Dziewczyna na osiedlowym śmietniku - recenzja

 𝘗𝘰𝘯𝘪𝘦𝘥𝘻𝘪𝘢ł𝘦𝘬  27-11-2023

Dobry wieczór. Witam Was ponownie bardzo serdecznie.

Lubicie dawać szansę książkom, które wydawca słabo reklamuje, a jedyną zachętą do sięgnięcia po nią, są pozytywne opinie innych czytelników?

*ℝ𝔼𝔼ℕℤ𝕁𝔸*

ᴢ ᴄʏᴋʟᴜ ʜᴀʟɪɴᴀ ᴘʀᴢᴇᴄᴢʏᴛᴀᴌᴀ ɪ ʙᴀʀᴅᴢᴏ ᴘᴏʟᴇᴄᴀ:

𝗣𝗶𝗼𝘁𝗿 𝗚ó𝗿𝘀𝗸𝗶 – 𝗣𝘂ł𝗮𝗽𝗸𝗮 𝗻𝗮 𝘀𝘇𝗰𝘇𝘂𝗿𝘆 – 𝗽𝗿𝗲𝗺𝗶𝗲𝗿𝗮 𝟮𝟱 𝗽𝗮ź𝗱𝘇𝗶𝗲𝗿𝗻𝗶𝗸𝗮 𝟮𝟬𝟮𝟯 𝗿. – 𝗪𝘆𝗱𝗮𝘄𝗻𝗶𝗰𝘁𝘄𝗼 𝗛𝗮𝗿𝗽𝗲𝗿𝗖𝗼𝗹𝗹𝗶𝗻𝘀  𝗣𝗼𝗹𝘀𝗸𝗮

Po przeczytaniu 𝑃𝑢ł𝑎𝑝𝑘𝑖 𝑛𝑎 𝑠𝑧𝑐𝑧𝑢𝑟𝑦  siódmej już części przygód Sławomira Kruka, postaci stworzonej przez Piotra Górskiego, zastanawiałam się, jak to możliwe, że dotąd nie przeczytałam poprzednich książek serii, chociaż wszystkie znajdują się na mojej półce. Pierwsza z nich zatytułowana po prostu 𝐾𝑟𝑢𝑘  doczekała się premiery w  2017 r. i została nie tylko wysoko oceniona przez czytelników, ale przyjęta przez nich  z ogromnym entuzjazmem. Takimi samymi wynikami mogą się poszczycić kolejne tytuły serii.  Wierząc opiniom czytelników, sukcesywnie kupowałam książki Piotra Górskiego, lecz zabrakło mi determinacji, by je przeczytać.

Kolejne części serii ukazują się już co roku z wyjątkiem 2022 r., ale za to w tym roku ukazały się dwie, Ć𝑚𝑎 oraz 𝑃𝑢ł𝑎𝑝𝑘𝑎 𝑛𝑎 𝑠𝑧𝑐𝑧𝑢𝑟𝑦 . Książki tego znakomitego pisarza niestety zginęły w zalewie literatury na rynku, gdyż mało kto wie, że taka seria została napisana i nie ma pojęcia o istnieniu tego znakomitego polskiego autora.  Piotr Górski bowiem to autor, który nie dba o to, by wyskakiwać  czytelnikom we wszystkich  social mediach jak diabeł z pudełka. O promocje jego książek niestety nie dba wydawnictwo ani om sam, zapewne dlatego czytających książek Piotra Górskiego jest stosunkowo mało, a wielka szkoda, bo są warte uwagi. 

𝗗𝘇𝗶𝗲𝘄𝗰𝘇𝘆𝗻𝗮 𝗻𝗮 𝗼𝘀𝗶𝗲𝗱𝗹𝗼𝘄𝘆𝗺 ś𝗺𝗶𝗲𝘁𝗻𝗶𝗸𝘂

𝐵𝑜 𝑏ę𝑑𝑧𝑖𝑒𝑚𝑦 𝑘𝑛𝑢ć 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑐𝑖𝑤𝑘𝑜 𝑠𝑝𝑟𝑎𝑤𝑐𝑦, 𝑎 𝑗𝑒𝑑𝑛𝑜𝑐𝑧𝑒ś𝑛𝑖𝑒 𝑡𝑟𝑧𝑦𝑚𝑎ć 𝑧𝑎 𝑛𝑖𝑒𝑔𝑜 𝑘𝑐𝑖𝑢𝑘𝑖.

