SIEDEM DNI
𝘊𝘻𝘸𝘢𝘳𝘵𝘦𝘬 𝟤𝟫-𝟢𝟧-𝟤𝟢𝟤𝟧
*ℝ𝔼ℂ𝔼ℕℤ𝕁𝔸 *
________________
Witam
Was ponownie bardzo serdecznie.
To moje
pierwsze spotkanie z twórczością Karoliny Wilczyńskiej, autorki wielu
popularnych powieści obyczajowych. Nie spodziewałam się, że już od pierwszych
stron tak bardzo spodoba mi się styl pisania autorki. Jest lekki, ciepły,
bardzo obrazowy i naturalny.
𝑈𝑐𝑖𝑒𝑐𝑧𝑘𝑎
𝑙𝑎𝑠𝑡 𝑚𝑖𝑛𝑢𝑡𝑒
to nie tylko historia niespodziewanej wyprawy na Maderę, ale także opowieść o
wewnętrznej przemianie Klary i Radka, którzy spotykają się przypadkiem i wędrują
razem po wyspie, ciesząc się swoim towarzystwem. Z każdą kolejną stroną coraz
bardziej miałam ochotę ruszyć z nimi w drogę. Odkrywać uroki wyspy, a przy tym
zgłębiać własne emocje i myśli.
Dla
mnie to przede wszystkim opowieść o budującej się relacji dwojga ludzi,
subtelnej, pełnej emocji, balansującej między przyjaźnią a czymś więcej. To
książka, która skłoniła mnie do refleksji, koiła spokojem i budziła chęć, by
choć na chwilę rzucić wszystko i poszukać swojej własnej Madery. Choć 𝑈𝑐𝑖𝑒𝑐𝑧𝑘𝑎
𝑙𝑎𝑠𝑡 𝑚𝑖𝑛𝑢𝑡𝑒
sprawia wrażenie lekkiej opowieści, zaskakująco mocno utkwiła mi w pamięci.
ᴢ ᴄʏᴋʟᴜ ʜᴀʟɪɴᴀ ᴘʀᴢᴇᴄᴢʏᴛᴀᴌᴀ ɪ ᴘᴏʟᴇᴄᴀ:
𝗞𝗮𝗿𝗼𝗹𝗶𝗻𝗮
𝗪𝗶𝗹𝗰𝘇𝘆ń𝘀𝗸𝗮
– 𝗨𝗰𝗶𝗲𝗰𝘇𝗸𝗮 𝗹𝗮𝘀𝘁
𝗺𝗶𝗻𝘂𝘁𝗲 – 𝗽𝗿𝗲𝗺𝗶𝗲𝗿𝗮
𝟮𝟯 𝗸𝘄𝗶𝗲𝘁𝗻𝗶𝗮
𝟮𝟬𝟮𝟱 𝗿. – 𝗪𝘆𝗱𝗮𝘄𝗻𝗶𝗰𝘁𝘄𝗼
𝗦𝗸𝗮𝗿𝗽𝗮 𝗪𝗮𝗿𝘀𝘇𝗮𝘄𝘀𝗸𝗮
ᴛʏᴛᴜᴌ
ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗦𝗶𝗲𝗱𝗲𝗺
𝗱𝗻𝗶
__________________________________
Klara
i Paweł próbują stworzyć związek, a raczej to ona się stara, bo jej partner
nieustannie nagina zasady. Klara stara się przymykać na to oczy, lecz coraz
częściej zaczyna wątpić w ich wspólną przyszłość. Świadczy o tym choćby fakt,
że nadal mieszkają osobno i zamiennie korzystają ze swoich mieszkań. Klara,
będąc u siebie, nie stawia Pawłowi żadnych wymagań, natomiast on w swoim
mieszkaniu oczekuje, że partnerka podporządkuje się jego zasadom. Klara ulega,
nawet jeśli nie zgadza się z jego podejściem, ponieważ Paweł potrafi nią tak
sprytnie manipulować, że dla świętego spokoju zgadza się niemal na wszystko.
Jest
jednak coś, na czym naprawdę jej zależy, są to wakacje na Maderze. Choć sama
prowadzi firmę i nie musi liczyć się z każdym groszem, jej oszczędny i mało
ambitny partner reaguje na pomysł wyjazdu niechęcią. Paweł nie czuje potrzeby
rozwoju zawodowego ani zwiększania swoich dochodów, za to cechuje go chorobliwa
oszczędność, która coraz bardziej irytuje Klarę. Często wzbudza w niej poczucie
winy, gdy kupi sobie coś nowego, mimo że płaci za wszystko z własnej kieszeni.
Sam natomiast nadużywa alkoholu, a każde jego wyjście z domu kończy się
powrotem w stanie wskazującym. Gdy Klara zwraca mu uwagę, że za dużo pije,
reaguje oburzeniem i oskarża ją o robienie afery z niczego.
Szczerze
mówiąc, nie mogłam znieść protekcjonalnego tonu Pawła ani jego aroganckiej i
roszczeniowej postawy, choć przypuszczam, że taki obraz partnera Klary był
świadomym zabiegiem autorki. Karolina Wilczyńska wyraźnie uwypukliła jego
negatywne cechy, by uświadomić kobietom, jak często pozwalają się tak traktować
mężczyznom, którzy nie zasługują ani na szacunek, ani tym bardziej na wspólne
życie. Dziwiłam się Klarze, że potrafiła wytrzymać z kimś tak irytującym. Paweł
nie potrafił się powstrzymać od złośliwości, nawet tuż przed wylotem na
wymarzone wakacje.
