DZIKUS
Ś𝘳𝘰𝘥𝘢 𝟤𝟩-𝟣𝟣-𝟤𝟢𝟤𝟦
*ℝ𝔼ℂ𝔼ℕℤ𝕁𝔸
*
________________
Dzień dobry. Witam Was bardzo serdecznie.
Edyta Świętek zachwyciła mnie 𝑆𝑎𝑔ą 𝑘𝑟𝑦𝑛𝑖𝑐𝑘ą – kreacją bohaterów, pięknym językiem i
fantastycznie odmalowanym tłem historycznym. Niezbyt chętnie sięgam po sagi,
ale Edyta Świętek jest jedną z tych autorek, dla których robię wyjątek, i robię
to z ogromną radością. Pokładałam wielkie nadzieje w tej sadze i się nie
zawiodłam – oczarowała mnie od samego początku. Po raz kolejny urzekły mnie
malownicze opisy przyrody oraz miejsc, które ożywały w mojej wyobraźni.
Edyta Świętek zaprosiła mnie w niezwykłą podróż czytelniczą. Tym razem
zabrała mnie do przepięknej ziemi sandomierskiej – w Góry Pieprzowe oraz do
miasta o wielowiekowych dziejach. Autorka snuje opowieść o losach Eustachego,
Michała i jego matki, a także o córkach Ignacego, który przez swoje pijaństwo
stracił wszystko – z zamożnego piekarza stał się nikim. Książka 𝑃𝑜𝑡𝑜𝑚𝑘𝑜𝑤𝑖𝑒
𝑧ł𝑦𝑐ℎ
𝑙𝑢𝑑𝑧𝑖
idealnie trafiła w mój gust czytelniczy. Urzekł mnie przede wszystkim piękny
styl, jakim została napisana, ale także oczarował jej klimat oraz
przygodowo-awanturniczy charakter, który bardzo lubię w powieściach.
Już na wstępie Edyta Świętek zaznaczyła, że na potrzeby powieści pokusiła
się o pewne zmiany w faktach historycznych. Stworzyła bohaterów, których z
miejsca pokochałam. Borykają się oni z problemami, które dopiero teraz zyskują
większe zainteresowanie. W czasach, gdy dzieje się akcja powieści, pojęcia
takie jak zespół stresu pourazowego czy dorosłe dzieci alkoholików były
całkowicie nieznane. Problemy te ciągnęły się z pokolenia na pokolenie, a
sposób, by odciąć się od bolesnej przeszłości, nie istniał. Dopiero we współczesnych
czasach kładzie się większy nacisk na zdrowie psychiczne.
Tytuł powieści może wywoływać złe skojarzenia – i tak być powinno, bo
bohaterowie tej książki są potomkami złych ludzi. Nie oni sami są źli, ale ich
życie zostało naznaczone trudną lekcją. Zostali skrzywdzeni przez swoich
bliskich, którzy z założenia powinni ich chronić. Jednak wyciągnęli właściwe
wnioski. Są potomkami złych ludzi, ale postanowili żyć inaczej.
ᴢ ᴄʏᴋʟᴜ ʜᴀʟɪɴᴀ ᴘʀᴢᴇᴄᴢʏᴛᴀᴌᴀ ɪ ʙᴀʀᴅᴢᴏ ᴘᴏʟᴇᴄᴀ:
𝑬𝒅𝒚𝒕𝒂
Ś𝒘𝒊ę𝒕𝒆𝒌 – 𝑷𝒐𝒕𝒐𝒎𝒌𝒐𝒘𝒊𝒆
𝒛ł𝒚𝒄𝒉 𝒍𝒖𝒅𝒛𝒊
– 𝒑𝒓𝒆𝒎𝒊𝒆𝒓𝒂 𝟏𝟏
𝒘𝒓𝒛𝒆ś𝒏𝒊𝒂 𝟐𝟎𝟐𝟒
𝒓. – 𝑾𝒚𝒅𝒂𝒘𝒏𝒊𝒄𝒕𝒘𝒐
𝑴𝒂𝒏𝒅𝒐
ᴛʏᴛᴜᴌ
ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗗𝘇𝗶𝗸𝘂𝘀
_______________________________
𝑆ą
𝑤 ż𝑦𝑐𝑖𝑢 𝑠𝑡𝑟𝑎𝑐ℎ𝑦
𝑤𝑖ę𝑘𝑠𝑧𝑒 𝑛𝑖ż 𝑛𝑎𝑝𝑎ść
𝑧𝑒 𝑠𝑡𝑟𝑜𝑛𝑦 𝑧𝑤𝑖𝑒𝑟zą𝑡
[…] 𝐿𝑢𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑝𝑜𝑡𝑟𝑎𝑓𝑖ą
𝑘ą𝑠𝑎ć 𝑛𝑎𝑗𝑏𝑎𝑟𝑑𝑧𝑖𝑒𝑗.
