Cześć, witam
Was ponownie moi kochani.
Wspominałam
wczoraj rano, że może parę słów napiszę na temat „Dobrej siostry” wieczorem,
ale tak zaabsorbowała mnie najnowsza powieść Agaty Kołakowskiej – "Ślepa
miłość" – Prószyński, że szkoda było mi ją odkładać, więc kilka słów o
„Dobrej siostrze” napisałam dopiero dziś.
Powieść „Dobra siostra” jest oparta na niezwykłej więzi, jaka łączy
bliźnięta. Ten fenomen
wciąż od niepamiętnych czasów nie
przestaje ludzi intrygować. Kiedyś dostarczała inspiracji mitom i baśniom, dziś
nie daje spokoju naukowcom i badaczom. Napisano i powiedziano o tym tyle, że
niczym nowym Was nie zaskoczę. Bardziej niż więź miedzy bliźniętami przykuła
moją uwagę przypadłość jednej z sióstr, czyli nadwrażliwość na bodźce. Wydawać
by się mogło, że dotyczy to tylko osób zaburzonych, ale doczytałam w wikipedii,
że każdy może reagować negatywnie na nadmiar bodźców lub na niektóre z nich. Nadmiar,
niedobór światła lub ekspozycja na niewłaściwe oświetlenie, hałas, dyskomfort
termiczny czy zmiany rytmu dobowego. Potem po stresującym dniu fundujemy sobie
kolejną dawkę negatywnych bodźców, co tylko pogarsza nasze samopoczucie.
Zamiast wrócić do równowagi po nerwowym dniu w pracy i dać sobie odrobinę
wytchnienia, zasiadamy przed telewizorem czy komputerem, każąc mózgowi
przetwarzać kolejne dawki niebieskiego światła, reklam odwołujących się do
emocji i niekorzystnych, ale przykuwających uwagę dźwięków i świateł. Brzmi
znajomo?
Zapominamy o
tym, że nerwowy potrzebuje wytchnienia, a nie dbając o dostarczenie mu
właściwych bodźców, narażamy siebie na przestymulowanie. Lepiej chyba wyjść na
spacer, poczytać książkę, porozmawiać z rodziną. Pamiętajmy, że nadmiar stresu
negatywnie wpływa na nasz stan psychiczny.
Teraz
przechodzę do meritum mojego postu, czyli recenzji "Dobrej Siostry"
Sally Hepworth - Dobra siostra - premiera 10
sierpnia 2021 - Prószyński i S-ka
Z cyklu Blog Książki Haliny poleca:
*RECENZJA*
Róża i
Paproć
„Rose jest
moim drugim człowiekiem. Tak samo jak się ma swojego męża czy żonę albo swoje
dziecko. Swojego chłopaka, swojego najlepszego przyjaciela. Kogoś takiego, kogo
wpisuje się do różnych formularzy. Kogoś, komu się opowiada, o tym, co ważne. Kogoś,
na kim można polegać”.
Rose i Fern
to bliźniaczki dwujajowe, które różnią się od siebie pod każdym względem, a ich
relacje są niezwykle skomplikowane. Są tak blisko, jak tylko mogą być blisko
dwie bliźniacze siostry. Tylko że ta łącząca je więź jest pewnym sensie bardzo dziwna. Tak ściśle są ze sobą powiązane, że
chyba same nie wiedzą, gdzie kończy się jedna, a zaczyna druga. „Dobra siostra”
to powieść o rodzinnym dramacie, z którym bardzo często można się spotkać.
Narracja
poprowadzona jest z punktu widzenia obydwu sióstr. Rose i Fern, łączy nie tylko
łono i okropne wspomnienia z dzieciństwa, ale także wielka tajemnica. Jedna z
nich prowadzi pamiętnik, by poradzić sobie z bezpłodnością i kłopotami
małżeńskimi, a druga racjonalizuje sytuacje na swój własny, niepowtarzalny
sposób. We wspomnieniach Fern, wciąż pojawia się jej siostra, którą kocha ponad
wszystko, i której bezgranicznie ufa.
Z przemyśleń
Fern i pamiętnika Rose można powoli poskładać przeszłość sióstr w jedną całość,
często dramatyczną i koszmarną, ale cały czas nie opuszczała mnie myśl, że w
tej siostrzanej relacji, coś jest nie tak. Miałam wrażenie, że któraś z nich
jest bardziej zaburzona, niż się to wydaje na pierwszy rzut oka. Czy jest to
ekscentryczna Fern, podatna na przebodźcowania, bardzo źle reagująca na zmiany,
czy pozornie odpowiedzialna Rose? Jedna przywiązana do rutyny, druga
zrozpaczona z powodu swej bezpłodności.
