JAŚMINOWE BABECZKI
𝘗𝘰𝘯𝘪𝘦𝘥𝘻𝘪𝘢ł𝘦𝘬 24-06-2024
*ℝ𝔼ℂ𝔼ℕℤ𝕁𝔸*
________________
Dzień dobry. Witam Was bardzo serdecznie.
Historia czterech przyjaciółek z 𝐻𝑒𝑟𝑏𝑎𝑐𝑖𝑎𝑟𝑛𝑖 𝑝𝑜𝑑 𝐽𝑎ś𝑚𝑖𝑛𝑒𝑚 mnie oczarowała i chwyciła za serce. Każda z dziewczyn borykała się z osobistymi problemami i w zasadzie trudno mi było ocenić, która z nich miała najgorzej, bo każdej z nich nie brakowało trudności, z którymi musiały sobie radzić. Dagmara, Honorata, Gabriela i Alicja stanęły na rozdrożu i nie bardzo wiedziały, jak mają uporać się z tym, co je spotkało, ale od czego ma się przyjaciółki. One natychmiast reagują i niczym straż pożarna przyjadą choćby w środku nocy. I rodzina oczywiście, która nawet jeśli nie we wszystkim się ze sobą zgadza, to w sytuacjach kryzysowych potrafi zjednoczyć się i wspierać. 𝐽𝑎ś𝑚𝑖𝑛𝑜𝑤𝑒 𝑏𝑎𝑏𝑒𝑐𝑧𝑘𝑖 rozgrzewają i wzmacniają serce jak herbatka jaśminowa i pobudzają do działania.
To historia, która inspiruje i porusza, jest pełna emocji i nadziei. Życiowa opowieść o tym, że jeśli się czegoś bardzo pragnie, to trzeba mieć odwagę, by po to sięgnąć, a wtedy wszystko jest możliwe i wszystko może się zdarzyć. Aleksandra Rak potrafi tworzyć niesamowite historie ku pokrzepieniu serc, które można czytać bez końca. Nie ma sobie równych w kreowaniu zwyczajnych bohaterek, które mają problemy, jak każda z nas. Historie Aleksandry inspirują i poruszają, niosą nadzieję. Czyta się je z ogromną przyjemnością i żal, gdy się kończą, bo wciąż ma się ich niedosyt, wciąż za mało.
ᴢ ᴄʏᴋʟᴜ ʜᴀʟɪɴᴀ ᴘʀᴢᴇᴄᴢʏᴛᴀᴌᴀ ɪ ʙᴀʀᴅᴢᴏ ᴘᴏʟᴇᴄᴀ:
𝗔𝗹𝗲𝗸𝘀𝗮𝗻𝗱𝗿𝗮
𝗥𝗮𝗸 – 𝗝𝗮ś𝗺𝗶𝗻𝗼𝘄𝗲
𝗯𝗮𝗯𝗲𝗰𝘇𝗸𝗶. 𝗛𝗲𝗿𝗯𝗮𝗰𝗶𝗮𝗿𝗻𝗶𝗮
𝗽𝗼𝗱 𝗝𝗮ś𝗺𝗶𝗻𝗲𝗺
- 𝗰𝘇.𝟮 – 𝗽𝗿𝗲𝗺𝗶𝗲𝗿𝗮
𝟬𝟱 𝗰𝘇𝗲𝗿𝘄𝗰𝗮
𝟮𝟬𝟮𝟰 𝗿. – 𝗪𝘆𝗱𝗮𝘄𝗻𝗶𝗰𝘁𝘄𝗼
𝗙𝗹𝗼𝘄
ᴛʏᴛᴜᴌ
ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗞𝗹𝘂𝗯
𝗕𝗮𝗯𝗲𝗰𝘇𝗲𝗸
𝑁𝑖𝑘𝑡
𝑛𝑖𝑒 𝑜𝑏𝑖𝑒𝑐𝑦𝑤𝑎ł,
ż𝑒 𝑝𝑜𝑑𝑗ę𝑡𝑒 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑧
𝑐𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒 𝑑𝑒𝑐𝑦𝑧𝑗𝑒,
𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑖𝑚
𝑝𝑟𝑧𝑦𝑝𝑎𝑑𝑛ą 𝑑𝑜
𝑔𝑢𝑠𝑡𝑢 𝑖 ż𝑒 𝑛𝑖𝑔𝑑𝑦
𝑛𝑖𝑒 𝑏ę𝑑𝑧𝑖𝑒𝑠𝑧
𝑝𝑟𝑧𝑒𝑧 𝑛𝑖𝑒 𝑐𝑖𝑒𝑟𝑝𝑖𝑒ć.
