MIŁOŚĆ W CIENIU WOJNY, TAJEMNICA W SERCU HISTORII
𝘚𝘰𝘣𝘰𝘵𝘢 𝟢𝟧-𝟢𝟩-𝟤𝟢𝟤𝟧
*ℝ𝔼ℂ𝔼ℕℤ𝕁𝔸 *
________________
Dzień
dobry, witam Was ponownie bardzo serdecznie.
Egipt
od zawsze rozpala wyobraźnię. To miejsce pełne znaków, symboli i tajemnic,
które od wieków kuszą marzycieli, odkrywców i ludzi wrażliwych na piękno
przeszłości. W takiej właśnie scenerii, na styku tego, co duchowe i
historyczne, rozpoczyna się opowieść o uczuciu, które dojrzewa na tle wielkiej
historii. Wiktoria Gische w swojej nowej powieści prowadziła mnie przez świat
fascynacji, lęku i miłości. Wszystko zaczyna się od spotkania dwojga młodych
ludzi i papirusu, który skrywa więcej niż tylko słowa. W tle przemyka cień
nadchodzącej wojny, zmieniającej wszystko, co znane i bezpieczne.
Czytając
pierwszy tom dylogii 𝑀𝑖ł𝑜ść, 𝑤𝑜𝑗𝑛𝑎
𝑖 𝑡𝑎𝑗𝑒𝑚𝑛𝑖𝑐𝑎
𝑝𝑎𝑝𝑖𝑟𝑢𝑠𝑢 poczułam
głębokie wzruszenie i ogromny podziw dla autorki. Z każdą stroną historia Lei
wnikała we mnie coraz mocniej, poruszając struny, o których istnieniu prawie
zapomniałam. Ta opowieść otworzyła przede mną świat, który wcześniej znałam
jedynie powierzchownie, a jednocześnie poruszyła moje serce i nawiązała nić
porozumienia z moją wrażliwością.
Zachwycił
mnie język tej prozy, piękny i dojrzały, niosący emocje, które zostają na długo
po zamknięciu książki. Doceniam też ogrom wiedzy, którą autorka dzieli się z
taktem i wyczuciem, nie przytłacza, ale otwiera oczy na to, co nieznane,
zapomniane, a przecież tak ważne. Obraz okupowanego Krakowa, bohaterowie z krwi
i kości, decyzje podejmowane pod presją lęku i miłości, wszystko to tworzy
opowieść, która zostaje w myślach i sercu na długo.
Myślę,
że kiedyś nie potrafiłabym jeszcze docenić takiej historii. Może jako młoda dziewczyna
nie odnalazłabym w niej niczego dla siebie. Dziś, z bagażem doświadczeń i
większą dojrzałością, czuję, że właśnie takie powieści dają mi najwięcej.
Otwierają drzwi do przeszłości, uczą empatii, pokazują ludzką twarz historii,
której przez lata nie chciałam poznawać z podręczników. Teraz chłonę ją z pasją
i wdzięcznością, odnajdując w niej nie tylko dramat, ale też siłę, miłość i
nadzieję.
Drugi
tom zapowiada się równie poruszająco. Serce ściska mi się na myśl o
niebezpieczeństwie, które zbliża się do Lei i Merlina. Czuję niepokój, ale też
ogromną ciekawość. Chcę wiedzieć, co skrywa tajemniczy papirus, ale przede
wszystkim pragnę być przy bohaterach w ich walce o przetrwanie, o prawdę, o
miłość. Chcę przeżyć z nimi każdą chwilę, nawet tę najtrudniejszą.
ᴢ ᴄʏᴋʟᴜ ʜᴀʟɪɴᴀ ᴘʀᴢᴇᴄᴢʏᴛᴀᴌᴀ ɪ ʙᴀʀᴅᴢᴏ ᴘᴏʟᴇᴄᴀ:
𝗪𝗶𝗸𝘁𝗼𝗿𝗶𝗮
𝗚𝗶𝘀𝗰𝗵𝗲 – 𝗠𝗶ł𝗼ść,
𝘄𝗼𝗷𝗻𝗮 𝗶 𝘁𝗮𝗷𝗲𝗺𝗻𝗶𝗰𝗮
𝗽𝗮𝗽𝗶𝗿𝘂𝘀𝘂 – 𝗽𝗿𝗲𝗺𝗶𝗲𝗿𝗮
𝟮𝟴 𝗺𝗮𝗷𝗮 𝟮𝟬𝟮𝟱
𝗿. – 𝗪𝘆𝗱𝗮𝘄𝗻𝗶𝗰𝘁𝘄𝗼
𝗙𝗹𝗼𝘄
ᴛʏᴛᴜᴌ
ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗠𝗶ł𝗼ść
𝘄 𝗰𝗶𝗲𝗻𝗶u 𝘄𝗼𝗷𝗻𝘆,
𝘁𝗮𝗷𝗲𝗺𝗻𝗶𝗰𝗮
𝘄 𝘀𝗲𝗿𝗰𝘂 𝗵𝗶𝘀𝘁𝗼𝗿𝗶𝗶
____________________________________________________________________________
Początek
powieści może zmylić. Opisywane zdarzenia tuż po śmierci króla Setiego I, czyli
około 1279 roku w Egipcie, mogłyby sugerować, że to powieść przygodowa. Dwóch
patriarchów weszło w posiadanie tajemniczej mapy, na której zaznaczono miejsce
ukrycia ogromnego skarbu. Wiedząc, że działają wbrew prawu, postanowili schować
mapę w niedokończonym grobowcu i zabrać ją podczas pogrzebu króla Setiego.
