KSIĘŻNA DAISY. IKONA SWOICH CZASÓW
𝘗𝘪ą𝘵𝘦𝘬 𝟤𝟫-𝟣𝟢-𝟤𝟢𝟤𝟧
*ℝ𝔼ℂ𝔼ℕℤ𝕁𝔸 *
________________
Dzień
dobry, witam Was ponownie bardzo serdecznie.
Lubię,
gdy książka potrafi nie tylko bawić, ale też uczyć, gdy za emocjami i fabułą
kryje się coś, co poszerza horyzonty. 𝐷𝑎𝑖𝑠𝑦
𝑖 𝑐𝑒𝑠𝑎𝑟𝑧 od pierwszych
stron przeniosła mnie w świat intryg, skandali i decyzji, które naprawdę
wpływały na losy ludzi. Dorota Ponińska stworzyła opowieść, w której rozrywka
idzie w parze z wiedzą, a przyjemność czytania łączy się z odkrywaniem
historii. Poznawałam szczegóły z życia historycznych postaci, w tym wiele
faktów z życia Wilhelma II, i miałam wrażenie, jakbym była naocznym świadkiem
odtwarzanej historii. Styl autorki był przystępny i przyjemny, a sama lektura
fascynowała od początku do końca. Przyznam jednak, że poczułam lekki rozdźwięk
między tym, czego się spodziewałam, a tym, co otrzymałam. Opis książki
sugerował romans i dramatyczne zwroty akcji, podczas gdy w rzeczywistości
otrzymałam wnikliwy portret Daisy, kobiety świadomej, odważnej i aktywnie
uczestniczącej w swoim świecie, oraz wiele faktów z życia cesarza. Choć nie
rozumiem, dlaczego spodziewałam się romansu, skoro nie ma historycznych dowodów
na niewierność księżnej, to jej mąż był nieuczciwy wobec niej, miał liczne
romanse i wcale ich nie ukrywał. Pomimo tego zaskoczenia lektura była niezwykle
ciekawa i wartościowa, a pisanie recenzji sprawiło mi przyjemność, chociaż na
początku nie wiedziałam, jak ująć moje odczucia wobec tak wyjątkowej historii.
ᴢ ᴄʏᴋʟᴜ ʜᴀʟɪɴᴀ ᴘʀᴢᴇᴄᴢʏᴛᴀᴌᴀ ɪ ʙᴀʀᴅᴢᴏ ᴘᴏʟᴇᴄᴀ:
𝗗𝗼𝗿𝗼𝘁𝗮
𝗣𝗼𝗻𝗶ń𝘀𝗸𝗮 – 𝗗𝗮𝗶𝘀𝘆
𝗶 𝗖𝗲𝘀𝗮𝗿𝘇 – 𝗽𝗿𝗲𝗺𝗶𝗲𝗿𝗮
𝟮𝟰 𝘄𝗿𝘇𝗲ś𝗻𝗶𝗮
𝟮𝟬𝟮𝟱 𝗿. – 𝗪𝘆𝗱𝗮𝘄𝗻𝗶𝗰𝘁𝘄𝗼
𝗭𝗻𝗮𝗸
ᴛʏᴛᴜᴌ
ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗞𝘀𝗶ęż𝗻𝗮
𝗗𝗮𝗶𝘀𝘆. 𝗜𝗸𝗼𝗻𝗮
𝘀𝘄𝗼𝗶𝗰𝗵 𝗰𝘇𝗮𝘀ó𝘄
_____________________________________________________________
Zanim
drogi Diasy i Wilhelma II się przecięły, upłynęło sporo czasu. Wilhelm był
pierwszym dzieckiem cesarza Fryderyka III Hohenzollerna, cesarza niemieckiego i
króla Prus, oraz Victorii Koburg, znanej jako księżniczka Wiktoria, księżna
pruska, córka królowej Wiktorii z Wielkiej Brytanii i księcia Alberta. Niestety
wyczekiwany potomek wskutek komplikacji przy porodzie od urodzenia miał
niedowład i częściowy paraliż ręki. Gdyby Wilhelm II urodził się dziś,
prawdopodobnie jego ręka zostałaby w dużym stopniu uratowana, ale wówczas, mimo
usilnych starań wszelakiej maści medyków i bolesnych zabiegów, którym poddawano
jego rękę, nigdy nie udało się przywrócić jej sprawności. Trudno mi było pojąć,
przez co musiało przechodzić dziecko, gdy rodzice milcząco godzili się na takie
praktyki. Wilhelm lepiej znosiłby te „tortury”, gdyby matka okazywała mu więcej
miłości i zainteresowania. Jednak kobieta, która obwiniała się za taki stan
rzeczy, mimowolnie odwróciła się od dziecka, które tak bardzo łaknęło jej
czułości. Ona zaś całe swoje uczucia przelała na kolejnych, już zdrowych
potomków. To przyczyniło się do tego, że Wilhelm w dorosłości stał się
człowiekiem surowym wobec matki.