Daga,
Gabrysia, Ala i Honi nadal zmagają się z przeciwnościami losu.
Dagmara
wciąż nie potrafi się wyzwolić spod wpływu apodyktycznej matki, chociaż po raz
pierwszy w życiu postawiła na swoim i samodzielnie prowadzi lokal. Gabrysia,
pomimo że straciła pracę, nie znajduje zrozumienia u roszczeniowej i
zbuntowanej siostry. Ala z synkiem kątem mieszka u Gabrysi, zamiast podjąć
zdecydowane decyzje, odnośnie swojej przyszłości, natomiast Honorata bezskutecznie
przeciwstawia się mężowi, który próbuje ją zmusić do porzucenia pracy i zajęcia
się domowymi obowiązkami. Nic nie układa się pomyślnie, co powoduje rozgoryczenie kobiet, jednak nie potrafią wziąć
spraw w swoje ręce, brak im odwagi i wiary we własne możliwości.
Matka
Dagmary urządza ciche dni, sądząc, że jak zawsze zmusi ją takim zachowaniem do
posłuszeństwa, mąż Honoraty zamyka się w pokoju z telewizorem i demonstruje
swoje niezadowolenie, Gabrysia wciąż szuka pracy i nie ma pomysłu, co ma zrobić
ze swoim z życiem i krnąbrną siostrą, natomiast Ala chciałaby odnowić relacje z
rodzicami, ale nie wie, jak ma się do tego zabrać.
Trudno
mi było opanować emocje, gdy obserwowałam bezskutecznie miotające się
dziewczyny, to jak brakowało im odwagi, by ruszyć do przodu i zawalczyć o
swoje. Nie mogłam ze spokojem przyglądać
się relacji Dagmary i jej matki, wywierającej presję na córkę, a także Honoraty
i jej męża, który z powodu wygodnictwa i egoizmu, podcinał jej skrzydła. Ani
matka Dagi, ani mąż Honi nie próbują ich wspierać, a wprost przeciwnie
wywierają na nie presję, by zrezygnowały z realizacji swoich marzeń. Kłopoty
się piętrzą a możliwości ich rozwiązania brak. Co musi się wydarzyć, by to się
zmieniło?
Mąż
Honoraty jest obrażony na cały świat i nie chce wysłuchać argumentów żony,
matka Dagmary chodzi nadąsana i nie próbuje nawet zrozumieć córki, oszczędności
Gabrysi topnieją w zastraszającym tempie, a siostra nie akceptuje obniżającego
się poziomu życia, Alicja zaś boi się powrotu do rodziców, a nie ma lepszego
pomysłu jak poukładać swoje życie.
Gdy
przyjaciółki nie widzą już żadnej drogi wyjścia, nieoczekiwanie każda z
dziewczyn znajduje sprzymierzeńca. Dla Honoraty kimś takim stanie się teściowa,
dla Alicji brat Maciek, dla Gabrysi
Krzysztof niegdysiejszy szkolny wróg, a dla Dagmary pełna mądrości życiowej babcia
Klaudyna, która niespodziewanie wprowadza się do wnuczki i córki wywracając tej
ostatniej świat do góry nogami.
