Idealna para - recenzja
𝘞𝘵𝘰𝘳𝘦𝘬 28-11-2023
Dobry wieczór. Witam Was ponownie bardzo serdecznie.
Czy zdarza się Wam po przeczytaniu książki autorki/autora stwierdzić, że to
jest to, czego szukaliście i potrzebujecie? Mnie często to się zdarza, a w
twórczości Magdaleny Krauze zakochałam się, po lekturze książki 𝑇𝑎𝑘ą
𝑠𝑜𝑏𝑖𝑒
𝑐𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒
𝑤𝑦𝑚𝑎r𝑧𝑦ł𝑒𝑚.
*ℝ𝔼ℂ𝔼ℕℤ𝕁𝔸*
ᴢ ᴄʏᴋʟᴜ ʜᴀʟɪɴᴀ ᴘʀᴢᴇᴄᴢʏᴛᴀᴌᴀ ɪ ʙᴀʀᴅᴢᴏ ᴘᴏʟᴇᴄᴀ:
𝗠𝗮𝗴𝗱𝗮𝗹𝗲𝗻𝗮
𝗞𝗿𝗮𝘂𝘇𝗲 – 𝗢𝘀𝘁𝗮𝘁𝗻𝗶𝗮
𝘄𝗶𝗮𝗱𝗼𝗺𝗼ść – 𝗽𝗿𝗲𝗺𝗶𝗲𝗿𝗮
𝟭𝟱 𝗹𝗶𝘀𝘁𝗼𝗽𝗮𝗱𝗮
𝟮𝟬𝟮𝟯 𝗿. – 𝗪𝘆𝗱𝗮𝘄𝗻𝗶𝗰𝘁𝘄𝗼
𝗠𝗶ę𝘁𝗮
Co
urzekło mnie w tej powieści od samego początku? Przepiękny język, jakim jest ona
napisana. Potem, że to powieść o zwyczajnych ludziach, Kowalskich, których
mijamy często na ulicy. Szczęśliwych bądź nie. Ci szczęśliwy mają światło w
oczach, a nieszczęśliwi idą ulicą ze spuszczoną głową. Być może kiedyś i oni
byli szczęśliwi, ale z własnej winy bądź kogoś innego, wyfrunęło im ono przez
okno. Zapomnieli, że nic nie jest dane na zawsze i o szczęście trzeba dbać,
pielęgnować ten stan. Zapomnieli, że w związkach trzeba o problemach rozmawiać,
bo monolog jednej ze stron nie wystarczy, by go rozwiązać. I w końcu o tym, że
trzeba docenić to, co się ma, by nie żałować,
dopiero gdy się to straci. 𝑂𝑠𝑡𝑎𝑡𝑛𝑖𝑎
𝑤𝑖𝑎𝑑𝑜𝑚𝑜ść to powieść o kobietach i dla kobiet. Opowiada
o zdradzie, miłości, wybaczaniu i dawaniu sobie drugiej szansy, jest pełna
emocji i zmusza do refleksji.
𝗜𝗱𝗲𝗮𝗹𝗻𝗮
𝗽𝗮𝗿𝗮
𝑃𝑜𝑛𝑜ć
𝑚ęż𝑐𝑧𝑦𝑧𝑛 𝑝𝑜𝑑𝑛𝑖𝑒𝑐𝑎
𝑡𝑜, 𝑐𝑜 𝑤𝑖𝑑𝑧ą, 𝑎
𝑘𝑜𝑏𝑖𝑒𝑡𝑦 𝑡𝑜,
𝑐𝑜 𝑠ł𝑦𝑠𝑧ą.[…]
Główna
bohaterka to dojrzała kobieta, żyjąca niegdyś w szczęśliwym związku małżeńskim.