Wciąż
w nim tkwiło dziecko potrzebujące miłości, choć sam nie potrafił okazywać
swoich uczuć nikomu, nawet swojej żonie Auguście. Tę wyrwę w sercu wypełnił w
końcu Filip Eulenburg, który dostrzegł w cesarzu dziecko pragnące ciepła, uwagi
i miłości. Filip był gotów dać mu wszystko, bo szybko przejrzał naturę władcy i
wiedział, że Wilhelm był łasy na pochwały i pochlebstwa. Dyskretnie, krok po
kroku, oplótł cesarza siecią lojalnych krewnych i przyjaciół, którzy mieli
karmić jego ego, przypominać mu o jego znaczeniu i utwierdzać w poczuciu
władzy. Sam Filip pozostawał z boku, zbyt delikatny, by objąć stanowisko
kanclerza, a jednocześnie w pełni panował nad sytuacją. Podsuwał właściwych
ludzi w odpowiednim czasie i kierował decyzjami cesarza, który często nie
zdawał sobie z tego sprawy. Wkrótce Wilhelm otoczył się pochlebcami, których
działania w dużej mierze kierował Eulenburg, pozostając w cieniu.
Wilhelm
nigdy nie poważał swoich rodziców. Uważał, że Fryderyk był zbyt uległy wobec
matki, a jedynym prawdziwym wzorem do naśladowania był ubóstwiany przez niego
dziadek, cesarz Wilhelm. Nie miał serca dla matki, przez którą w młodości zbyt
często czuł się odrzucony, zdradzony i upokorzony. W końcu sam ją odrzucił.
Zbyt zdominowany przez żonę ojciec nie był dla niego dobrym przykładem, takiej
żony nie chciał mieć u swego boku. W ogóle odnosił się z niechęcią do kobiet,
uważając, że ich rola powinna ograniczać się do bycia żoną i matką, bo nie mają
zdolności do nauki ani polityki. Dlatego poślubił Augustę Wiktorię von
Schleswig-Holstein, całkowite przeciwieństwo swojej matki, kobietę o
konserwatywnych, wąskich horyzontach. Miała być cicha, oddana i rodzić mu
dzieci, i taka była. Braki z młodości Wilhelma wpływały na jego późniejsze
decyzje zarówno w życiu prywatnym, jak i polityce.
Po
objęciu tronu Wilhelmowi ciążył szanowany w Europie kanclerz Otto von Bismarck.
Siła autorytetu Bismarcka przytłaczała młodego władcę. Przez dwa lata starał
się poukładać ich relacje, ale nie mógł znieść, że „dynastia Bismarcków”
zainstalowała się przy dworze w Berlinie i bardzo poczuwała się odpowiedzialna
za prowadzenie niemieckiej polityki. Było to nie do zniesienia dla Wilhelma,
tym bardziej że Bismarck traktował go jak młodzieniaszka, z którego wolą i
zdaniem nie musiał się liczyć. Wilhelm nie mógł pozwolić, by stać się pionkiem
w rękach starca dzierżącego realną władzę. Wykorzystał więc pierwszy
nadarzający się pretekst, by zmusić kanclerza do rezygnacji ze stanowiska.
Marzył o byciu władcą absolutnym, choć Bismarck próbował go przekonać, że czasy
się zmieniły i nie można rządzić samowładnie w epoce nowoczesnych państw
konstytucyjnych. Wilhelm jednak twierdził inaczej. Był przekonany, że to on
reprezentuje młode, silne Niemcy, które mają stać się nową europejską potęgą.