𝐽𝑎ś𝑚𝑖𝑛𝑜𝑤𝑒
𝑏𝑎𝑏𝑒𝑐𝑧𝑘𝑖 to przepiękna
historia po przeczytaniu której inaczej patrzy się na świat. Jaśmin to przecież
symbol siły i pasji. Dagmara, Gabriela, Honorata i Alicja nie są idealne, są takie
jak my. Mają swoje problemy, radości, smutki i marzenia, ale brakowało im odwagi,
by po nie sięgnąć. Siłę, by walczyć o nie, znalazły w przyjaciółkach i
rodzinie.
W
domu czekają rodzice, którzy zawsze wysłuchają i można przed nimi się wyżalić,
bo każdy potrzebuje kogoś bliskiego, w którego ramionach będzie się mógł skryć,
bez żadnych oporów. Podzielić się zarówno szczęściem, jak i smutkiem. Przed kim
można skakać z radości lub płakać bez oporów. 𝑅𝑜𝑑𝑧𝑖𝑛𝑎
𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑠𝑖𝑙𝑛𝑎
𝑟𝑎𝑧𝑒𝑚 […] 𝑛𝑖𝑒 𝑜𝑑𝑑𝑧𝑖𝑒𝑙𝑛𝑖𝑒.
𝐽𝑒ś𝑙𝑖 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎,
𝑡𝑜 𝑧𝑤𝑜ł𝑢𝑗𝑒𝑚𝑦
𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑖𝑐ℎ
𝑗𝑒𝑗 𝑐𝑧ł𝑜𝑛𝑘ó𝑤
𝑖 𝑗𝑎𝑘𝑜ś 𝑠𝑜𝑏𝑖𝑒
𝑧 𝑡𝑦𝑚 𝑝𝑜𝑟𝑎𝑑𝑧𝑖𝑚𝑦.
W herbaciarni czekają przyjaciółki w każdej chwili gotowe przyjść z pomocą i
wyciągnąć z najciemniejszego miejsca i rozświetlić dzień. 𝐴𝑙𝑒
𝑛𝑖𝑐 𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑚𝑖𝑒𝑛𝑖
𝑠𝑖ę 𝑤 𝑡𝑤𝑜𝑖𝑚 ż𝑦c𝑖𝑢,
𝑗𝑒ś𝑙𝑖 𝑡𝑦 𝑠𝑎𝑚𝑎
𝑜 𝑡𝑜 𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑎𝑤𝑎𝑙𝑐𝑧𝑦𝑠𝑧.
I
wtedy okaże się, że matka wcale nie jest taka zła, bo wszystko robiła ze
strachu o córkę, ani teściowa, bo ona także potrzebowała serca i ciepła, rodzice, bo próbowali chronić swoje dziecko, czy
były kolega ze szkoły, bo dziecięca złośliwość dawno z niego wyparowała, że warto
skorzystać z mądrości babci, bo ona przeżyła więcej i potrafi wyznaczyć prawidłowy
kierunek. […] 𝑡𝑜, 𝑐𝑜
𝑝𝑜𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑢𝑗𝑒
𝑠𝑒𝑟𝑐𝑎 𝑖 𝑝𝑎𝑠𝑗𝑖,
𝑧𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑛𝑜𝑠𝑖
𝑑𝑜𝑏𝑟𝑒 𝑜𝑤𝑜𝑐𝑒.
𝑃𝑟𝑧𝑒𝑘𝑜𝑛𝑎𝑠𝑧
𝑠𝑖ę 𝑜 𝑡𝑦𝑚. 𝑃𝑟ę𝑑𝑧𝑒𝑗,
𝑐𝑧𝑦 𝑝óź𝑛𝑖𝑒𝑗.