Lata miłosnych uniesień, motylków w brzuchu dawno ma za sobą. Matka dorosłych dzieci, żona raczej na
papierku, kochanka tylko w marzeniach. Jagoda nie potrafi zrozumieć i zaakceptować
faktu, że po tylu latach małżeństwa dla swojego ślubnego stała
się przeźroczysta i niewidzialna. Kobieta dwoi się i troi, żeby przyciągnąć jego
uwagę, ale na nie wiele to się zdaje. Przemek cały swój wolny czas poświęca
swoim pasjom i wydaje się, że przeżywa drugą młodość, a obecność żony poza
praniem, sprzątaniem i gotowaniem nie jest mu do niczego potrzebna. Na wszelkie
próby rozmowy reaguje coraz większą niechęcią i gniewem, a całą winą za
wywoływanie sprzeczek obarcza Jagodę. Popsuło się między nimi dosłownie wszystko, a
przecież przez te wszystkie lata tworzyli idealną parę. Jagoda nie ma siły już dłużej
tego znosić, wie, że czekanie na cud jest tylko stratą czasu, bo chociaż Przemek
wszystko rozwalił, to w ogóle tego nie dostrzega. W chwilach, załamania Jagoda zwraca się ze swoimi problemami do serdecznej
przyjaciółki, a ta podstawia jej rękaw, w który może się wypłakać i służy dobrą
radą. 𝐷𝑜𝑏𝑟𝑧𝑒 𝑚𝑖𝑒ć
𝑡𝑎𝑘ą 𝑜𝑠𝑜𝑏ę, 𝑘𝑡ó𝑟𝑎
𝑗𝑎𝑘 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎,
𝑝𝑟𝑧𝑦𝑡𝑢𝑙𝑖 𝑖
𝑝𝑜𝑐𝑖𝑒𝑠𝑧𝑦, 𝑎
𝑗𝑎𝑘 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎
𝑤𝑦𝑙𝑒𝑗𝑒 𝑘𝑢𝑏𝑒ł
𝑧𝑖𝑚𝑛𝑒𝑗 𝑤𝑜𝑑𝑦
𝑛𝑎 𝑔ł𝑜𝑤ę.
Gdy
wszelkie próby odnowienia relacji małżeńskich spełzają na niczym, Jagoda
postanawia w końcu zrobić coś dla siebie i wraz z przyjaciółką zapisują się na
kurs krav magi. Trenerem okazuje się dawny znajomy Renaty, Jacek. Od tego
momentu życie Jagody wywraca się do góry nogami. Kobieta staje przed dylematem,
czy walczyć jeszcze o małżeństwo i gasnące uczucia, czy pozwolić sobie na
wybuch namiętności i przeżywanie emocji, o których istnieniu dawno zapomniała?
𝑂𝑠𝑡𝑎𝑡𝑛𝑖𝑎
𝑤𝑖𝑎𝑑𝑜𝑚𝑜ść nie jest
banalną książką o niczym, ale przepiękną powieścią o prawdziwym życiu, pełną
emocji. Książka, o której nie da się zapomnieć długo po odłożeniu jej na półkę.
Zmusza do przemyśleń i refleksji, pozostaje w głowie, a szczególnie jej
zakończenie, które chwyciło mnie za serce i wycisnęło jak cytrynę. W tej
powieści nie ma kompromisu, złotego środka, który pozwalałby na opowiedzenie
się po którejś ze stron. Trudno odpowiedzieć na pytania, które nurtują główną bohaterkę. Chwilami doskonale ją rozumiałam i nawet
miałam ochotę solidnie potrząsnąć jej mężem, a chwilami wątpiłam we wszystko i
nie wiem, jak postąpiłabym na jej miejscu. Nie jest łatwo bowiem położyć
krzyżyk na wieloletnim związku, gdy przeżyło się z drugim człowiekiem mnóstwo
lat i wspaniałych chwil. Z każdym przeczytanym rozdziałem, stroną, co chwila
zmieniałam zdanie. 𝑂𝑠𝑡𝑎𝑡𝑛𝑖𝑎
𝑤𝑖𝑎𝑑𝑜𝑚𝑜ść to bardzo dobra powieść obyczajowa, podczas
której czytania przeżyłam taką huśtawkę nastrojów i emocjonalny
rollercoaster, jak dawno mi się nie
zdarzyło.
𝑂𝑠𝑡𝑎𝑡𝑛𝑖𝑎
𝑤𝑖𝑎𝑑𝑜𝑚𝑜ść to opowieść o miłości, zdradzie, wybaczaniu,
poświęceniu i naprawianiu skomplikowanych relacji, nie tylko pełna emocji, ale przede
wszystkim tymi emocjami napisana. Powieść, która zmusza do refleksji nad sobą,
swoim życiem, związkiem. To opowieść prawdziwym
o życiu, w którym nic nie jest oczywiste i dane nam raz na zawsze. Życie to nie
bajka, gdy na zakończenie napisane jest, że żyli długo i szczęśliwie. O każdej
porze dnia i nocy trzeba walczyć o to szczęście i dbać o swój związek, żeby w
jakimś momencie nie okazało się, że na jego ratowanie będzie
już za późno. Każdy związek przeżywa
swoje wzloty i upadki, ale najważniejsze jest, by po tych upadkach otrzepać się
z kurzu i iść dalej, razem.
