Skazani na siebie

 

Cześć witam Was ponownie na moim blogu.

Z cyklu Blog Książki Haliny poleca:

 

Każde z nas straciło zapewne w swoim życiu kogoś bliskiego i doskonale wie jak trudno znieść taką stratę, poradzić sobie z żałobą. Rodzina w takiej sytuacji staje się sobie bliska albo wręcz odwrotnie, powstaje przepaść w wzajemnych relacjach. Każde cierpi na swój sposób w odosobnieniu, myśląc, że jego żal jest największy i to on właśnie poniósł największą stratę. Trudno wyobrazić sobie, co może przeżywać dziecko, które znajdowało się w pojeździe podczas wypadku, gdy ginie jego ukochana mama. Czy można na ten temat pisać w lekkiej zabawnej formie, tworząc historię wzorowaną na kinie familijnym, gdy podczas lektury na zmianę płaczemy i śmiejemy się? Można. Udało się to Jamesowi Gould – Bournowi w swojej debiutanckiej powieści „Mój tata panda” wydanej nakładem Wydawnictwa Marginesy 03 lutego 2021 r.

 

Zapraszam do przeczytania recenzji.

 

*RECENZJA*

Skazani na siebie

„Mama była przyjaciółką, a tata jest tylko tatą”.

„Mój tata panda” to opowieść o człowieku, który próbuje nawiązać porozumienie z synem i ocalić rodzinę. Powieść zabawna, smutna i prawdziwa. Wspaniała i wciągająca. Autor mimo trudnego tematu, postarał się by książka była oryginalna i lekka w odbiorze. Główny punkt powieści to strata. Młody mężczyzna stracił miłość swego życia, syn stracił ukochaną matkę. Żadne Z nich nie wie jak poradzić sobie z tym żalem i to ich rozdziela. Jednak historia jest tak poprowadzona, że w zasadzie nie jest smutna i podnosi na duchu. To książka, która wprawi w dobry humor, idealna do szybkiego przeczytania i poprawiająca samopoczucie.

Wzruszająca i czarująca opowieść o ojcu i synu pokonujących smutek przedstawiona w zaskakująco pomysłowy sposób. Prosta historia chwytająca za serce, gdzie najważniejsze są emocje. Niektóre sytuacje i postaci są przerysowane, ale to nie przeszkadza w ogólnym odbiorze książki. W miarę rozwoju fabuły, ta powieść coraz bardziej oczarowuje.

W lekkiej komedii młody wdowiec po utracie pracy, by zarobić na życie, ubiera strój pandy i zostaje performerem. Syn po śmierci matki uparcie milczy, zamknąwszy się we własnym świecie i coraz bardziej oddala się od nierozumiejącego go ojca. Will po raz pierwszy odzywa się do pandy, nie mając świadomości, że to jego ojciec.

Danny nie ma talentu, więc jego zarobki wyglądają mizernie, a problemy się piętrzą.  W tym trudnym okresie wspierają bohatera dziwne postaci. Ivan stary przyjaciel, nauczyciel Voleman, Krystal, tancerka na rurze.

Historia przewidywalna, ale to wcale nie zakłóca odbioru, wprost przeciwnie, odwraca się kolejne strony, by przekonać się, czy historia potoczy się tak, jak sobie to wyobrażaliśmy. W rezultacie jest to osobliwa, lecz optymistyczna lektura, która pokonuje ból po stracie kogoś bliskiego i pokazuje próby poradzenia sobie ze stratą.

W tej historii imponuje determinacja Dannego, który się nie poddaje i walczy do końca. Wspaniale było obserwować jak Danny i Will coraz lepiej się poznają, współpracują i pomagają sobie nawzajem przezwyciężyć smutek. Postaci drugoplanowe: Krystal, Mo, Ivan wszyscy oni także wnieśli coś do tej historii, nadali głębi głównym bohaterom i, pomimo że byli śmieszni i groteskowi, to stanowili świetny dodatek.

Niezwykle interesująca książka, nie tylko ze względu na samą treść, ale ze względu na sposób, w jaki została opowiedziana. Autor wykazuje się niezwykłym poczuciem humoru graniczącego z sarkazmem, które powodują, że zwykłe fakty przykuwają uwagę. James Gould – Burn nie dąży do subtelności, są chwile, kiedy żart wprost uwiera, ale są i takie, kiedy humor zachwyca.

Polecam. To  niecodzienna powieść w klimacie kina familijnego. Historia drugiej szansy. Smutna, wzruszająca, dowcipna, trochę szalona, ale lekturę kończyłam z poczuciem dobrze wykorzystanego czasu. Były chwile wzruszeń, chwile zabawne, by na koniec usiąść w błogim zadowoleniu i pomyśleć, że to bardzo miła i krzepiąca historia.

„ […]nie próbował mnie naprawić. Nie udawał, że wie co czuję. Nie oczekiwał, że będę „taki jak wcześniej”[…]jakby się nic nie zmieniło i życie powinno płynąć dalej, normalnie, pomimo wielkiej dziury, która nagle pojawiła się w samym środku”.

Za możliwość przeczytania książki dziękuje Wydawnictwu Marginesy i portalowi Lubimyczytać.pl

Dziś już z wami się żegnam, życząc wszystkim spokojnego i dobrego weekendu.

 

 


Tytuł: Mój tata panda
Autor: James Gould - Bourn
Wydawnictwo: Marginesy
Ilość stron: 320
Gatunek: obyczajowy, familijny
Data premiery: 03 luty 2021
Moja ocena7/10


 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

WYWIAD Z MAŁGORZATĄ LIS

Zapach śmierci

Na granicy życia i śmierci - recenzja