𝑃𝑢ł𝑎𝑝𝑘𝑎 𝑛𝑎 𝑠𝑧𝑐𝑧u𝑟𝑦  to kryminał, tak zaskakująco dobry, że nie wiedziałam, jak zacząć pisać recenzję. Seria ze Sławomirem Krukiem była mi dotąd znana jedynie z opinii innych czytelników, ale naszedł w końcu czas, by przekonać się samemu, na czym polega fenomen tej serii. Kiedy wzięłam się więc za lekturę 𝑃𝑢ł𝑎𝑝𝑘𝑖 𝑛𝑎 𝑠𝑧𝑐𝑧𝑢𝑟𝑦  , od samego początku wiedziałam, że mam do czynienia z czymś wyjątkowym. Inteligentna intryga, świetnie wykreowani bohaterowie, bardzo dobre dialogi, lektura wręcz idealna, od której nie można się oderwać.

 

Trójka przyjaciół w październiku 1999 r. założyła firmę Trust, w której wszyscy zostają wspólnikami. Hucznie świętują ten fakt w knajpie, a gdy alkohol przejmuje nad nimi kontrolę, w pijanym zwidzie jeden z nich wpada na pomysł napadnięcia przypadkowej kobiety. Ten czyn ma ich związać ze sobą na zawsze. Kobieta, dla nich się nie liczyła, chodziło tylko o przypieczętowanie paktu między nimi. Aktu pierwotnej podłości, aby mogli sobie zawsze ufać. 

 

Mija dwadzieścia lat i wtedy ofiara napadu rozpoznaje jednego z napastników podczas negocjacji biznesowych. Wkrótce potem jeden ze sprawców zostaje znaleziony martwy na śmietniku, przy którym wtedy doszło do brutalnego napadu. Przy rozczłonkowanym ciele denata, nie odnaleziono głowy, która kilka dni później zostaje podrzucona na  posesji drugiego ze wspólników. Także i on zostaje zamordowany. Wszystko wskazuje na to, że popełnione morderstwa są zemstą za czyn, który uległ w obliczu prawa przedawnieniu.  Sprawa wydaje się oczywista i jasna. Podobnego zdania jest też komisarz Sławomir Kruk.

 

Kruk to policjant z charakterem działający na własnych zasadach. Ma specyficzny sposób bycia i stosuje niekonwencjonalne metody śledcze, które nie zawsze podobają się przełożonym. Komisarz to interesująca postać, intrygujący  śledczy, nie mówi wprost tego, co chce przekazać. Zadaje pokrętne pytania, którymi wzbudza zwątpienie i podważa pewność siebie w podejrzanych. Daje im do myślenia, zasiewa niepewność. Przepytywani czują się przy nim na tyle pewnie, jak dalece im na to pozwala. Kruk to nieprzeciętnie inteligentny samotny wilk, chodzący własnymi ścieżkami, prowadzący śledztwo po swojemu, znany z tego, że dla zbrodniarzy nie ma litości. Rozgryza przeciwnika metodycznie powoli, osacza, aż tamten popełni błąd. Jest samotnikiem, niemającym rodziny, więc cały swój czas może i poświęca prowadzonemu śledztwu. 𝑀𝑜ż𝑒 𝑠𝑝𝑟𝑎𝑤𝑑𝑧𝑎ć 𝑡𝑎𝑘 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑖𝑐ℎ 𝑘ł𝑎𝑚𝑐ó𝑤, 𝑘𝑡ó𝑟𝑧𝑦 𝑠𝑡𝑜𝑗ą 𝑛𝑎 𝑗𝑒𝑔𝑜 𝑑𝑟𝑜𝑑𝑧𝑒, 𝑏𝑎𝑑𝑎ć 𝑖𝑐ℎ ż𝑦𝑐𝑖𝑒, 𝑝𝑜𝑤𝑜𝑑𝑦, 𝑑𝑙𝑎 𝑘𝑡ó𝑟𝑦𝑐ℎ 𝑘ł𝑎𝑚𝑖ą.

