𝑖𝑒 𝑜𝑑𝑛𝑎𝑙𝑎𝑧ł
𝑖 𝑗𝑎𝑘 𝑤𝑠𝑝𝑎𝑛𝑖𝑎𝑙𝑒
𝑚ó𝑤𝑖ł 𝑝𝑜 𝑝𝑜𝑙𝑠𝑘𝑢,
𝐴𝑙𝑒𝑘𝑠𝑎𝑛𝑑𝑒𝑟
𝑛𝑎𝑑𝑎𝑙 𝑏𝑦ł 𝑀𝑜𝑠𝑘𝑎𝑙𝑒𝑚.
𝐾𝑖𝑚ś, 𝑘𝑡𝑜 𝑝𝑜𝑗𝑎𝑤𝑖ł
𝑠𝑖ę 𝑤 𝑊𝑎𝑟𝑠𝑧𝑎𝑤𝑖𝑒
𝑝𝑜 𝑡𝑜, 𝑎𝑏𝑦 𝑝𝑖𝑙𝑛𝑜𝑤𝑎ć
𝑛𝑎𝑟𝑧𝑢𝑐𝑜𝑛𝑒𝑔𝑜
𝑠𝑖łą 𝑝𝑜𝑟𝑧ą𝑑𝑘𝑢.
Leontyna jest skłonna zrobić dla Aleksandra wiele, ale nie odważy się wyjść za
niego. Niemniej jednak łączy siły z aktorką Ireną, by odnaleźć mordercę
baletnicy. Leontyna pragnie oczyścić Aleksandra z zarzutów, bo jej na nim
zależy, a Irena dlatego, że potrzebuje pieniędzy, które może otrzymać od panny
Rapackiej. Wszyscy szukają dowodów na niewinność Aleksandra, a tymczasem we
więzieniu pojawia się ktoś, kogo Woronin w ogóle się nie spodziewał. Czy to
sprawi, że Aleksander zmieni zdanie i zechce się bronić? Czy Leontynie uda się
odkryć fakty, których nie ujawniono w śledztwie? Czy prawda wyjdzie na jaw, bo
jeśli Woronin nie jest winny, to dlaczego milczy? Kogo chroni?
Ta
historia zachwyca swoim spokojnym tempem, pięknym językiem i ogromną dbałością
o szczegóły. 𝐺𝑑𝑦 𝑧𝑔𝑎𝑠𝑛ą
ś𝑤𝑖𝑎𝑡ł𝑎 to doskonały kryminał retro,
ukazujący czasy, gdy policja nie dysponowała nowoczesnymi narzędziami
śledczymi. Wszystko musieli odkrywać sami, opierając się na dedukcji oraz
łączeniu faktów i śladów.
Autorka
w doskonały sposób zobrazowała XIX-wieczną Warszawę, opisując ją tak
realistycznie, że miałam wrażenie, jakbym sama tam była. Wciągająca zagadka
kryminalna od początku trzymała mnie w napięciu, a im więcej się dowiadywałam,
tym więcej pojawiało się pytań. Śledztwo w sprawie morderstw okazało się
znacznie bardziej skomplikowane, niż mogłam przypuszczać, a każde nowe odkrycie
tylko mnożyło moje wątpliwości.
Akcja
powieści toczy się w teatralnym środowisku, pełnym rywalizacji, ambicji i
zakulisowych dramatów, ale nie brakuje też momentów okazywania sobie prawdziwej
przyjaźni. Autorka doskonale ukazała kontrast między luksusem warszawskich
salonów a biednymi dzielnicami miasta, tworząc wiarygodny obraz tamtych czasów.
Perfekcyjnie prezentuje trudne, skomplikowane relacje polsko-rosyjskie,
arystokratyczny świat i konwenanse – wspaniale
połączyła miłość, przyjaźń i
zbrodnie na tle historycznej Warszawy.
Ida
Żmiejewska zwraca również uwagę na sytuację kobiet w ówczesnym społeczeństwie.
Były zdane na łaskę i niełaskę mężczyzn, nie mogły same decydować o swojej
przyszłości. Przekonała się o tym nawet tak samodzielna kobieta jak Leontyna,
która pod presją rodziny musiała podjąć decyzję, na którą nie była gotowa.
Na
końcu książki znajduje się dodatkowa atrakcja w postaci krótkiej historii
oświadczyn pewnego kawalera, który stara się o rękę jednej z córek sędziego
Mironowa.
Teraz
nie pozostaje mi nic innego, jak sięgnąć po kolejną część cyklu 𝑊𝑎𝑟𝑠𝑧𝑎𝑤𝑖𝑎𝑛𝑘𝑎,
ponieważ zakończenie mnie zaskoczyło i zostawiło otwarte drzwi do kolejnej
części tej niesamowitej historii.
𝑇𝑐ℎó𝑟𝑧𝑒
𝑎𝑡𝑎𝑘𝑢𝑗ą 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜
𝑠ł𝑎𝑏𝑠𝑧𝑦𝑐ℎ 𝑜𝑑
𝑠𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒 [...] 𝑆𝑖𝑙𝑛𝑖𝑒𝑗𝑠𝑧𝑦𝑐ℎ
𝑘ł𝑢𝑗ą 𝑠𝑧𝑝𝑖𝑐𝑟𝑢𝑡ą
𝑧𝑧𝑎 𝑤ę𝑔ł𝑎.
__________________________________
Dziś
już z Wami się żegnam, życząc dobrego i spokojnego wieczoru.
ʜᴀʟɪɴᴀ
__________________________________
Współpraca
barterowa / Wydawnictwo Skarpa Warszawska
Ida
Żmiejewska
_______________________________
Autor: Ida Żmiejewska
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Ilość stron: 448
Gatunek: kryminał retro
Data premiery: 17 lipca 2024
Moja ocena: 10
/10
Komentarze
Prześlij komentarz