Maria Oliwia Teresa, zwana później Daisy urodziła się, gdy Wilhelm miał
już czternaście lat. Był wówczas nastoletnim następcą tronu i dojrzewał w
cieniu trudnej relacji z rodzicami. Jej ojcem był pułkownik William
Cornwallis-West i Mary „Patsy” FitzPatrick. Od najmłodszych lat Daisy
wychowywano w duchu europejskiej arystokracji, uczono ją manier, języków
i sztuki życia w świecie dworów i salonów.
Jednak
mimo luksusu i prestiżu, w dzieciństwie nie brakowało jej samotności i tęsknoty
za prawdziwym ciepłem rodzinnym. Wychowanie w ścisłym reżimie etykiety i
oczekiwań społecznych kształtowało w niej silny charakter, ale też wrażliwość
na emocje innych i pragnienie bliskości. W młodości Daisy została wydana za mąż
za człowieka dużo starszego od niej, którego nie kochała. Związek był wymuszony
konwenansem i oczekiwaniami rodziny, który obciążał ją poczuciem obowiązku i
niewypowiedzianym smutkiem.
Te
doświadczenia nauczyły ją wrażliwości i wyczuwania emocji innych. Już jako
młoda dziewczyna potrafiła dostrzegać nastroje wokół siebie i rozumieć ludzi, z
którymi obcowała. Dzięki temu z czasem nabrała pewności siebie i umiejętności
odnajdywania się w skomplikowanym świecie dworu i polityki. To właśnie te cechy
sprawiły, że potrafiła znaleźć wspólny język nawet z tak trudnymi osobami jak cesarz
Wilhelm II.
Dorota
Ponińska opisuje szeroki wachlarz działań księżnej, której niedola biednych
ludzi nie pozwalała być obojętną. Daisy robiła wszystko, co w jej mocy, by
ulżyć cierpieniu, co bardzo nie podobało się jej mężowi. Hans von Hochberg znany
także jako książę von Pless podważał jej działalność, uważając ją za
nieksiążęcą i niepasującą do roli żony arystokraty. Przeszkadzał mu nawet jej
przydomek Daisy, oznaczający stokrotkę, delikatny, drobny, biały kwiat. Zasady,
które później Daisy stosowała w całym swoim życiu, wpoiła jej matka. Przede
wszystkim nauczyła ją, że jeśli chce pomagać biednym, nie może deptać ich
godności, bo wówczas nawet najlepsza pomoc mija się z celem. Dzięki Daisy po
raz pierwszy w historii podwoje zamku w Książu, a potem w Pszczynie otwarły się
szeroko dla zwykłych ludzi, okolicznych mieszkańców. Później podobne działania
podejmowała także w innych miejscach, ale z czasem zrozumiała, że jednorazowe
inicjatywy nie poprawią na stałe warunków życia potrzebujących.
Jednak
Daisy znała swoją wartość i miała wsparcie cesarza Wilhelma II, z którym
łączyła ją głęboka, oparta na zaufaniu przyjaźń. Wilhelm nie tylko podziwiał
jej niezależność i wrażliwość, ale także często doradzał jej i wspierał
inicjatywy społeczne. Dzięki tej przyjaźni Daisy mogła działać skuteczniej i
odważniej, bo wiedziała, że ma sojusznika w najwyższej władzy. Cesarz doceniał
jej intelekt, empatię i zdolność do wpływania na ludzi w sposób subtelny, a
zarazem zdecydowany. Hans czuł się ważny w swoim otoczeniu, ale z cesarzem nie
wypadało zadzierać, co dawało Daisy dodatkową swobodę w realizowaniu swoich
społecznych działań.
Wilhelm
natomiast, po wielu skandalach, w które został wplątany, pozbawiony wsparcia
Filipa i poddawany wszechobecnej krytyce swoich wystąpień, przeżywa prawdziwe
załamanie nerwowe. Przestaje udzielać się publicznie, a rządy w kraju przejmują
twardzi generałowie wywodzący się z partii wojny. Następuje wyścig zbrojeń, a
niechęć między Niemcami a Anglią narasta. Daisy boleje nad tym wszystkim,
rozdarta emocjonalnie między dwoma ojczyznami, świadoma narastającego napięcia
i konsekwencji politycznych decyzji cesarza. Próbuje ostrzegać wszystkich przed
możliwymi skutkami i groźbą wybuchu wojny, ale nikt jej nie słucha, bo jest
kobietą. Widziała zagrożenie, że Niemcy dążą do konfliktu, a Anglicy nie
pozwolą nikomu dyktować sobie warunków. Jej ostrzeżeń nie traktowano poważnie,
również Wilhelm II, który pragnął błyszczeć i imponować światu, nie zwracał na
nie uwagi.