 

Kruk powinien stać po stronie prawa, bo jest policjantem, ale w tej sprawie w ogóle się nie spieszy, wygląda na to, że wręcz sabotuje własne śledztwo. Wracają rzeczy, które pozostają otwarte, które krzyczą, że sprawiedliwości nie stało się zadość. Kruk podobnie, jak Dominika zmaga się, z własnymi demonami z przeszłości. Ofiary żyją, tak przynajmniej mogłoby się wydawać  na pierwszy rzut oka. Chodzą, uśmiechają się, mówią, jak to robią żywi. Ona zazdrości zamordowanej dziewczynie, a on nie chce chronić oprawców. 𝑀𝑜ż𝑒 𝑐ℎ𝑐𝑖𝑎ł𝑏𝑦, ż𝑒𝑏𝑦 𝑛𝑎 𝑖𝑐ℎ ł𝑏𝑦 𝑠𝑝𝑎𝑑ł𝑎 𝑠𝑖𝑒𝑘𝑖𝑒𝑟𝑎. Dla ofiar bowiem nie ma znaczenia, czy od zdarzenia upłynęło dwadzieścia lat, czy dwadzieścia minut. Upływ czasu ma jedynie znaczenie dla oprawców. Zbrodnie się przedawniają, a oni pozostają bezkarni. 𝐷𝑙𝑎 𝑘𝑜𝑔𝑜ś, 𝑘𝑡𝑜 𝑤 𝑠𝑒𝑟𝑐𝑢 𝑚𝑎 𝑧𝑒𝑚𝑠𝑡ę, 𝑜𝑑𝑟ą𝑏𝑎ć 𝑔ł𝑜𝑤ę 𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑢𝑠𝑖 𝑏𝑦ć 𝑡𝑟𝑢𝑑𝑛𝑜. 𝐷𝑙𝑎 𝑗𝑒𝑑𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑚𝑎𝑘𝑎𝑏𝑟𝑎, 𝑑𝑙𝑎 𝑛𝑖𝑒𝑔𝑜 𝑐𝑜ś, 𝑐𝑜 𝑛𝑎𝑙𝑒ż𝑎ł𝑜 𝑧𝑟𝑜𝑏𝑖ć.

 

Kruk zaczyna podejrzewać, że popełnione morderstwa są tylko przykrywką zupełnie czegoś innego, ale przełożony nie daje temu wiary, bo uważa, że policjant kieruje się osobistymi pobudkami i odsuwa go od śledztwa. Współpraca Krystyny Bielińskiej i Kruka jest dość dziwna, by nie powiedzieć specyficzna. Łatwiej ich zrozumieć dopiero wtedy, gdy wychodzą na jaw zdarzenia z ich przeszłości. Ta sprawa sprzed lat jest w głowie Kruka niczym bomba zegarowa, która nieustannie tyka. Para policjantów po przejściach, która nie potrafi obiektywnie prowadzić śledztwa, co w końcowym efekcie może doprowadzić do katastrofy, bo Kruk nie tylko sabotuje swoje śledztwo, ale naraża przy tym życie innego funkcjonariusza. 𝑆ą 𝑝𝑜𝑙𝑖𝑐𝑗𝑎𝑛𝑡𝑎𝑚𝑖. 𝐿𝑢𝑑ź𝑚𝑖, 𝑘𝑡ó𝑟𝑧𝑦 𝑠ł𝑢żą 𝑖𝑛𝑛𝑦𝑚, 𝑁𝑖𝑒 𝑜𝑐𝑒𝑛𝑖𝑎𝑗ą, 𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑦𝑑𝑎𝑗ą 𝑤𝑦𝑟𝑜𝑘ó𝑤, 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑠ł𝑢żą. 𝐶ℎ𝑟𝑜𝑛𝑖ą. 𝐾𝑎ż𝑑𝑒𝑔𝑜, 𝑐𝑧𝑦 𝑛𝑎 𝑡𝑜 𝑧𝑎𝑠ł𝑢𝑔𝑢𝑗𝑒, 𝑐𝑧𝑦 𝑛𝑖𝑒. […] 𝑇𝑜 𝑐ℎ𝑜𝑟𝑒 ℎ𝑢𝑐𝑧𝑎ł𝑜 𝑚𝑢 𝑤 𝑔ł𝑜𝑤𝑖𝑒. 𝐽𝑒ś𝑙𝑖 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑚𝑦𝑘𝑎𝑠𝑧 𝑛𝑎 𝑡𝑜 𝑜𝑐𝑧𝑦, 𝑗𝑒𝑠𝑡𝑒ś 𝑟ó𝑤𝑛𝑖𝑒 𝑐ℎ𝑜𝑟𝑦, 𝑗𝑎𝑘 𝑡𝑒𝑛, 𝑘𝑡𝑜 𝑡𝑜 𝑟𝑜𝑏𝑖.

