Dom do kochania
Cześć, witam Was ponownie moi
kochani.
Czy pamiętacie, co
robiliście, będąc dziećmi, gdy było Wam źle? Do kogo biegliście wypłakać się,
gdy upadliście i pojawiła się rana na kolanie lub łokciu? Z kim dzieliliście
swoje kłopoty i zmartwienia? Kto Was
wysłuchał, doradził, przykleił plasterek na bolące kolano? Babcia oczywiście.
Zapewne każde z Was miało taką babcię. Jedyną ukochaną, najlepszą na świecie.
Trudnych sytuacji w życiu nie brakowało i ktoś taki z sercem na dłoni, ktoś,
kto sporo w życiu widział i przeżył, potrafił doradzić, przytulić, otrzeć łzy.
Ta więź pomiędzy moją babcią a mną była niezwykła, w tych relacjach tkwiła
jakaś magia. Babcia zawsze znalazła czas, miała cierpliwość i wielką mądrość
życiową, a przede wszystkim pokłady miłości, którymi mnie obdarzała. Niestety
mojej babci dawno już nie ma. Przemijanie dotyczy każdego z nas i kiedyś i ja
przeminę, mam tylko nadzieję, że moje wnuki będą o mnie wspominać z łezką w oku
i będzie im cieplej na sercu, gdy o mnie pomyślą. Wnoszą nadzieję w moje
życie, że coś pozostanie, że pozostanie pewna historia, którą teraz im
przekazuję tak jak moja babcia mnie. Teraz
coraz częściej ta sytuacja jest zupełnie inna, dlatego, że w ogóle
ludzie odchodzą od tradycyjnych ról, i że wiele zadań związanych
z wychowaniem, z rodziną przekazuje się instytucjom. Rodzice żyją w pośpiechu i w
stresie, a dziadkowie po zakończeniu pracy zawodowej coraz częściej
skupiają się na byciu czynnym. Nie ma w tym nic złego, ale to trochę szkoda
i myślę, że tak naprawdę każdy dziadek, babcia, którzy dobrze pojmują
swoją rolę, to oprócz tego, że będą chcieli zajmować się swoim rozwojem, to
także będą trochę się zajmować wnukami, żeby kojarzyć się im z czymś ciepłym i
bezpiecznym. Od wnuków także można się sporo rzeczy nauczyć. Lepiej pielęgnować
te tradycyjne relacje niż tracić pieniądze i czas na wizyty u psychologa, które
tak naprawdę nic do naszego życia nie wniosą, bo każde z nas pragnie miłości i
bliskości drugiego człowieka, a nie książkowych porad.
A gdyby
tak obudzić się rankiem u babci na wsi, znowu mając 10 lat i całe życie przed
sobą?
Żeby
trochę pomarzyć i poczuć się dobrze i bezpiecznie zapraszam do przeczytania
najnowszej powieści Magdaleny Kordel. Do ciepłego domu, który autorka stworzyła
w powieści, gdzie jest miejsce dla każdego, kto potrzebuje przytulenia i wsparcia.
Domu, w którym pomieści się kot, cztery szczeniaki ich psia mama, dziecko z
chorą babcią, dwoje nastolatków płci obojga i wiele innych, którzy potrzebują
dobrego słowa i wsparcia. Domu, znajdującego się w miasteczku otoczonym górami,
gdzie życie toczy się leniwie, ale krzyżują się tu rozmaite ludzkie losy.
Magdalena
Kordel – Zanim wyznasz mi miłość – premiera 30 czerwca 2021 r. – Wydawnictwo Znak
Z cyklu
Blog Książki Haliny poleca:
*RECENZJA*
Dom do kochania
„[…]bo ludzie zapominają bardzo często, że nie
trzeba być lekarzem od głowy, żeby wyciągnąć rękę do bliźniego. Umyka im, że do
tego, żeby komuś pomóc, najczęściej potrzebne jest przede wszystkim bycie
człowiekiem… „
Bardzo byłam
ciekawa tej książki, mimo że, na co dzień głównie czytam kryminały. „Zanim
wyznasz mi miłość” to doskonała odskocznia od mrocznych historii dla nabrania
oddechu i komfortu psychicznego. Ta powieść jest jak plasterek miodu na
zranione serce i skołatane nerwy, podczas czytania, której uśmiech praktycznie
nie schodzi z twarzy, w której ważnym elementem są zabawne dialogi szczególnie
pomiędzy babcią Adelą, a jej przyjaciółką Muszką.