Dorota
Ponińska w powieści Daisy i cesarz ukazała genezę wybuchu I wojny światowej, pokazując,
jak Wilhelm II swoje frustracje i ambicje przekuł w ducha wojny, przy poparciu
wpływowych wojskowych i całego narodu. Narodu, który uwierzył, że Niemcy są
niepokonane i gotowe na błyskawiczne zwycięstwo. Autorka zwróciła uwagę, jak
marzenia i złudzenia jednego człowieka o panowaniu nad światem doprowadziły do
tragedii milionów. Pokazała też, że kompleksy władcy potrafią kształtować losy
państw, tak jak w przypadku Wilhelma II, a niemiecka potrzeba wielkości często
przeradzała się w pychę i dążenie do dominacji. Księżna Daisy z kolei została
przedstawiona jako kobieta niezwykła, inteligentna, przenikliwa i pełna
empatii.
Wilhelm
II po abdykacji, będącej skutkiem klęski Niemiec w I wojnie światowej, udał się
na wygnanie do Holandii, gdzie spędził resztę życia, zmagając się z poczuciem
utraconej władzy i rozczarowaniem wobec świata, który nie spełnił jego ambicji.
Choć ich drogi się rozeszły, pamięć o wpływie Daisy na cesarza i jej subtelne
oddziaływanie na jego życie pozostały częścią historii. Daisy, po rozwodzie z
mężem, zachowała niezależność i przez całe życie pozostała aktywna społecznie,
zyskując szacunek zarówno w Niemczech, jak i w Polsce. Po upadku monarchii w
1918 roku nie zrezygnowała z działalności charytatywnej, wspierała lokalne
społeczności i troszczyła się o los najuboższych mieszkańców Pszczyny.
Nie
znałam wcześniej życia Daisy, dlatego sięgnęłam po tę książkę z ciekawością.
Jej osobowość mnie zafascynowała. Księżna okazała się kobietą inteligentną,
odważną i w pełni świadomą swojej roli, a podejmowane przez nią decyzje miały
realne znaczenie dla ludzi wokół. Daisy udowadniała, że arystokratka może być
nie tylko ozdobą towarzystwa, lecz także aktywną uczestniczką historii.
W
dużej mierze powieść była interesująca, chwilami niestety zdominowały ją
szczegóły z życia Wilhelma II. Jego postać, pełna sprzeczności i wewnętrznych
dramatów, budziła we mnie mieszane uczucia. Niełatwo było go polubić, ale mimo
wszystko budził współczucie jako dziecko dorastające w rodzinie, która nie
okazywała mu miłości. Jego życie było burzliwe i kontrowersyjne, a jednocześnie
fascynujące. Momentami jednak opisy życia cesarza przysłaniały wątek Daisy,
spychając go na dalszy plan.
Nie
mogę odmówić autorce talentu i przygotowania. Książka jest pełna detali,
przedwojennej etykiety i sekretów. Brakowało mi jednak głębszego wglądu w
uczucia bohaterów, zwłaszcza Daisy, co utrudniało prawdziwe utożsamienie się z
nią. Całość sprawiła wrażenie skróconej biografii, przedstawiającej życie i
wydarzenia zarówno księżnej, jak i cesarza, a ich relacja została ukazana
raczej pobieżnie. Mimo pewnych braków w ukazaniu emocji i relacji, książka
pozostaje wciągającą i wartościową lekturą, dającą wiele ciekawych informacji o
Daisy i Wilhelmie II oraz pokazującą realia życia wśród arystokracji i
dworskich intryg.
_________________________________
Dziś
już z Wami się żegnam, życząc dobrego popołudnia i spokojnego wieczoru.
ʜᴀʟɪɴᴀ
__________________________________
Współpraca barterowa / Wydawnictwo Znak
Dorota Ponińska
__________________________________
Autor: Dorota Ponińska
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 320
Gatunek: historyczna
Data premiery: 24 września 2025
Moja ocena: 09
/10

Komentarze
Prześlij komentarz