Ten kto ma pieniądze, ten rozdaje karty

 

Dzień dobry kochani. Witam Was bardzo serdecznie.

 

Dzisiejszy poniedziałek rozpoczął drugą połowę maja, więc czas na nowe zadania i nową recenzję oczywiście. Tym bardziej że obiecałam ją już Wam w ubiegłym tygodniu. Nie będę tu wyliczać powodów, dlaczego tak się stało, bo najważniejsze, że już jest.

 

Dagmara Andryka kazała czekać swoim czytelnikom na swoją kolejną powieść blisko cztery lata. Czy warto było czekać? Oczywiście, bo autorka wróciła we wspaniałym stylu z przemyślaną i ciekawą historią.

 

Król jest zapowiedzią cyklu składającego się z czterech części, pierwsza miała już swoją premierę, a trzy pozostałe są w przygotowaniu i oczywiście, planuję je przeczytać, bo historia, którą autorka opowiedziała w „Królu”, bardzo mi się podobała i polubiłam jej bohaterki

 

 

Każdy chce mieć rodzinę, dom, do którego może wracać po ciężkim dniu pracy, Anna główna bohaterka powieści także o tym marzyła, jak wszyscy, ale zamiast życia w domowych pieleszach wybrała pracę, której oddała całe serce i zapewniła odpowiedni poziom adrenaliny.

 

Anna Kier, była świetną policjantką i teraz po przejściu na emeryturę chciałaby zrealizować swoje marzenia i żyć w spokoju, lecz jak to często bywa, życie zaskakuje i czasem trzeba te swoje plany zweryfikować.  Anna zamiast odpoczywać, jest zmuszona dalej pracować.

 

 

Z cyklu Halina przeczytała i poleca:

 

Dagmara Andryka – Król – premiera 12 kwietnia 2022 r. – Wydawnictwo Prószyński

 

 *RECENZJA*

 

 Ten kto ma pieniądze, ten rozdaje karty

 

„Gatunek ludzki od zawsze lubił rywalizację, która pojawia się niejako automatycznie. I zwykle doprowadza do agresji”.

 

Ania Kier chciała żyć normalnie jak każda nastolatka, ale dorastała bez matki pod czujnym okiem despotycznego ojca, uznanego prokuratora. Kochającego, lecz nie potrafiącego okazywać uczuć. Kontrolującego każdy krok dziewczyny, wszystkich jej znajomych i chłopaków. Gdy Anna w końcu na partnera życiowego wybiera człowieka dużo starszego od siebie, ojciec łaskawie go akceptuje. Wszystkie swoje życiowe zadania, Anna traktuje niezwykle poważnie i odpowiedzialnie. Zwłaszcza swoją pracę, tym bardziej że bycie policjantką jest niezwykle niebezpieczne i absorbujące, co niestety nie pozostanie bez wpływu na jej rodzinę. Trudne śledztwa, nadgodziny, przeważnie kolidujące z przedstawieniami w szkole, są często powodem jej nieobecności, czego nie potrafi wybaczyć jej syn. Rodzina Anny zaczyna rozchodzić się w szwach, kobieta wie, że dorastający syn zaczyna żyć w przekonaniu, że nie jest dla niej ważny, ale ona nie potrafi zostawić tego co robi, bo w pewnym sensie jest uzależniona od adrenaliny, jaką daje jej praca. Kiedy jeden jedyny raz postanowiła, że wybierze dobro syna, przerywając zadanie, wbrew swojej intuicji, akcja nieomal kończy się katastrofą. Wtedy przyrzekła sobie, że nigdy więcej już tak nie postąpi.