Klara
zaciska zęby i wierzy, że ten wyjazd coś zmieni, naprawi ich relację. Niestety,
to było tylko jej złudzenie. Punktem kulminacyjnym staje się moment, gdy
podczas lotu na Maderę znajduje pustą butelkę po wódce w jego bluzie. Czuje się
oszukana i zdradzona, tyle razy rozmawiali o problemie alkoholu, a on mimo to
pił za jej plecami. Próba rozmowy zaraz po przylocie kończy się karczemną
awanturą, z której, jak zawsze, Klara wychodzi jako winna. Coś w niej pęka,
otwiera wspólną walizkę i wyrzuca jego rzeczy.
Paweł
jednak nie zamierza odpuścić i próbuje wymusić na niej uległość siłą. Wtedy
pojawia się nieznajomy Polak, który staje w jej obronie. Decyzja Klary, podjęta
pod wpływem emocji, sprawia, że zostaje sama w obcym kraju. Paweł odchodzi do
hotelu i zupełnie nie interesuje się losem partnerki. Klara siada na ławce i
załamana zastanawia się, co dalej. I wtedy po raz drugi pojawia się ten sam
mężczyzna, który pomógł jej na lotnisku. Nie mając innego wyjścia, Klara
postanawia mu zaufać. Razem udają się do jego przyjaciół, gdzie znajduje dla
siebie kwaterę. Warunek jest jeden — Klara ma udawać jego dziewczynę.
Zaskakuje
ją serdeczność, z jaką zostaje przyjęta przez przyjaciół Radka. Od tego momentu
autorka pozwoliła mi chłonąć piękno Madery. Opisy przyrody i krajobrazów są tak
sugestywne, że niemal czułam zapach powietrza i chciałam znaleźć się tam
osobiście. To idealna powieść obyczajowa na lato, lekka, przyjemna, ale też
niosąca ważne przesłanie. Pokazuje, że nie warto tkwić w związku bez
przyszłości i że czasem trzeba odważyć się na zmianę, nawet jeśli oznacza to
wyjazd aż na Maderę.
𝑈𝑐𝑖𝑒𝑐𝑧𝑘𝑎
𝑙𝑎𝑠𝑡 𝑚𝑖𝑛𝑢𝑡𝑒
w pewnym momencie przeobraża się w
opowieść o samej wyspie. Piękne opisy zachwycają, choć miejscami miałam
wrażenie, że to bardziej przewodnik niż powieść. Wyraźnie czuć, że autorka zna
te miejsca z autopsji, co potwierdza również w posłowiu. Mimo że niektóre
fragmenty mogą lekko nużyć, książce nie sposób odmówić uroku. To idealna
lektura na plażę lub hamak, krótka, lekka i niezobowiązująca, do przeczytania w
jedno popołudnie.
Obserwowanie
stopniowo rozwijającej się relacji między Klarą a Radkiem sprawiało mi
przyjemność. Klara, wcześniej stłamszona, zaczyna odnajdywać siebie. Radek zaś
pozostaje tajemniczy, nie wiedziałam, co skłoniło go do samotnego pobytu na
Maderze ani dlaczego tak niewiele mówił o sobie. Autorka podkreśla jednak, jak ważne są
wzajemny szacunek, bezinteresowna pomoc i umiejętność życia tu i teraz.
Z
każdym dniem Klara coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu, że niczego nie
musi udowadniać i że ma prawo do szczęścia. Patrząc na czarny piasek, myśli, że
natura potrafi zaskakiwać i może życie również. Czasem los stawia na naszej
drodze kogoś zupełnie niespodziewanego, ale żadna znajomość nie jest
przypadkowa.
Ta
podróż naprawdę czegoś ją nauczyła. Pomogła jej zamknąć rozdział, który od
dawna nie był wart uwagi. Zakończenie? Nie takie, jakiego się spodziewałam, ale
może właśnie dlatego ta książka nie jest tylko kolejnym wakacyjnym romansem. 𝑈𝑐𝑖𝑒𝑐𝑧𝑘𝑎
𝑙𝑎𝑠𝑡 𝑚𝑖𝑛𝑢𝑡𝑒
to opowieść o odkrywaniu siebie, o sile zmian i odwadze, by zacząć od nowa.
Polecam ją każdemu, kto potrzebuje przypomnienia, że czasem warto puścić
przeszłość i otworzyć się na to, co przyniesie przyszłość.
_________________________________
Dziś
już z Wami się żegnam, życząc dobrego popołudnia i spokojnego wieczoru.
ʜᴀʟɪɴᴀ
__________________________________
Współpraca barterowa / Wydawnictwo Skarpa
Warszawska
Karolina Wilczyńska
__________________________________
Autor: Karolina Wilczyńska
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Ilość stron: 304
Gatunek: obyczajowa
Data premiery: 23 kwietnia 2025
Moja ocena: 07
/10
Lekka lektura na lato :)
OdpowiedzUsuńTak, Aniu, dokładnie taka jest. Może przesłanie o zawalczeniu o siebie jest ciekawe, ale ogólnie to lektura lekka, łatwa i przyjemna.
Usuń