Spisek jednak został odkryty, a za zdradę groziła im jedyna możliwa kara. Mapa
pozostała w ukryciu.
Od
tamtych zdarzeń minęło ponad 600 lat. Tajemnicza mapa trafiła przypadkiem
podczas wykopalisk w grobowcu faraona Setiego w ręce nastoletniej córki
słynnego niemieckiego archeologa Karla Burgscha. Dziewczynka z niewiadomych
sobie powodów ukrywa znalezisko i dopiero po latach przyznaje się do niego
ojcu, ponieważ sama nie potrafi rozszyfrować mapy.
Historia
nabiera tempa, a akcja przenosi się do Berlina w 1924 roku, gdy Merlin po raz
pierwszy spotyka Leę, która od razu robi na nim niezatarte wrażenie. Później,
gdy autorka opisuje, co dzieje się w mieście po dojściu Hitlera do władzy, 𝑀𝑖ł𝑜ść,
𝑤𝑜𝑗𝑛𝑎 𝑖 𝑡𝑎𝑗𝑒𝑚𝑛𝑖𝑐𝑎
𝑝𝑎𝑝𝑖𝑟𝑢𝑠𝑢
zaczyna klimatem przypominać 𝐶ó𝑟𝑘ę 𝑓𝑎ł𝑠𝑧𝑒𝑟𝑧𝑎
Joanny Jax. Różnica polega jednak na tym, że powieść Wiktorii Gische rozgrywa
się w środowisku ludzi zafascynowanych historią i kulturą Egiptu, a nie wśród
artystów, jak u Jax. Mimo to w obu książkach pojawia się podobny obraz
rodzącego się nazizmu, przejęcia władzy przez Hitlera i narastających
prześladowań Żydów, co wynika z wiernego odwołania się do faktów historycznych.
Egipt
to kraj pełen tajemnic i sekretów czekających na odkrywców, więc nie dziwi, że
wciąż przyciąga pasjonatów, a dla niektórych staje się wręcz obsesją. Merlin
Engel pokochał historię starożytnego Egiptu od chwili spotkania zadziornej i
tajemniczej dziewczynki, która spontanicznie podarowała mu wisiorek z egipskim
krzyżem życia, zostawiając sobie podobny. Mimo upływu lat pozostał jej
wdzięczny za tę lekcję i wciąż nosił w pamięci jej obraz.
Gdy
Hitler doszedł do władzy, świat naukowców oburzał się, że nie wolno było
otwarcie wyrażać poglądów innych niż te narzucone przez partię rządzącą. Ojciec
Merlina nie zgadzał się z tą polityką, ale nie miał żadnego wpływu na sytuację.
Mógł jedynie bezsilnie się jej przyglądać. Autorka znakomicie opisuje niemiecką
propagandę, która wzbudzała emocje społeczne bez względu na ich rodzaj, dzieląc
ludzi zgodnie z zasadą „albo jesteś z nami, albo przeciwko nam”. Merlin głośno
i emocjonalnie krytykował tę propagandę, co potwierdzało siłę i cel jej
działania.
Gdy
Lea i Merlin spotkali się po raz pierwszy, od razu przyciągała ich jakaś
niewidzialna siła. Może to była zasługa łańcuszka z wisiorkiem? Później los
zetknął ich ponownie, na wigilijnym spotkaniu zorganizowanym przez
hitlerowskich dygnitarzy, na którym obecność była obowiązkowa. Lea niemal od
razu wyjawia Merlinowi, że jest córką cenionego niemieckiego profesora i
polskiej Żydówki, co w ówczesnej rzeczywistości czyni ich znajomość niemożliwą
do kontynuowania wobec narastającej w Niemczech nienawiści. Lea na własne oczy
widzi, do czego doprowadziła faszystowska propaganda, która zgotowała Żydom los
pełen cierpienia. Cudem uchodzi z życiem, gdy próbuje pomóc bezbronnemu
starcowi zaatakowanemu przez chłopców z Hitlerjugend. Wtedy decyduje się na
ucieczkę do Kairu wraz z ojcem, gdzie próbują wspólnie rozszyfrować tajemniczy
papirus, niestety bez powodzenia.
