USZKODZONE DZIECKO
𝘊𝘻𝘸𝘢𝘳𝘵𝘦𝘬 04-07-2024
*ℝ𝔼ℂ𝔼ℕℤ𝕁𝔸*
________________
Dzień dobry. Witam Was ponownie bardzo serdecznie.
Po przeczytaniu thrillera 𝑃𝑜𝑑 𝑠𝑘ó𝑟ą
𝑢𝑧𝑛𝑎ł𝑎𝑚,
że Liz Nugent to autorka, która nie boi się trudnych tematów. Zatem miałam
spore oczekiwania do 𝐷𝑧𝑖𝑤𝑛𝑒𝑗
𝑆𝑎𝑙𝑙𝑦
𝐷𝑖𝑎𝑚𝑜𝑛𝑑,
ale niestety ta powieść tylko częściowo je spełniła. Liz Nugent stworzyła
postać dorosłej kobiety, która ma w sobie niewinność dziecka, ale zarazem
nieujarzmioną wściekłość udręczonej duszy. To, co przeżyła Sally jako dziecko,
ukształtowało ją jako dorosłą osobę. Autorka powoli odkrywa jej przeszłość, ale
nie ma tu gwałtownych zwrotów akcji, które powodowałaby, że powieść czyta się z
zapartym tchem. Wszystko, co było udziałem Sally, było potworne i przerażające,
ale sposób, w jaki autorka opowiada o próbie powrotu kobiety do społeczeństwa
po śmierci ojca, spowolniło znacznie akcję. Mnożące się opisy sprawiały, że
historia skrzywdzonej Sally staje się, chwilami wręcz nudna, co w thrillerze
jest niedopuszczalne.
Ciekawszy wydawał mi się wątek drugiej postaci, która pojawia się w
retrospekcjach. W końcowym rozrachunku ta książka dla mnie nie jest typowym
thrillerem, to raczej dramat. Dramat opowiadający o zmanipulowanej
i kontrolowanej przez lata dziewczynie, traktującej wszelkie rozkazy i prośby
dosłownie, więc gdy ojciec powiedział, że gdy umrze, ma go wyrzucić na
śmietnik, kobieta bez wahania spełnia słowa ojca i jest zdziwiona, że nie jest
to zgodne z prawem.
ᴢ ᴄʏᴋʟᴜ ʜᴀʟɪɴᴀ ᴘʀᴢᴇᴄᴢʏᴛᴀᴌᴀ ɪ ᴘʀᴢᴇᴅꜱᴛᴀᴡɪᴀ:
𝗟𝗶𝘇
𝗡𝘂𝗴𝗲𝗻𝘁 – 𝗗𝘇𝗶𝘄𝗻𝗮
𝗦𝗮𝗹𝗹𝘆 𝗗𝗶a𝗺𝗼𝗻𝗱
– 𝗽𝗿𝗲𝗺𝗶𝗲𝗿𝗮 𝟬𝟲
𝗺𝗮𝗷𝗮 𝟮𝟬𝟮𝟰 𝗿.
– 𝗪𝘆𝗱𝗮𝘄𝗻𝗶𝗰𝘁𝘄𝗼
𝗭𝗻𝗮𝗸 𝗖𝗿𝗶𝗺𝗲
ᴛʏᴛᴜᴌ
ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝐔𝐬𝐳𝐤𝐨𝐝𝐳𝐨𝐧𝐞
𝐝𝐳𝐢𝐞𝐜𝐤𝐨
____________________________________________
Ojciec
Sally powiedział, że gdy umrze, ona ma go wyrzucić na śmietnik, a ona
potraktowała jego słowa dosłownie.
Sally
jest inna, Sally jest dziwna. Myśli zupełnie inaczej niż reszta ludzi. Nie lubi
patrzeć, jak rodzice się denerwują, nie chce, by działa się im krzywda. Myśli,
że właśnie tak wygląda miłość. Gdy
umiera jej matka, nie płacze, nie idzie na pogrzeb. Nie lubi się przytulać, nie
lubi być dotykana. Unika ludzi, nie chce z nimi rozmawiać. Uważana jest za
niemowę, dopiero po tym, jak chciała zutylizować zwłoki ojca, wokół jej osoby
powstało ogromne zamieszanie, się odezwała, czym wszystkich wprawiła w
zdumienie.
Teraz Sally znalazła się w centrum uwagi nie tylko żądnych sensacji mediów i policji,
ale także złowrogiego głosu z przeszłości, której nie pamięta. Po śmierci ojca kobieta
odkrywa, że inni wiedzą o niej więcej niż ona sama. Wkracza w nieznany jej świat, poznaje nowych przyjaciół, odnajduje
niezależność i dowiaduje się, że ludzie nie zawsze mają na myśli to, co mówią.
Sally wie, że ma deficyty społeczne i wiecznie robi coś nie tak. Ma specyficzną
osobowość, żadna etykieta nie mogłaby wyjaśnić wszystkich sprzeczności w jej
zachowaniu. Nigdy nie została zdiagnozowana, ojciec twierdził, że jest po
prostu dziwna i tyle.
Zbliżają
się Święta Bożego Narodzenia i ktoś przysyła jej starego zniszczonego misia,
którego prawdopodobnie otrzymała od matki w dzieciństwie. Od swojej prawdziwej
matki. Potem zaczyna otrzymywać kolejne
wiadomości od nieznajomego, który wie o
jej przeszłości znacznie więcej niż ona sama, odtąd życie Sally ponownie pogrąża
się w chaosie.