Trudno nie pokochać
tej historii całym sercem, w której Magdalena Kordel powoli snuje opowieść o
niecodziennym domu, zamieszkałym przez dwie niesamowite kobiety, doświadczone
przez piekło wojny. O ich wnuczce Ewelinie, zawdzięczającej im wychowanie i
troskliwą opiekę, dzięki którym wyrosła na wysokiej wrażliwości kobietę i
tajemniczym mężczyźnie, skrywającym w sercu wielką tajemnicę, pojawiającym się
z nieoczekiwanie w ich życiu.
Historia rozpoczyna
się ocaleniem szczeniaków, które uratowała od śmierci mała dziewczynka. Wtedy
przypadkiem spotyka się dwoje ludzi, którzy świadomie bądź nie szukają miłości.
Czytelnik od początku czuje, że połączy ich coś niezwykłego, chociaż oni
jeszcze o tym nie wiedzą. Los zgotował im niespodziankę, bo zanim wyznają sobie
miłość, przed nimi jeszcze długa droga.
Najbardziej ujęła
mnie i rozczuliła relacja babci z wnuczką. Adela to babcia idealna, osoba z
sercem na dłoni, chociaż z ciętym językiem. Ten język i dobre serce Adeli
wzbudza sympatię od samego początku i ma się ochotę z całą tą ferajną, którą
przygarnia, zamieszkać w jej domu. Domu, dla którego sama wybrała miejsce i
pobudowała na obraz tego, który pamięta z dzieciństwa. Tamten dom, żyje tylko w
jej pamięci i wspomnieniach, podobnie jak członkowie rodziny. Przeszłość Adeli
jest osnuta tajemnicą i tkwi w historii drugiej wojny światowej. Ta nieznana
przeszłość Adeli, dopada ją na zakończenie powieści i mam nadzieję, że będzie
mi dane poznać ją bliżej w kolejnym tomie.
Ta książka napisana
jest tak pięknym językiem, że smakuje się ją powoli jak najlepsze ciastko,
delektując się jej zapachem, smakiem. Historią pełną dobra, ciepła, miłości i
nadziei. Kordel stworzyła sympatycznych bohaterów, których nie sposób nie
pokochać, ze wspaniałą babcią Adelą i jej przyjaciółką na czele. Wspaniałą powieść z subtelnym humorem, który pozwala rozładować stres i unieść kąciki
ust w uśmiechu. Urzekającą historię o sile przyjaźni, przywracającą wiarę w
ludzką dobroć, a przede wszystkim pokazuje, jak wielką wartością jest siła tkwiąca w więziach rodzinnych i miłości.
Jeśli macie zły
humor, jest wam po prostu źle, sięgnijcie po tę powieść, powrót dobrego
nastroju gwarantowany. Przenieście się do krainy Adeli i Muszki, gdzie na
każdego czeka drożdżówka i dobre słowo.
"... Myślałam o
tym, że kiedyś chce mieć właśnie taki dom. Taki do kochania...Taki do jakiego
będą wpadać przyjaciele, gdzie pies będzie spał wyciągnięty przed kominkiem, a
w fotelach będą wylegiwać się koty. Taki dom z serdecznie otwartymi drzwiami".
Książkę
przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak
Tytuł: Zanim wyznasz mi
miłość
Autor: Magdalena
Kordel
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 400
Gatunek: obyczajowa
Data premiery: 30 czerwca
2021
Moja ocena: 07/10
Muszę koniecznie przeczytać tę książkę, gdyż bardzo lubię prozę Magdy.
OdpowiedzUsuńOdpoczynek dla umysłu i plasterek miodu dla duszy:)
Usuń