Eustachy
to człowiek, który w okolicach Sandomierza pojawił się znikąd. Nikt nie wie,
kim jest, skąd pochodzi ani jak się nazywa. Podąża w tylko sobie znanym
kierunku, gdy na rozstaju dróg napotyka trzech rzezimieszków, którzy
niemiłosiernie tłuką młodego mężczyznę. Nie potrafi przejść obojętnie wobec tak
oczywistej napaści na bezbronnego chłopaka i, wbrew sobie, wtrąca się w bójkę,
w której bandyci nie mają z nim szans. Bardzo szybko udaje mu się uwolnić
młodzieńca z rąk rzezimieszków, zaskarbiając sobie tym samym jego przyjaźń.
Pokonani bandyci poprzysięgają obu zemstę, a zwłaszcza obcemu, który wszedł im
w paradę. To nieoczekiwane spotkanie i uratowane życie będą początkiem nie
tylko pięknej przyjaźni, ale także niesamowitych wydarzeń. Eustachy właśnie w
tym miejscu odnajduje swoje miejsce na ziemi, spotyka dobrych ludzi, którzy
wyciągają do niego pomocną dłoń. Dają mu dach nad głową i pracę, lecz mężczyzna
stroni od ludzi, ceni swoją prywatność i z nikim nie wchodzi w komitywę. Ten
rosły mężczyzna o zarośniętej twarzy, którego nazwiska nikt nie zna, wrasta w
to środowisko, które, z racji jego przyzwyczajeń, nadało mu przydomek „dzikus”.
Równolegle
autorka opowiada o losach Marcjanny i Aliny, córek Ignacego, na których ten
odbija swoje frustracje. Matka natomiast nie staje w obronie dzieci, które
stają się celem jego agresji – pijany małżonek ciągle się na nich wyżywa,
używając niewybrednych słów, pięści lub pasa. Ludzie wiedzą o złym traktowaniu
dziewcząt przez Ignacego, ale nikt nie odważy się wtrącać w sprawy rodzinne.
Starsza
Marcjanna postanawia wyjść za syna piekarza, licząc na odzyskanie rodzinnego
majątku. Niestety, romans z synem obecnych właścicieli, który nie zamierza
wiązać się z nią, wpędza ją tylko w kłopoty. Kiedy jej sekret wychodzi na jaw,
matka nie szczędzi jej razów, a ojciec, despota, wyrzuca ją za drzwi. Marcysia
błaga karczmarza o dach nad głową, ale i tu nie zagrzeje długo miejsca, bo
karczmarzowa szybko orientuje się w sytuacji. Marcysi nie pozostaje nic innego,
jak zabrać skromny dobytek i udać się do lasu. Rozpaczliwie potrzebuje pomocy,
ale doskonale wie, że nie ma na kogo liczyć. Tak bardzo chciała odzyskać to, co
ojciec stracił przez swoje pijaństwo, a przez to ona sama straciła wszystko.