Rose ciągle przeczuwa, że wydarzy się coś
złego. Wciąż chroni siostrę i nieustannie zwraca jej uwagę na niewłaściwe
postępowanie, zaś Fern często nie pojmuje poczynań siostry, ale nie ma powodu,
by ją podejrzewać, że wszystko, co robi, nie jest dla niej dobre, bo to ona jak
nikt inny przede wszystkim całe życie ją chroniła. Fern tak bardzo jest oddana
swojej siostrze i tak bardzo ją kocha, że postanawia urodzić dla niej dziecko i
oddać jej na wychowanie. To, co wydawało się dziewczynie proste i oczywiste,
komplikuje pojawienie się w jej życiu mężczyzny, który jak nikt ją rozumie i
akceptuje jej dziwactwa. W momencie, gdy zachodzi w ciążę, wizja oddania
dziecka siostrze zaczyna ją przytłaczać. Zawsze posłuszna i bezkrytycznie
słuchająca siostry, nagle zaczyna się buntować. Od tego momentu akcja zaczyna
przyspieszać, a z zakamarków wypełzają mroczne sekrety sióstr. Nic nie jest
takie, jak wydawało się na początku.
Pojawiło się
mnóstwo pytań. Która z sióstr jest tą „dobrą siostrą”? Czy słusznie moja
sympatia przechyliła się na stronę jednej z nich? Czy któraś z nich kłamie? Czy
można im zaufać, jako narratorkom?
„Dobra siostra” jest dla mnie bardziej
dramatem niż thrillerem, ale to nie oznacza, że z tego powodu podobała mi się
mniej, a może nawet bardziej. W powieści nie ma nieoczekiwanych zwrotów akcji,
nie mniej jednak czyta się tę książkę z dużym zainteresowaniem. Dramat rodzinny
z dużą ilością psychologii, z odrobiną tajemnicy, która napędza narrację.
Chociaż w
tej książce nic znacząco mnie nie zaskoczyło, to ta historia bardzo mi się
podobała. Jestem pod ogromnym wrażeniem kreacji postaci, na których oparta jest
cała fabuła. Dysfunkcja między mamą a jej córkami oraz zaburzona relacja między
Fern i Rose stworzyły niepokojące napięcie, które utrzymywało moje
zainteresowanie przez cały czas. Na uwagę zasługuje też, niezwykła relacja
miłosna, piękna i urocza. Bardzo ociepla tę zimną i pokręconą historię i czyta
się o niej z dużą przyjemnością.
To jest
idealna lektura, która pomogła mi na chwilę uciec od rzeczywistości. Świetna
powieść o dysfunkcji rodziny, manipulacjach, skomplikowanych związkach i
oczywiście sekretach. Wciągający i
trzymający w napięciu dramat o kłamstwach i skomplikowanej więzi między
siostrami. Bardzo wciągająca historia pełna napięcia i dramatu, z
fascynującymi postaciami i inteligentnym humorem, który dopełnia całości. Losy
sióstr są bardzo wciągające. Jedna z nich skradła moje serce i bardzo chciałam,
żeby wszystko ułożyło się po jej myśli, natomiast drugiej nie udało mi się
polubić i oczekiwałam, że otrzyma to, na co zasłużyła.
Mimo wielu
zagadnień są one niesamowicie dobrze splecione ze sobą w niezwykły i delikatny
sposób. Powieść jest tak dobrze napisana, że po prostu płynie się przez tę
historię. Podobał mi się kontrast między
rozdziałami, napisanymi z punktu widzenia Rose w formie pamiętnika, z pewnymi
retrospekcjami z ich dzieciństwa oraz z punktu widzenia jej siostry, jako
narratora. To ich postacie zdecydowanie tworzą tę książkę. To była emocjonująca
lektura o nich, niesamowita przygoda, którą trzeba przeżyć i odkryć samemu
wszystkie tajemnice.
„Siostrzane relacje to jednak
dziwna rzecz. Mogę być wściekła na Rose i jednocześnie spełniać jej
oczekiwania. Mogę się jej bać i pragnąć jej towarzystwa. Mogę jej nienawidzić i
kochać ją jednocześnie. Może relacje między siostrami są nieco rozmyte. Może
siostry właśnie najlepiej sobie radzą, gdy tak właśnie jest”.
Tytuł:
Dobra siostra
Autor:
Sally
Hepworth
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Ilość
stron: 400
Gatunek:
thriller
psychologiczny/dramat
Data
premiery: 10 sierpnia 2021
Moja
ocena: 08/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Prószyński i S-ka
Komentarze
Prześlij komentarz