W
retrospekcjach pojawia się bohater, który doskonale wie, kim jest Sally,
niegdysiejsza Mary. Z jego narracji
wyłania się przerażający obraz człowieka potwora, który porwał 11-letnią
dziewczynkę, którą potem więził i wykorzystywał seksualnie przez 14 lat i
robiłby to nadal, gdyby nie przypadkowy włamywacz. Dziewczynka w międzyczasie
urodziła dwójkę dzieci. Conor Geary to człowiek potwór nienawidzący kobiet,
okrutny manipulant i kłamca. Swoim ofiarom wyrządził wiele krzywd, zniszczył
ich pod każdym względem.
To
bardzo mroczna historia, poruszająca i chwytająca za serce i gdyby wyrzucić
około stu stron opisów, jak Sally usiłuje zaaklimatyzować się w społeczeństwie,
nie można by było się oderwać od czytania. Liz Nugent za bardzo skupiła się na chorobie
psychicznej Sally, tak naprawdę zrozumienie tego i traumy, z której wyrosła,
jest sednem tej historii. Sytuacje społeczne dla Sally są bardzo
trudne i nie zawsze reaguje tak, jak ludzie myślą, że powinna, jej postrzeganie
świata wydaje się wręcz absurdalne.
Historia
zaczyna wzbudzać większe zainteresowanie, dopiero wtedy, gdy autorka
zdecydowała się na balans pomiędzy dwiema perspektywami, Sally i postaci z
przeszłości, z której opowieści wyłania się mroczny, przerażający obraz pełen
przemocy i znęcania się. Rodzi się pytanie. Czy po takich traumatycznych i
szokujących wydarzeniach komukolwiek udałoby się wrócić do normalności?
Oczekiwałam,
że to Sally Diamond będzie główną
bohaterką tej powieści, ale Liz Nugent tak wykreowała postacie, że ciekawszą i
bardziej złożoną, chociaż niezbyt sympatyczną okazała się postać tajemniczego
mężczyzny, którego portret psychologiczny był bardziej skomplikowany i złożony.
Autorka w swojej powieści przedstawiła dwie różne formy molestowania i dwie traumy, ale to, co
spotkało Sally, wydaje się dużo mniej skomplikowane, od przeżyć drugiego
bohatera, dlatego to nie ona jest najciekawszą postacią w tej książce.
Nie
można jednak nie kibicować Sally, która była społecznie nieprzystosowana, ale
to jej przeszłość spowodowała, że teraźniejszość jest dla niej tak trudna. Adopcyjny ojciec, który twierdził, że ją
chronił, a spowodował, zatrzymanie rozwoju osobowości Sally na etapie małego
dziecka. Zamiast pomóc młodej
dziewczynie normalnie funkcjonować, świadomie czy też nie ją skrzywdził,
sprawił, że po jego śmierci kobieta nie potrafi żyć w społeczeństwie.
Z
jednej strony 𝐷𝑧𝑖𝑤𝑛𝑎 𝑆𝑎𝑙𝑙𝑦
𝐷𝑖𝑎𝑚𝑜𝑛𝑑 to interesująca
i wciągająca powieść, a z drugiej w niektórych momentach była, aż nieprawdopodobna. Nie było w niej nic, co by
mnie zaniepokoiło, czy zmroziło krew w żyłach.
Owszem opisy chorób psychicznych,
uprowadzeń, mizoginii, gwałtu oraz okrucieństwa i znęcania się, wzbudzało
emocje, ale gdy opowieść dotyczyła teraźniejszości Sally, fabuła stawała się
nużąca. Zakończenie po takiej historii
powinno być spektakularne, a ono było nijakie, nie przyniosło satysfakcji.
Liz
Nugent starała się stworzyć powieść złożoną, mroczną i fascynującą, ale tą
historią nie do końca mnie kupiła. Wspólna historia dwóch skrzywdzonych istot,
opowiadanej naprzemiennie w pewnym stopniu mnie zaciekawiła. Można było się domyślić, że przeszłość Sally
w jakiś bolesny sposób jest związana z przeszłością tajemniczego mężczyzny. Gdy
ich historie się łączą, wtedy dopiero ta powieść mnie pochłonęła i uznałam, że
jest warta zainteresowania. Co mnie jednak najbardziej rozczarowało, to
zakończenie, bo nie takiego się spodziewałam. Po historii, która miała za
zadanie wstrząsnąć czytelnikiem, było takie, jakby ta historia była pozbawiona
zakończenia. Trochę szkoda, bo pomimo ogólnie w miarę pozytywnego odbioru,
zakończenie pod wieloma względami było niezadowalające i czuję się
zawiedziona, co znacznie obniżyło moją
ocenę.
Teraz
już z Wami się żegnam, życząc miłego popołudnia
ʜᴀʟɪɴᴀ
____________________________________
Liz Nugent
__________
Autor: Liz Nugent
Wydawnictwo: Znak Crime
Ilość stron: 384
Gatunek: thriller psychologiczny
Data premiery: 06 maja 2024
Moja ocena: 07
/10
Ja byłam bardzo zadowolona z lektury, a już na pewno bardziej do mnie przemówiła niż "Na zboczu góry".
OdpowiedzUsuńTu się z Tobą zgadzam, ale Liz Nugent stać na więcej i to zakończenie... sama wiesz. Wolałabym, żeby było inne.
UsuńMoże dlatego tak pozytywnie odbieram, bo to moja pierwsza jej książka...
UsuńNa pewno, bo to kawał dobrej literatury jest.
UsuńJaka szkoda tego zakończenia. Wielka szkoda.
OdpowiedzUsuńTak całość bardziej, by mi się podobała, a tak... pozostał niedosyt.
Usuń