Nie tylko nie odzyskała piekarni, ale straciła także wszelką nadzieję na
zamążpójście. 𝑍𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒 𝑏ę𝑑𝑧𝑖𝑒
𝑏𝑖𝑒𝑑𝑛ą 𝑐ó𝑟𝑘ą 𝑝𝑖𝑗𝑢𝑠𝑎,
𝑘𝑡ó𝑟𝑦 𝑠𝑡𝑟𝑎𝑐𝑖ł
𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖𝑛𝑛𝑒 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑎,
𝑎 𝑧 𝑡𝑎𝑘𝑖𝑚 𝑝𝑖ę𝑡𝑛𝑒𝑚
𝑡𝑟𝑢𝑑𝑛𝑜 𝑗𝑒𝑠𝑡
𝑜 𝑑𝑜𝑏𝑟ą 𝑝𝑎𝑟𝑡𝑖ę.
𝐵𝑜 𝑐ℎ𝑜ć 𝑐𝑧𝑎𝑠𝑦
𝑠𝑖ę 𝑧𝑚𝑖𝑒𝑛𝑖𝑎ł𝑦
𝑖 𝑙𝑢𝑑𝑧𝑘𝑖𝑒 𝑚𝑦ś𝑙𝑒𝑛𝑖𝑒
𝑠𝑡𝑎𝑤𝑎ł𝑜 𝑠𝑖ę 𝑖𝑛𝑛𝑒,
𝑗𝑒𝑑𝑛𝑎 𝑟𝑧𝑒𝑐𝑧
𝑝𝑜𝑧𝑜𝑠𝑡𝑎𝑤𝑎ł𝑎
𝑛𝑖𝑒𝑧𝑚𝑖𝑒𝑛𝑛𝑎:
𝑏𝑜𝑔𝑎𝑐𝑖 𝑐𝑖ą𝑔𝑛ę𝑙𝑖
𝑑𝑜 𝑏𝑜𝑔𝑎𝑡𝑦𝑐ℎ,
𝑎 𝑛ę𝑑𝑧𝑎𝑟𝑧𝑦 𝑝o𝑧𝑜𝑠𝑡𝑎𝑤𝑖𝑎𝑛𝑜
𝑠𝑎𝑚𝑦𝑚 𝑠𝑜𝑏𝑖𝑒.
„Złoty kłos” był celem życia Marcysi, co przysłoniło jej zdrowy rozsądek. Pomoc nadeszła z
nieoczekiwanej strony, więc postanowiła z pokorą przyjąć to, co przyniósł los,
choć nie o tym marzyła.
Gdy
Eustachy słyszy, jak Ignacy kupczy swoją młodszą córką, chcąc ją wydać za
starego i obrzydliwego mężczyznę, kolegę z pracy, nieoczekiwanie staje w
obronie dziewczyny, składając jej ojcu propozycję, która zaskakuje nawet jego
samego. Niestety, jego poryw dobroci serca ujawnia miejsce, w którym się ukrył
– miejsce, które wydawało mu się bezpieczne.
Edyta
Świętek mistrzowsko oddaje ducha minionych czasów, wnikliwie i realistycznie
przedstawiając ówczesną rzeczywistość. Fikcja literacka doskonale współgra z
faktami historycznymi. Bohaterowie 𝑃𝑜𝑡𝑜𝑚𝑘ó𝑤
𝑧ł𝑦𝑐ℎ 𝑙𝑢𝑑𝑧𝑖 muszą
stawić czoła licznym trudnościom, a ich życie pełne jest skomplikowanych
relacji rodzinnych, uzależnień, przemocy fizycznej i psychicznej oraz
obojętności. Obraz społeczeństwa, które traktuje kobiety przedmiotowo,
postrzegając je jako gorsze, niezdolne do decydowania o sobie i swoim losie,
jest poruszający. Brak zasad, obarczanie innych winą za własne błędy, skrywane
tajemnice i traumy oraz ocenianie ludzi po majątku – wszystko to pokazuje, jak
wyglądał tamten świat.
Historia
w powieści opowiadana jest w dwóch liniach narracyjnych, na przemian z
perspektywy mężczyzny i dziewcząt. Główny bohater stanowi zagadkę, a jego
zaskakującą cechą jest męski punkt widzenia, który czasami bywa dosadny i
rubaszny. Stanowi to doskonały kontrast do historii dziewcząt, które mimo
trudnych życiowych doświadczeń potrafią snuć niewinne marzenia i fantazje.