Anna właśnie przechodzi na zasłużoną emeryturę i próbuje naprawić relacje z synem, bo z mężem mogą pozostać jedynie przyjaciółmi. Kobieta jest jeszcze w pełni sił i ma sporo planów na dalsze życie. Niestety nieoczekiwanie wydarzy się coś, co przewróci  wszystkie te plany do góry nogami. Będzie zmuszona do szukania dodatkowych źródeł dochodu i gdy zastanawia się nawet nad powrotem do pracy w policji, nieoczekiwanie pojawia się u niej prezes firmy farmaceutycznej, który ma kreta w firmie i przy jej pomocy chce go wytropić. Praca pod przykrywką nie jest szczytem ambicji Anny, ale sowite wynagrodzenie, jakie jej zaoferowano, tłumi w niej wszelkie skrupuły. Nie jest to praca, o jakiej marzyła, ale instynkt łowcy, jaki posiada Kier, będzie jak najbardziej tu przydatny. Pozornie łatwa do rozwiązania sprawa, wkrótce zmieni się w grę o wszystko, bo w firmie naprawdę ktoś ma nieczyste sumienie i bycie kretem to przy tym pestka. Anna jest świetnym śledczym, lecz nie bardzo radzi sobie z nowinkami technicznymi, dlatego dawni koledzy z policji postanawiają zorganizować jej pomoc w tym zakresie, podsyłając specjalistkę od cyberprzestępczości. Anna i Wanda przypadają sobie od razu do gustu i szybko się zaprzyjaźniają, tworząc  team nie do pokonania.

 

Kolejna praca powoduje, że Anna znów jest nieosiągalna dla rodziny. Czy jest wyrodną matką? Czy jest wyrodną córką? Przede wszystkim jest dzielną byłą policjantką, bohaterką, kobietą niezłomną, dopiero matką, i córką despotycznego ojca, który choruje na Alzheimera. Jej priorytety chyba nigdy się nie zmienią, bo jest jak pies myśliwski, który gdy raz poczuje trop, nie potrafi odpuścić.

 

„Król”, to wspaniała historia, napisana w lekkim stylu  przyciągająca uwagę znakomicie wykreowanymi postaciami i przemyślaną fabułą. Książkę czytałam z wielką przyjemnością, bo znalazłam w niej wszystko, co lubię intrygującą zagadkę kryminalną, pogłębienie psychologiczne bohaterów, logiczne, spójne śledztwo i wspaniałe tło obyczajowe.

 

Autorka świetnie opowiedziała tę historię bez zadęcia i niepotrzebnych wywodów i do tego bardzo sprawnie poprowadziła akcję. Wątki kryminalne przeplotła sprawami dotyczącymi życia prywatnego głównych bohaterów, które nie nudziły, a wprost przeciwnie, zachwycały i sprawiały, że pragnęłam poznać ich jeszcze bliżej. Czytelnicy poszukujących mocnych wrażeń, czy szokujących zwrotów akcji mogą się poczuć nieco rozczarowani, ale wierzcie mi, że warto dać szansę tej książce, bo oprócz ciekawej zagadki  kryminalnej Dagmara Andryka przemyciła w swojej powieści ważne i uniwersalne prawdy dotyczące rodzicielstwa, pracoholizmu, ludzkich potrzeb i życiowych priorytetów. Zakończenie historii jest godne mistrzów klasyki kryminałów. Wszyscy podejrzani zostają zebrani w jednym pomieszczeniu, by w finale mogła zostać odkryta tożsamość winowajcy. Miałam co prawda swoje podejrzenia już wcześniej, ale to nie zepsuło mi przyjemności z czytania, bo na koniec mogłam stwierdzić, że mój typ był trafny. Tytułowy król nie spodziewał się, że dama kier będzie miała asa w rękawie. Jestem ogromnie ciekawa, czy duet Anna i Wanda faktycznie założą agencję detektywistyczną, a jeśli tak, to jak sobie poradzą z kolejnymi śledztwami.

 

„Traumy rodzinne są przenoszone z pokolenia na pokolenie, jak największy skarb. Im dalej się chce od tego uciec, tym bardziej wchodzi się w buty przodków i z uporem maniak powtarza ich błędy”

 

Książkę przeczytałam, dzięki współpracy z Wydawnictwem Prószyński

Autor: Dagmara Andryka
WydawnictwoPrószyński i S-ka
Ilość stron: 376
Gatunek: kryminał
Data premiery: 12 kwietnia 2022
Moja ocena: 07/10




Komentarze

  1. Ta książka już u mnie i pewnie w wolnej chwili do niej zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Książkę czytałam z wielką przyjemnością, bo znalazłam w niej wszystko, co lubię intrygującą zagadkę kryminalną, pogłębienie psychologiczne bohaterów, logiczne, spójne śledztwo i wspaniałe tło obyczajowe" - mamy podobne gusta, więc sięgnę z pewnością!!!!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

WYWIAD Z MAŁGORZATĄ LIS

Zapach śmierci

Na granicy życia i śmierci - recenzja