 

𝑃𝑢ł𝑎𝑝𝑘𝑎 𝑛𝑎 𝑠𝑧𝑐𝑧𝑢𝑟𝑦  to wyśmienity i oryginalny kryminał napisany na bardzo wysokim poziomie. Jestem pod wielkim wrażeniem  perfekcyjnej, przemyślanej i doskonałej intrygi kryminalnej. Gdy utwierdziłam się w przekonaniu, że śledztwo zmierza w kierunku, który wydawał mi się oczywisty od samego początku, następuje gwałtowny twist i od tego momentu wszystko toczy się zupełnie inaczej, niż do tej pory sądziłam. W świecie stworzonym  przez Piotra Górskiego, nic nie jest czarno białe. Nie ma postaci zupełnie złych ani dobrych. Czasem zwycięża mrok, ale nic nie zostaje bez kary. Na uwagę zasługują wspaniale wykreowane postaci, bo są to ludzie z krwi i kości. Mają uczucia, popełniają błędy, podejmują decyzje, czasem niewłaściwe. Nie ma znaczenia, kogo dotyczą, bo błędy w tej powieści popełniają wszyscy. Całość napisana pięknym językiem bez epatowania szczegółami przemocy, a mimo to działa na wyobraźnię i dostarcza odpowiednich  wrażeń. Lektura książki co prawda nie spędziła mi snu z powiek, ale po zakończeniu lektury przeżyte emocje długo jeszcze tkwiły w mojej w głowie. 𝑃𝑢ł𝑎𝑝𝑘𝑎 𝑛𝑎 𝑠𝑧𝑐𝑧𝑢𝑟𝑦  jest to niezwykle klimatyczny kryminał, intrygujący, pełen tajemnic, które miałam  możliwość rozwiązywania wraz z Krukiem.

 

Uważam, że 𝑃𝑢ł𝑎𝑝𝑘𝑎 𝑛𝑎 𝑠𝑧𝑐𝑧𝑢𝑟𝑦  to bardzo dobry kryminał i skończyłam go czytać z poczuciem dobrze wykorzystanego czasu. Polubiłam postać głównego bohatera i pomimo że nie zawsze zgadzałam się z jego decyzjami,  to za każdym razem potrafiłam go usprawiedliwić. Od początku wzbudził moją sympatię i bardzo mocno kibicowałam mu w jego śledztwie. Nieistotne w końcowym efekcie wydały mi się pobudki, jakimi się kierował, byłam w stanie zrozumieć i zaakceptować jego postępowanie. Na uznanie zasługują dialogi prowadzone pomiędzy bohaterami, dla mnie to istny majstersztyk, natomiast rozważania głównego bohatera o życiu nie mają sobie równych. Zawiódł mnie natomiast finał powieści, a właściwie kierunek, w jakim autor poprowadził bohaterów. Dopiero, co się zaprzyjaźniłam ze Sławomirem Krukiem, a wygląda na to, że w tej części autor postanowił pożegnać się ze swoim bohaterem. Może jednak Kruk wróci? Za rok, może dłużej, ale wróci.

 Dziś już z Wami się żegnam, życząc Wam spokojnego i zaczytanego wieczoru. 

____________________________________

𝐾𝑠𝑖ąż𝑘𝑎 𝑧 𝐾𝑙𝑢𝑏𝑢 𝑅𝑒𝑐𝑒𝑛𝑧𝑒𝑛𝑡𝑎 𝑠𝑒𝑟𝑤𝑖𝑠𝑢 nakanapie.pl

Reklama / Wydawnictwo HarperCollins Polska

Piotr Górski 


Autor: Piotr Górski
Wydawnictwo: HarperCollins Polska

Ilość stron: 448
Gatunek: kryminał

Data premiery: 25 października 2023
Moja ocena: 10/10






Komentarze

  1. Bardzo chcę poznać tą serię. Może to będzie moje noworoczne postanowienie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, żeby nie klub nakanapie.pl dalej bym koło niej krążyła. Warto przeczytać, bardzo dobry kryminał.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zapach śmierci

WYWIAD Z MAŁGORZATĄ LIS

Na granicy życia i śmierci - recenzja