Ależ
przepiękna jest ta historia! Zawiera wszystko to, co tak lubię: przygodę,
skomplikowane ludzkie losy, przepiękny język i niezwykłą mądrość płynącą z
opowieści. Edyta Świętek swoją książką skradła moje serce, pokochałam jej
bohaterów od samego początku – choć nie wszystkich. Postać pustelnika Amrożego
to obraz człowieka dobrego i mądrego, który w tej powieści ma niebagatelne
znaczenie. Podobnie postać Eustachego i jego życiowa postawa budziły mój
niekłamany zachwyt i podziw. Imponowało mi również zachowanie matki Michała,
która potrafiła żyć chwilą i czerpać z niej radość. Mimo że miejsce, w którym
żyła, nie zapewniało jej luksusów, potrafiła docenić to, że ma dach nad głową i
poczucie spokoju. Nie martwiła się tym, co przyniesie przyszłość – dla niej
liczyła się chwila, a innym potrafiła okazywać dobroć i życzliwość.
W
życiu trzeba być uczciwym. Nie można iść na skróty. Czasem w niedoli można
odkryć wielką siłę, a to, co wydaje się poza zasięgiem, zdobyć wytrwałością i
pracą. Z przeznaczeniem nie warto walczyć. Dobrem trzeba się umieć dzielić, bo
nigdy nie wiadomo, komu będzie potrzebne. Dobro trzeba umieć wybrać i wbrew
pozorom, wcale nie jest to takie trudne.
𝑃𝑜𝑡𝑜𝑚𝑘𝑜𝑤𝑖𝑒
𝑧ł𝑦𝑐ℎ 𝑙𝑢𝑑𝑧𝑖 to
wspaniała historia i fascynująca przygoda czytelnicza. Dziękuję, Pani Edyto, za
tę mądrą i pouczającą powieść. To książka, jakich dziś już mało, dlatego tym
bardziej cenię, że Pani ją napisała i przekazuje w niej cenne wartości. Powieść
pochłonęłam jednym tchem, znajdując w niej wszystko, co lubię. Pierwszy tom
kończy się w takim momencie, że oglądałam książkę ze wszystkich stron, nie
dowierzając, że to już koniec. Niestety, muszę teraz czekać na ciąg dalszy,
który, jak zapowiada wydawca, ukaże się niebawem.
𝐶𝑧𝑎𝑠𝑒𝑚
𝑠ą 𝑤𝑖ę𝑘𝑠𝑧𝑒 𝑛𝑖𝑒𝑠𝑧𝑐𝑧ęś𝑐𝑖𝑎
𝑛𝑖ż 𝑡𝑒, 𝑘𝑡ó𝑟𝑒 𝑛𝑎𝑚
𝑠𝑖ę 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑑𝑎𝑟𝑧𝑎𝑗ą.
𝐿𝑢𝑑𝑧𝑘𝑖𝑒 𝑔𝑎𝑑𝑎𝑛𝑖𝑒
𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑚𝑎ł𝑜𝑤𝑎ż𝑛𝑒,
𝑜𝑛𝑜 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑚𝑖𝑗𝑎
𝑗𝑎𝑘 𝑤𝑖𝑎𝑡𝑟. 𝐷𝑧𝑖𝑠𝑖𝑒𝑗𝑠𝑧𝑒
𝑝𝑙𝑒𝑐𝑖𝑢𝑔𝑖 𝑗𝑢𝑡𝑟𝑜
𝑏ę𝑑ą 𝑙𝑒ż𝑒ć 𝑤 𝑔𝑟𝑜𝑏𝑎𝑐ℎ.
Dziś
już z Wami się żegnam, życząc dobrego popołudnia i spokojnego wieczoru.
ʜᴀʟɪɴᴀ
__________________________________
_______________________________
Autor: Edyta Świętek
Wydawnictwo: Mando
Ilość stron: 384
Gatunek: literatura piękna
Data premiery: 11 września 2024
Moja ocena: 09
/10
Edyta potrafi w swoich książkach oddać ducha czasu.
OdpowiedzUsuńTak to prawda, zgadzam się z Tobą.
Usuń