𝐽𝑎ś𝑚𝑖𝑛𝑜𝑤𝑒
𝑏𝑎𝑏𝑒𝑐𝑧𝑘𝑖 to wspaniała
historia o przyjaźni i wsparciu, tak ważnym w trudnych chwilach. O byciu razem z
osobami, z którymi można dzielić się nie tylko kłopotami, ale także radością i
sukcesami. Bardzo polubiłam bohaterki powieści, czułam się wśród nich wspaniale,
jak w gronie najlepszych przyjaciół. Wygodnie rozsiadłam się w fotelu w
herbaciarni, popijając jaśminową herbatkę, zajadając się pysznymi babeczkami wypieczonymi rękami
mądrej babci Klaudyny i wsłuchiwałam się w tę niezwykle ciepłą i mądrą opowieść
o tym, że warto czasem działać nieszablonowo i sięgać po swoje marzenia. 𝐿𝑢𝑑𝑧𝑖𝑒
𝑛𝑖𝑒 𝑠𝑖ę𝑔𝑎𝑗ą 𝑝𝑜
𝑚𝑎𝑟𝑧𝑒𝑛𝑖𝑎, 𝑏𝑜
𝑏𝑜𝑗ą 𝑠𝑖ę, ż𝑒 𝑠𝑖ę
𝑟𝑜𝑧𝑐𝑧𝑎𝑟𝑢𝑗ą.
Ż𝑒 𝑏ę𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑡𝑜 𝑤𝑦𝑚𝑎𝑔𝑎ł𝑜
𝑜𝑑 𝑛𝑖𝑐ℎ 𝑤𝑦𝑠𝑖ł𝑘𝑢,
𝑐𝑧𝑎𝑠𝑢 𝑖 𝑝𝑟𝑎𝑐𝑦.
Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz to osiągnąć. Zmiany zawsze są
trudne na początku, bolesne w trakcie i piękne na końcu.
𝐾𝑖𝑒𝑑𝑦
𝑚𝑦ś𝑙𝑖𝑠𝑧 𝑜 𝑟𝑧𝑒𝑐𝑧𝑎𝑐ℎ,
𝑘𝑡ó𝑟𝑦𝑐ℎ 𝑏ę𝑑𝑧𝑖𝑒𝑠𝑧
ż𝑎ł𝑜𝑤𝑎ł 𝑗𝑎𝑘𝑜 𝑜𝑠𝑖𝑒𝑚𝑑𝑧𝑖𝑒𝑠𝑖ę𝑐𝑖𝑜𝑙𝑎𝑡𝑒𝑘,
𝑝𝑟𝑎𝑤𝑖𝑒 𝑧𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒
𝑏ę𝑑ą 𝑡𝑜 𝑟𝑧𝑒𝑐𝑧𝑦,
𝑘𝑡ó𝑟𝑦𝑐ℎ 𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑟𝑜𝑏𝑖ł𝑒ś.
𝐵𝑎𝑟𝑑𝑧𝑜 𝑟𝑧𝑎𝑑𝑘𝑜
𝑏ę𝑑𝑧𝑖𝑒𝑠𝑧 𝑧𝑎
ż𝑎ł𝑜𝑤𝑎ł 𝑡𝑒𝑔𝑜, 𝑐𝑜
𝑧𝑟𝑜𝑏𝑖ł𝑒ś, 𝑎𝑙𝑒
𝑠𝑖ę 𝑛𝑖𝑒 𝑢𝑑𝑎ł𝑜,
𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑎𝑑𝑧𝑖𝑎ł𝑎ł𝑜
𝑙𝑢𝑏 𝑐𝑜𝑘𝑜𝑙𝑤𝑖𝑒𝑘
𝑖𝑛𝑛𝑒𝑔𝑜. – Jeff Bezos
Kto
przeczytał 𝐽𝑎ś𝑚𝑖𝑛𝑜𝑤𝑒
𝑏𝑎𝑏e𝑐𝑧𝑘𝑖,
doskonale wie, gdzie ten cytat znajduje się w książce, kto nie czytał, będzie
miał okazję go odszukać.
Dziś
już z Wami się żegnam, życząc miłego popołudnia.
ʜᴀʟɪɴᴀ
__________________________
Autor: Aleksandra Rak
Wydawnictwo: Flow
Ilość stron: 336
Gatunek: obyczajowa / romans
Data premiery: 05 czerwca 2024
Moja ocena: 10
/10
Brzmi super.
OdpowiedzUsuńTa dylogia potrafi skraś serce.
OdpowiedzUsuń