𝑂𝑠𝑡𝑎𝑡𝑛𝑖𝑎
𝑤𝑖𝑎𝑑𝑜𝑚𝑜ść uświadamia czytającemu, że małżeństwo to nie
ring i nie chodzi w nim o to, by walczyć z małżonkiem. Powinno się iść ramię w
ramię, patrzeć w tym samym kierunku, a nie działać przeciwko sobie, bo nawet
najlepszy związek osadzony na solidnym fundamencie, zacznie sypać się
w chwili, gdy jedno z partnerów cegła po cegle ten fundament będzie naruszało
każdego dnia. 𝑀ó𝑤𝑖 𝑠𝑖ę, ż𝑒 𝑛𝑎𝑗𝑐𝑒𝑛𝑛𝑖𝑒𝑗𝑠𝑧𝑒,
𝑐𝑜 𝑚𝑜ż𝑒𝑚𝑦 𝑜𝑓𝑖𝑎𝑟𝑜𝑤𝑎ć
𝑜𝑠𝑜𝑏𝑖𝑒, 𝑘𝑡ó𝑟ą
𝑘𝑜𝑐ℎ𝑎𝑚𝑦, 𝑡𝑜 𝑝𝑜𝑐𝑧𝑢𝑐𝑖𝑒
𝑏𝑒𝑧𝑝𝑖𝑒𝑐𝑧𝑒ń𝑠𝑡𝑤𝑎.
𝑇𝑜 𝑗𝑒𝑑𝑒𝑛 𝑧 𝑓𝑢𝑛𝑑𝑎𝑚𝑒𝑛𝑡ó𝑤
𝑠𝑧𝑐zęś𝑙𝑖𝑤𝑒𝑔𝑜
𝑧𝑤𝑖ą𝑧𝑘𝑢. Czasem nie do
uwierzenia jest, że człowiek, z którym spędziliśmy kawał życia, może nagle
zwrócić się w innym kierunku. Tak bardzo jesteśmy zafiksowani na szczęściu
rodzinnym, że nie zauważamy drobnych szczegółów, kolejnych pęknięć na tym
wspaniałym obrazie, który sobie stworzyliśmy. Kiedy dzieci dorosną i wyfruną z
rodzinnego domu, to syndrom pustego gniazda staje się wyzwaniem nawet dla
najlepszego związku. Wtedy to obnażają się wszystkie bolączki, które były
niezauważalne w ferworze gonitwy dnia codziennego. Pozostanie w domu tylko we
dwoje, jest próbą dla związku, nawet dla takiego, który wydawał się do tej pory
scementowany na zawsze, bo przez lata ten cement powoli kruszył się, a nikt
tego nie dostrzegł i nie naprawił. Teraz ten idealny związek może się posypać i
zostaną po nim tylko gruzy, jeśli na czas się nie zadziała i od nowa go nie
scementuje. Słabości nie przemieni w siłę. Nie tupnie nogą, nie podniesie
głosu, nie zawalczy o swoje szczęście. Nie zgodzi się na to, by być tylko
dodatkiem do codziennego życia, sprzętem, detalem. Trzeba zacząć
działać, zanim będzie za późno. Za późno, by cokolwiek naprawić, na
szczerą rozmowę, zanim zdarzy się coś, co wszystko przekreśli i wtedy nie będzie
już odwrotu.
Potem
będzie za późno na wszystko, na łzy, na płacz. Trzeba doświadczyć straty, by
cieszyć się drobiazgami i docenić, że warto je dostrzegać. 𝑇𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎
𝑠𝑖ę 𝑐𝑖𝑒𝑠𝑧𝑦ć 𝑘𝑎ż𝑑ą
𝑑𝑎𝑛ą 𝑛𝑎𝑚 𝑐ℎ𝑤𝑖𝑙ą,
𝑘𝑎ż𝑑𝑦𝑚 𝑑𝑟𝑜𝑏𝑖𝑎𝑧𝑔𝑖𝑒𝑚,
𝑤𝑖𝑑𝑜𝑘𝑖𝑒𝑚, 𝑧𝑎𝑝𝑎𝑐ℎ𝑒𝑚.
𝐷𝑧𝑖ś 𝑟𝑜𝑧𝑚𝑎𝑤𝑖𝑎𝑚𝑦,
𝑐𝑖𝑒𝑠𝑧𝑦𝑚𝑦 𝑠𝑖ę,
𝑝𝑙𝑎𝑛𝑢𝑗𝑒𝑚𝑦,
𝑎 𝑗𝑢𝑡𝑟𝑜 𝑚𝑜ż𝑒
𝑤𝑐𝑎𝑙𝑒 𝑛𝑖𝑒 𝑛𝑎𝑑𝑒𝑗ść.