Merlin
oficjalnie nie popiera ideologii Hitlera, ale zafascynowany historią dołącza do
nazistowskiej organizacji badawczej Ahnenerbe, założonej przez Heinricha
Himmlera w 1935 roku. Nie wie jeszcze, że ten wybór skomplikuje jego życie, a
na losy jego i Lei wpłynie tajemniczy zwój. Stają po przeciwnych stronach, z
przyjaciół przemieniając się we wrogów. Czy miłość zdoła pokonać nienawiść,
którą wywołała chora ideologia? Czy zakazane uczucie przetrwa w świecie pełnym
strachu, uprzedzeń i bezlitosnej propagandy?
Lea
wraca do Polski, do matki, a w Krakowie doświadcza okrutnej rzeczywistości
okupacji. Niemcy traktują Polaków jak podludzi, a Żydzi nie mają żadnych praw.
Lea nienawidzi okupantów i próbuje tę nienawiść przenieść na Merlina, lecz
serce bywa silniejsze niż rozum. Świat, który znała, legł w gruzach. Ludzie
snują się ulicami ze zwieszonymi głowami, na Plantach brakuje rozmów i śmiechu
dzieci. Czarna chmura okupacji przysłoniła jej ukochany Kraków. W jej sercu
miłość toczy walkę z nienawiścią. Matka radzi słuchać serca, bo ono wie
najlepiej. Jeśli uczucie jest prawdziwe, przetrwa wszystko. Ani wojna, ani fakt,
że Merlin jest Niemcem, tego nie zmienią. Jeśli mężczyzna kocha kobietę, nigdy
nie będzie jej wrogiem. Przy nim zawsze będzie bezpieczna i będzie mogła mu
zaufać.
𝑀𝑖ł𝑜ść,
𝑤𝑜𝑗𝑛𝑎 𝑖 𝑡𝑎𝑗𝑒𝑚𝑛𝑖𝑐𝑎
𝑝𝑎𝑝𝑖𝑟𝑢𝑠𝑢 to
przepięknie opowiedziana historia, która trafiła prosto w moje serce. Wiktoria
Gische prowadzi losy Lei i Merlina powoli i z wyczuciem, subtelnie, pozwalając
poczuć to, co niewypowiedziane, i zanurzyć się w emocjach dojrzewających wraz z
bohaterami. Przyjemnie było obserwować, jak ta niezwykła relacja rozwijała się
latami. Nie było im łatwo, zwłaszcza gdy Hitler doszedł do władzy. Podziwiam
talent i wiedzę autorki, która napisała tę książkę z ogromną pasją i
zaangażowaniem, posługując się piękną polszczyzną i dbając o każdy detal, co
bardzo sobie cenię.
Ta
powieść to niezwykle ciekawa historia osadzona w latach trzydziestych,
nawiązująca do dziejów starożytnego Egiptu. Fabuła wypełniona jest
intrygującymi faktami, odkryciami i zagadkami historycznymi. Śledziłam losy
bohaterów przez tragiczne wydarzenia poprzedzające drugą wojnę światową, widząc
historię z różnych perspektyw osób, które mimo woli znalazły się po przeciwnych
stronach nierównej walki. Szczególnie imponująca była postawa Lei, która mimo
rozterek i strachu walczy o swoją miłość, wspierana przez mądrą i silną matkę.
To piękna, wzruszająca książka, która pozostawiła mnie z tysiącem myśli i
emocji, które długo nie chciały ucichnąć. Z drżeniem serca sięgnę po
kontynuację, bo przed bohaterami jeszcze wiele dramatycznych wydarzeń. Co
zwycięży? Miłość czy nienawiść?
Dziękuję
Wiktorii Gische za tę opowieść. Za to, że potrafi dotknąć duszy, wzruszyć, że
obudziła we mnie coś głębokiego i prawdziwego. To nie była zwykła lektura. To
było doświadczenie, które nie zapomnę.
_________________________________
Dziś
już z Wami się żegnam, życząc dobrego popołudnia i spokojnego wieczoru.
ʜᴀʟɪɴᴀ
__________________________________
Współpraca barterowa / Wydawnictwo Flow
Wiktoria Gische
__________________________________
Autor: Wiktoria Gische
Wydawnictwo: Flow
Ilość stron: 328
Gatunek: historyczna
Data premiery: 28 maja 2025
Moja ocena: 10
/10
Komentarze
Prześlij komentarz