𝐶ℎ𝑐ę
𝑠𝑖ę 𝑐𝑖𝑒𝑠𝑧𝑦ć, 𝑡𝑎ń𝑐𝑧𝑦ć
𝑤 𝑑𝑒𝑠𝑧𝑐𝑧𝑢, 𝑚𝑎𝑟𝑧𝑛ąć
𝑛𝑎 𝑚𝑟𝑜𝑧𝑖𝑒, 𝑠𝑎𝑝𝑎ć
𝑧𝑒 𝑧𝑚ę𝑐𝑧𝑒𝑛𝑖𝑎
𝑤 𝑢𝑝𝑎𝑙𝑛𝑦 𝑑𝑧𝑖𝑒ń,
𝑐ℎ𝑐ę 𝑟𝑜𝑧𝑛𝑖𝑒𝑐𝑎ć
𝑤 𝑠𝑜𝑏𝑖𝑒 𝑤𝑒𝑤𝑛ę𝑡𝑟𝑧𝑛𝑒
𝑝𝑟𝑎𝑔𝑛𝑖𝑒𝑛𝑖𝑒
𝑡𝑒𝑔𝑜, ż𝑒 𝑚𝑢𝑠𝑧ę
𝑚𝑎𝑘𝑠𝑦𝑚𝑎𝑙𝑛𝑖𝑒
𝑤𝑦𝑘𝑜𝑟𝑧𝑦𝑠𝑡𝑎ć
𝑑𝑎𝑛𝑦 𝑚𝑖 𝑐𝑧𝑎𝑠.
Ż𝑦𝑐𝑖𝑒 𝑠𝑖ę 𝑛𝑖𝑒
𝑝𝑜𝑤𝑡ó𝑟𝑧𝑦, 𝑛𝑖𝑒
𝑏ę𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑑𝑟𝑢𝑔𝑖𝑒𝑗
𝑠𝑧𝑎𝑛𝑠𝑦 𝑎𝑛𝑖
𝑛𝑎 𝑠𝑝𝑒ł𝑛𝑖𝑒𝑛𝑖𝑒
𝑚𝑎𝑟𝑧𝑒ń, 𝑎𝑛𝑖 𝑛𝑎
𝑛𝑎𝑝𝑟𝑎𝑤𝑖𝑒𝑛𝑖𝑒
𝑏łę𝑑ó𝑤.
𝐵𝑜𝑠𝑘𝑖
𝑝𝑙𝑎𝑛 𝑚𝑎 𝑤 𝑠𝑜𝑏𝑖𝑒
𝑗𝑎𝑘𝑖ś 𝑓𝑒𝑛𝑜𝑚𝑒𝑛.
𝐿𝑢𝑑𝑧𝑘𝑖𝑚 𝑟𝑜𝑧𝑢𝑚𝑒𝑚
𝑡𝑒𝑔𝑜 𝑛𝑖𝑒 𝑜𝑏𝑒𝑗𝑚𝑖𝑒𝑚𝑦,
𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒
𝑠𝑖ę 𝑧 𝑛𝑖𝑚 𝑧𝑔𝑎𝑑𝑧𝑎𝑚𝑦,
𝑎𝑙𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡𝑒𝑚
𝑝𝑟𝑧𝑒𝑘𝑜𝑛𝑎𝑛𝑎,
ż𝑒 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜
𝑑𝑧𝑖𝑒𝑗𝑒 𝑠𝑖ę 𝑝𝑜
𝑐𝑜ś.
Jakie
to przesłanie jest piękne. Magdaleno, jak Ty cudownie potrafisz pisać i tak
wspaniale oddawać emocje, że aż serce w piersi zamiera. Jestem oczarowana tą
historią, w której śmiech miesza się ze łzami. Dziękuję Ci za tę niecodzienną
historię, moc przeżytych emocji, chwile wzruszeń i ten mądry przekaz, jaki ta
powieść niesie. Nie ma par idealnych, są takie, które nieustannie walczą o
swoje szczęście, razem, bo tylko wtedy ta walka ma sens.
Teraz
już z Wami się żegnam, życząc miłego i spokojnego wieczoru.
____________________________________
Autor: Magdalena Krauze
Wydawnictwo: Mięta
Ilość stron: 352
Gatunek: obyczajowa/romans
Data premiery: 15 listopada 2023
Moja ocena: 09/10
Czytałam i ta książka skłania do głębokiej refleksji w kontekście złożoności ludzkiej natury.
OdpowiedzUsuńTak Wiolu, naszych wyborów i ich konsekwencji.
Usuń